Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 8:14 am


Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Po stracie

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30866 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 1544  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 1:01 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 30, 2006 10:41 pm
Posty: 444
Magdula
jeżeli uważasz,ze lekarz do którego chodzisz tak długo, zaczyna olewać sprawę to wybierz sie do innego. ja też chodze do najlepszego lekarza u mnie w miescie. Jest dobry ale widzę,ze robi sie z niego karierowicz. coraz mniej czasu poswieca itp.... też wybiorę sie do drugiego na wizytę, a nóz dowiem się czegoś nowego.
ja tak po cichu myslę o probach po czerwcu. dam sobie odpocząć. a o seksie to nawet nie myślę. Biedny mój mąż....
Pozbylam sie linijki z tygodniami i muszą coś tu wsadzić. a skoro jestem od niedawna mężatką to może.....


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 1:10 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 30, 2006 10:41 pm
Posty: 444
może to...

_________________
Obrazek

czekamy i czekamy


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 1:35 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 29, 2006 8:40 am
Posty: 672
Lokalizacja: WARSZAWA
tez przez to przeszłam...7 listopada miałam zabieg łyrzeczkwana....byłam w 10 tyg. ciąży, a płód nie żył już od 6-tego tyg.
Generalnie ciążko o tym pisac, o tym co się czuje. Ja czuje się fatalnie, myślałam, że juz przeszłam kryzys ale tak nie jest. Ciągle mam lepsze i gorsze dni. Jest ciężko, ale tylko my musimy sobie z tym radzić, uporządkowac wszystko w swoich głowach...Nikt nam nie pomoże. Dobrze oczywiście jedsli ma sie wsparcie ze strony najbliższych ale tak czy siak my musimy sobie z tym podzić do końca...Ja też zamierzam odczekac jakieś 3 cykle i zacząć próbować znowu. Jesli nie będzie żadncyh przeciwskazań, jeśli badania wykażą , zę ze mną wszystko ok, to próbujemy z mężem znowu...mam nadzieję, że tym razem sie uda. To ju.ż moje drugie poronienie....tym bardziej jest mi ciężko. Wszystkie dziewczyny które przez to przechodziłyście - trzymajcie sie dzielnie,. ja wierzę, że wszystkim nam sie uda.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 1:41 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 30, 2006 10:41 pm
Posty: 444
magdaula mozesz mi pomóc w odczytaniu wyników. mój lekarzu....
FHR(-), ruchy brak, CRL- 8,6HBD. kosmówka główna masą na tylnej ścianie macicy.
wyslano do badania i wyniki za 2 tyg. oby nic więcej....

_________________
Obrazek

czekamy i czekamy


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 1:44 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt wrz 26, 2006 1:29 pm
Posty: 546
Lokalizacja: Warszawa
Brush ja mialam podobnie jak ty z pierwsza ciaza .. tak nas strasznie zaskoczyla ... i tez bylam w szoku, ale nie sadze zeby Bog karal nas za to ... podobno kazda mama nawet 10 lat czekajaca na dziecko wiadomosc o nim przezywa ... nie do konca optymistycznie bo przeciez wiadomo ze nasze zycie sie zmieni... wazna jest teraz pomoc najblizszych .. choc wiem ze ciezko sie otworzyc przed innymi ... forum za to jest w tym bardzo pomocne..
a teraz czeka cie tak naprawde okres zaloby który trzeba przejsc, trzeba płakac... bo to jest strata ... bardzo duza nawet jesli dzieciatko bylo takie malutkie

jesli chodzi o lekarza tooo nie sadze zeby mial duzy wplyw na to co sie stalo ... poronienia czesto sie zdazaja i sa przeznaczone nam odgórnie i nawet najlepszy lekaz moze tylko serdecznie z nami porozmawiac, zlecic badania itd

jesli chodzi o wizyte po to najlepiej po ustaniu krwawienia trzeba sprawdzic czy wszystko ok no chyba ze krwawienie nie ustaje to zglosic sie wczesniej bo to moze tez byc niedobrze

_________________
Obrazek
Obrazek
o mnie


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 1:45 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 30, 2006 10:41 pm
Posty: 444
albo ty Anula
moze wiesz więcej na ten temat.
moja siostra odebrala wypis i lekarz jej powiedział, że takie przypadki są częste ale moze sie okazać, że ja i mój mąż mozemy nie mieć dzieci, chodzilo o wady genetyczne.
I co moze jeszcze???????

