kurde nie wiem co Ci poradzić - może sobie poleż i wez nospe? a jak nie przestanie to idz do gina...
a to własne wesele Cie czeka?
ja też sie zastanawiam czy nie bedzie Zuzia

_________________

Zuzia slodko. Moj juz wybral imiona dawno.Lekarz pow ze raczej dziewczynka wiec juz tak ja nazywam ale jak bedzie on to Szymon.Moj kuzyn sie zeni wiec nie wypada nie pojsc tym bardziej ze jestesmy ze soba blisko.a moj slub to nie wiem kiedy bedzie.Zobaczymy czy mnie dalej bedzie bolec.Jak tak, to pojde do lekarza.A jak Ty sie czujesz AAnielka?

_________________

Zuzia ładnie ale moi znajomi już tak dali na imię córci więc nie chcę ich dublować:)
Ja jeszcze nie wiem czy córcia czy synuś, ale ustaliliśmy że jak będzie córcia to Daria, a jak synuś (...no tu było trochę kłótni) ale póki co zostało na Bartłomieju, czyli Bartku.

Dzisiaj trochę przecholowałam ,poszłam na zakupy i chyba za ciężkie siatki miałam teraz się trochę boję czy wszystko ok będzie.

_________________

Widze ze obie mamy ten sam problem nie umiemy usiedziec na miejscu.Zawsze bylam aktywna i nie wyobrazam sobie siedziec na tylku i teraz.Atrzeba sie troche oszczedzac niestety bo potem sie dzidzia nie rusza i tylko dodatkowe zmartwienie.bedzie dobrze.Trzeba byc optymista i dbac o siebie hehe.madrala sie ze mnie zrobila

_________________

ee tak to już jest - my w sobote bylismy u znajomych i dosc dlugo siedzielismy - w niedziele rano to wstać nie umialam, nogi popuchniete i jeszcze skorcze mnie łapią - że mąz mnie do kibleka odprowadzał boje sie co pozniej bedzie - bo jeszcze mi 3 miesicace pozostały normalnie prawdie w depresje popadłam ze nawet do kibelka sama nie umie dojsc dlatego też musze zwolnić a ciezko mi wysiedzieć w domu...

my dla chłopca mielismy już dawno wybrane - Wiktor a tu dziewczynka i mamy 3 do wyboru: Zuzia, Aurelka albo Weronika i wszystkie mi sie podobaja

_________________

fajne Wktor.Ale moj chop jest taki ze mu sie malo co podoba.Anielka dbaj o siebie. ja jestem miesiac dalej od Ciebie a niec mi nie puchnie, nie mam skurczy i ogolnie fajnie tylko teraz ten brzuch, jakby mi mialo zaraz cos wypasc.No i jak mam aktywny dzien to sie pozniej malenstwo ledwo rusza a ja dostaje schizy.to Twoje pierwsze? Ile masz lat jesli mozna zapytac?Ja sie uchowalam mam 29,5 i to moja pierwsza ciaza.KOmpletnie nic nie wiem i sie wszystkim martwie.Ale musimy byc dzielne!!!!buziolki!!!

_________________

to moja druga ciąza - rok temu przy pierwszej miałam problemy.
A co do latek to mam za miesiac 25
a dzidzia to jest bardzo ruchliwa - czasem mnie tak skopie że normalnie ruszać sie nie umie albo po żoładku mnie kopie ot mam spotkania z kibelkiem - ale moja mama (ma 4 dzieci) mówiła że ja też byłam taka nerwowa w brzuchu no ja teraz już troche "znormalniałam" ale też na wszystko schizy dostawałam pewnie że bedziemy dzielne już nam niedługo zostało

_________________

Minika poleżałam trochę i już przestał kłóć brzuch, a to dopiero początek , od poniedziałku wracam po urlopie do pracy to się trochę rozruszam. Bo w domu to mogę coś robić (np. dzisiejsze zakupy ) jak nie ma mojego Ł. w domku, bo tak to się na mnie drze że się nie oszczędzam, trochę ma racji. Dziś akurat po zakupach zadzwonił do mnie z pracy i tak sapałam do słuchawki, że od razu "wyniuchał" że coś przekombinowałam

A ja też w sumie długo się uchowałam, w październiku skończę 28 latek

_________________

Wiolka to sie oszczedzaj

dziewczyny a slyszalyscie coś o tym że chcą zamknąc szpital na traugutta? nie wiem czy to tylko plotki czy faktycznie coś w tym jest - niby od 1 pazdziernika. Wlasnie mi znajoma pisała że jej mama mówiła która jest pielegniarka - mam nadzieje że to tytlko plotki...
jak bede u gina to zapytam ale to dopiero 5 wrzesnia ide..