_________________
Obrazek

czekamy i czekamy


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 1:45 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sie 11, 2006 6:53 am
Posty: 10390
Lokalizacja: Wrocław
brush

nie mam pijęcia co to znaczy ja nie mam czegoś takiego na swoim wypisie, mam jakies inne dziwne symbole....


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 1:50 pm 
ZAKAZ HANDLU
ZAKAZ HANDLU

Rejestracja: pn wrz 04, 2006 2:05 pm
Posty: 3514
FHR (-) - oznacza brak akcji serca Dzidziusia
CRL 8,6 HBD - oznacza wymiar ciemieniowo-siedzeniowy, u Twojej Dzidzi wymiar ten odpowiadal 8 tydodniowi i 6 dniowi ciazy

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=2XDmimpyhRA


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 1:55 pm 

Rejestracja: śr sie 02, 2006 1:14 pm
Posty: 3063
Lokalizacja: Kraków obecnie Kielce!
poroniłam 19.08.2005... a 27.08.2006 na świecie pojawił się Andrzejek......
poroniłam zaraz po tym jak wrócilismy z wakacji.... może źle zrobiliśmy bo polecieliśmy samolotem, ale lekarz nie widział przeciwwskazań????
już na lotnisku dziwnie się czułam.... potem w domu jakby ktoś odkręcił kran... byłam w 12.tygodniu....
poczakaliśmy dwa miesiące i na dwa dni przed wigilią na teście pojawiły się dwie kreski.....

TOBIE TEŻ TEGO ŻYCZE I MOCNO WIERZĘ W CIEBIE!!!!

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 1:57 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sie 11, 2006 6:53 am
Posty: 10390
Lokalizacja: Wrocław
oczekująca na dziecko

a co oznaczają moje wyniki ?? proszę napisz

Trzon macicy w przodozgięciu o jednorodnym echu, echo srodkowe z jamy macicy niejednorodne, poszerzoen do wym. 30x15x20mm. Pęcherzyka ciążowego brak. jajniki obustronnie bz. Wolnego płynu w miednicy mniejszej nieuwidoczniono. Obraz odpowiada Residua post abortum

rozpoznanie opisowe C I Grav. 7 hbd Residua post abortum

Elektrolity Na 136,0 mmo1/1,K4,12 mmo1/1


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 2:00 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sie 11, 2006 6:53 am
Posty: 10390
Lokalizacja: Wrocław
erii001 jejku nie wiedziałam że Ciebie też to spotkało, i mówisz że po dwóch miesiącach zaszłaś w ciążę.... bardzo się cieszę i dziękuję ze to napisałaś... pozdrawiam i całuski dla Twojego skarba


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 2:02 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 29, 2006 8:40 am
Posty: 672
Lokalizacja: WARSZAWA
opisy dokładnie takie, jak określiła "oczekująca na dziecko"...Ja czekam 2 tyg. na badania ze szpitala, później idę z nimi do swojego ginekologa i zobaczymy co dalej....Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że tak po prostu miało być, że nic złego mi na podstawie tych badań nie wymyślą....W lutym, marcu będę chciała próbować dalej....Jak dla mnie to i tak strasznie długi czas oczekiwania, najchętniej zaszłabym w ciąże od razu, gdyby tylko to było możliwe. Ale wiem, że musze czekać, tylko to oczekiwanie jest okropne. Gdyby można było to usnęłabym jak niedźwiedź i obudziłbym się za te 3 miesiące....Niestety tajk nie można, cudów niem ma, czarować nie umiem. Muszę czyms zając głowę, zapisac się na jakiś zreobik, siłownie, cokolwiek , żeby tylko nie miec za dużo czasu. Jestem pierwszy dzień w pracy, jest ciężko. Czuję na sobie te współczujące spojrzenia ludzi i jest mi jeszcze gorzej...Nie moge się skupić, nie mogę się zająć pracą, ciągle myślę o tym, że jeszcze tak niedawno żyłam w totalnej nieświadomości, że cos dzieje sie nie tak, byłam szczęśliwa, zdrowa, czułam się super, nic nie wskazywało na to, że coś złego się dzieje. Niestety wszystko się skończyło....Muszę odczekać te najgorsze dni...później będzie pewnie co raz lepiej


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 2:04 pm 
1 żółta kartka
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sie 09, 2006 3:13 am
Posty: 11982
Lokalizacja: Londyn
Kobiety !!! Oczywiscie ze poronienie to nie kara . Nawet tak nie myslcie . Jakkolwiek by to brzmialo to czasami ciaza przychodzi nie w czas i wtedy mamy takie mysli . Ja jestem teraz drugi raz w ciazy (mam syna 10 lat) i ta ciaza to ewidentna wpadka . Pokrzyzowala mi moje plany na najblizsze kilaka lat , nie ma sie co oszukiwac . Na poczatku tak wlasnie o tym myslalam , czy przez to jestem gorsza ? Nie wydaje mie sie . Wydaje mi sie to raczej naturalne . A teraz ciesze sie jak szalona na to dziecko , wszyscy sie cieszymy - i ja i maz i syn . Miedzy innymi wlasnie po to ciaza trwa tyle miesiecy - zeby kobieta mogla sie z ta mysla oswoic .
A wracajac do poronienie to - chociaz to zabrzmi moze dziwnie , okrutnie i beznamietnie - to to naprawde najczesciej naturalna eliminacja uszkodzonych plodow . Tak to wymyslila natura . Moja siostra pierwsza ciaze poronila , a teraz ma trojke wspanialych dzieciakow . USZY DO GORY !!!

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 2:09 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 30, 2006 10:41 pm
Posty: 444
dziekuję bardzo. Jesteście wspaniale. jesteście moimi lekarzami, psychologami i Bóg wie jeszcze kim będziecie.
Ja musze znac przyczynę, a teraz to zaczyna mi sie to ukladac. to nie koniecznie musi być to, ale....
wróciłam z wakacji. samolot ok, ale pocią. 12 godzin w przedziale z niedziałającą klimatyzacją - wiało zimnym powietrzem. No i roznica temperatur. Chora, katar, gorączka 37,3. trzeba chodzić do pracy. dopiero po 4 dniach l4. i wirus, to moze być to..

_________________
Obrazek

czekamy i czekamy


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 2:12 pm 
ZAKAZ HANDLU
ZAKAZ HANDLU

Rejestracja: pn wrz 04, 2006 2:05 pm
Posty: 3514
Magdula: nie jestem lekarzem wiec nie wiem, najlepiej napisz posta w temacie "lekarz odpowiada", doktor Slawek pewnie Ci wytlumaczy co i jak na tym wypisie
chcialabym Ci jakos pomoc bo bardzo mnie wzruszyly Twoje posty, ja w 12 tc mialam krwotok i ordynator przyjmujac mnie za izbie przyjec powiedzial "teraz pojedziemy potwierdzic ze ciaza obumarla, po tak silnym krwotoku nie jest mozliwe... blebleble, prosze sie nie martwic, wyskrobiemy i na drugi dzien pojdzie pani do domu", na usg zobaczylam ze moja Dzidzia sie rusza! ordynator: "oooo, rusza sie jednak, ale nie ma pani szans donosic, krwiak jest zbyt duzy", psychicznie bylam wrakiem czlowieka przez jakies 4 tygodnie, bylam przekonana ze strace Dziecko, lezalam jak zombie, nie jadlam, tylko plakalam, bylam jak w zlym snie, to bylo w sierpniu 2006

teraz jestem w 28-29 tc, prawdopodobnie nosze Syna - Artura, jesli bedzie coreczka to - Martyna, wg mojego lekarza ciaze donosze, na usg nie ma sladu po krwiaku, na usg polowkowym wymiary Dzidziusia byly dobre, jest rownomiernie rozwiniety, troszke tylko drobniejszy od normy, to ten sam Dzidzius ktorego ordynator "skreslil" w sierpniu
dzis wiem ze nie mozna sie poddawac
powodzenia