_________________

Anielkaaa jak będziesz coś więcej wiedziała to daj znać proszę. Ja mam termin dopiero na luty i zamierzałam właśnie tam rodzić, mam nadzieję że jednak nie zamkną tego szpitala. Hmm choć coś mi się wspomina, że ktoś kiedyś mi powiedział że ten budynek w całości należy do o. Kamilianów i że niby chcą go odzyskać... może o to chodzi. Ale słyszałam to już dość dawno więc może jeszcze będę mogła w nim rodzić

_________________

no wlasnie ta znajoma tez tak mówiła że to kamilianie mają przejac i ma byc tam zrobiony dom starców - hm... tez mam nadzieje że to tylko plotki bo w sumie jakby mial zostac tylko szpital na janika to by chyba nie pomiescił aż tyle rodzących biorąc pod uwage babyboom ? no nie wiem.. ale jak bede wiedziała coś od gina to napewno dam znać

_________________

no iezle.Ja bylam na traugutta w piatek, zapytac o porod rodzinny i mi tam Panie nic nie mowily wiec to moze rzeczywiscie tylko ploty.mi klucie nie przechodzi nawet po odpoczynku, ale kolezanka mowi ze moze dzidzia mi na jakis nerw naciska i dlatego. Poza tym mam wielgachny brzuch od poczatku ciazy.Jak wieloryb heheh.A w sumie przybralam na razie 9kg.ale staram sie jesc duzo warzyw i nie jem raczej ziemniakow malo pieczywa a wody jak najwiecej.wiec moze to dlatego.A jak wam?mi cieezko hehe.pozdrawiam

_________________

wlasnie dzwonilam na Traugutta (ale ja odwazna jestem)heheheh. Pani mi powiedziala ze nic o tym nie wiadomo i to plotka.Powiezialam ze mam termin na poczatek pazdziernika i slyszalam ze od pazdz ma byc zamkniety.Pani mnie uspokoila.Wiec chyba nie ma sie czym przejmowac.ech zycie...

_________________

Anielka a gdzie chodzisz do gina? ja tez ide 5wrzesnia na trocera. i od 5wrzesnia zaczynam szkole rodzenia.zobaczymy.Sory ze tak raz za razem ja

_________________

minika oo to fajnie że zadzwoniłas super że to sie nie potwierdziło

ja chodze do Kowalskiego, on pracuje w szpitalu na Traugutta i przyjmuje na Szczesc Boze - naprzeciwko Hollywoodu
a Ty do jakiego chodzisz?

ja też mam wielgaśny brzuch - jakbym zaraz miala isc rodzić i w sumie duzo przytyłam nawet nie wiem po czym bo sie nie objadam - chyba to mi sie woda zatrzymuje w organizmie bo strasznie puchne..mama nadzieje że po ciąży szybko spadnie waga

minika jak nie chcesz pisac posta pod postem to uzyj opcji "zmień"

_________________

ja chodze do brodowskiego, nie narzekam.Tyle lat pracuje jako gin, ze mysle ze sie na tym zna.A na porodowce i tak powiedzialy mi ze bede rodzic u tego kto bedzie mial dyzur w danym momencie.wiec juz sie postanowilam nie przejmowac i skupic zeby jakos przetrwac te2msc.

_________________

Dziewczyny Klinika na Traugutta ma się przenosić, ale jeszcze nie teraz. Kamilianie od 20stu lat starają się oddzyskać ten budynek, który został im zabrany za czasów komuny.
Ja pracuję właśnie u Kamilianów - to nie jest dom starców . Nasz najmłodszy pacjent, Piotrek, ma 22 lata. Ta placówka nazywa się Zakład Opiekuńczo-Leczniczy, to miejsce gdzie przebywają osobe przewlekle chore, którymi nie ma kto się zaaopiekować w domu. Najwięcej osób u nas jest po udarach mózgu.
Kamilianie ostatnio naciskają więc pewnie w jakimś tam w miarę najbliższym czasie będą przenosiny, ale narazie nie pewności gdzie będą te przenosiny i na ma przede wszystkim na nie pieniędzy. Możliwe, że Traugutta włączą w kompleks Kliniki przy 3 Maja. Także może minąć jeszcze parę lat...

minika takie bóle ala miesiączkowe wymagają konsultacji lekarza, aby określił czy z szyjką macicy jest wszystko w porządku. Jeśli szyjka się nie skraca i nie rozwiera, powinno być wszystko ok .

_________________
Madzia, Maciek (28.09.04) i

dzieki Persefona!!!pofatyguje sie do lekarza.Bo nie przestaje bolec.Niby nie tak mocno, ale po prostu boli caly czas.Widze ze jestesmy kolezankami po fachu, ale z tego co pamietam Ty jestes psychologiem? Ja pracownikie m socjalnym, przed ciaza pracowalam na hostelu w Gliwicah, to taki maly dom rodzinny opiekujacy sie niepelnosprawnymi.Fajna praca, ale b.ciezka...

_________________

minika Tak psychologiem U nas w ZOLu mamty też pracownika socjalnego. Tylko tam mam pół etatu. Etat mam na Uniwersytecie Medycznym, ale to etat nauczyciela akademickiego. "Pracuję" też w hospicjum onkologicznym, ale to akurat wolontariat i narazie chcę na tym nie zarabiać, póki mam co jeść .
A co to za Hostel? Bo nie słyszałam o tego typu placówkach?

_________________
Madzia, Maciek (28.09.04) i

to mieszkanie ktore zostalo przystosowane do mieszkania tam os.n.mialam 21podopiecznych po zlamaniu kr szyj z pelnym paralizem i 3os.niepelnosprawne umyslowo.Mieszkaja tam jak w domu. kazdy ma swoj pokoj, tylko trzeba sie nimi zajmowac, zrobik posilek, jakos zajac, opatrunki, podawac leki itd.Pewnie temat Ci nie jest obcy.Moj maz mi nie pozwolil tam pracowac odkad jestem w ciazy.Zreszta nie dalabym rady bo to tez ciezka fiz praca a w ciazy to nie bardzo mozna...

_________________