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=2XDmimpyhRA


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 2:14 pm 
1 żółta kartka

Rejestracja: wt cze 27, 2006 10:26 am
Posty: 2313
Magdulka i inne dziewczyny jest taka strona poronienie.pl , na której można znaleźć wiele informacji m.in. interpretację wyników.
Pozdrawiam, trzymajcie się ciepło.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 3:55 pm 

Rejestracja: śr sie 02, 2006 1:14 pm
Posty: 3063
Lokalizacja: Kraków obecnie Kielce!
Magdula! ta druga ciaża to była wpadka.... ale udało się...
i jeszcze raz to napisze Tobie też się uda!!!!

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 5:41 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lis 13, 2006 5:05 pm
Posty: 18
Witajcie,
ja miałam podobnie jak Magdula termin na 27 czerwiec 2007, pierwsze usg zrobił mi mój lekarz w 5 tygodniu ciąży (24.10.2006) kiedy to chciałam potwierdzić tą informację, gdyż w zasadzie to nie planowalismy bobasa. Najpierw miało być urządzone mieszkanko i potem mielismy mysleć. Ale los chciał inaczej - tzn tak sobie to tłumaczyłam jak zobaczyłam na usg mały pęcherzyk ciążowy. Od tego czasu już czułam się mamą, u lekarza dostałam zestaw dla mam (przeróżne poradniki, broszurki płyn do prania dla bobasów), potem poinformowalimsy różne bliskie osoby, które też sie ucieszyły. Mam juz 28 lat więc w sumie czas najwyższy. Wszystko było super do 31.10.2006 kiedy to zauważyłam plamienie. Wiec po telefonie do mojego pana doktora, który kazał mi poczekać spokojnie do po Wszystkich Świętych, postanowiłam że na nic czekać nie będę i popędziłam do szpitala na izbę przyjęć. Tam okazało się, że pęcherzyk jak to napisał lekarz ma deficyt rozwoju i zalążka płodu nie uwidoczniono, i być może zaczęło się poronienie. No to z bekiem wyszłam ze szpitala i z receptą na duphaston, który miałam zażyć w ilość 3 szt. od razu i leżeć plackiem. Więc leżałam potem 2 listopada od razu d mojego doktora .. no tam pęcherzyk był ładniejszy ale za wiele to nie urósł, i 7 miałam na kolejne usg przyjść, już sie godziłam z tym w sercu że nic z tego nie będzie.. choć wszyscy już chcieli dzidzi, tym bardziej było mi smutno. 7-go okzało się, że nawet podrósł ten pęcherzyk i fakt na 6 tydzień to nie wygląda bo za mały jest ale mogła się przecież owulacja przesunąć.. będzie dobrze. Potem w czwartek ubiegły byłam na pobraniu krwi do badania bety hcg i wynik też był dobry... 9 tys. No to juz się ucieszyłam, że teraz to juz pójdzie dobrze. Dzisiaj byłam na badaniu USG, i miałam nadzieję ze pęcherzyk będzie miał juz 22 mm przynajmniej, niestety ma 18 mm i wciąż nie widać nic w środku, ale pocieszeniem było że może beta podrosła porządnie i tylko łobuz się nie chce pokazać. Ale dzwoniłam do lekarza jak tam wynik z małą iskierką nadziei i niestety od czwartku do dziś (poniedziałek) beta poszła w góre tylko o 2 tys. - to za mało. W pracy łzy mi leciały jak grochy i miałam wszystkiego dosyc. Teraz też zresztą mam. bo w czwartek idę na łyżeczkowanie, nie mogę uwierzyć, że mnie to spotyka.. dlaczego akurat mnie.. przecież jestem zdrowa mój partner też, nie palimy nie pijemy zdrowo się odżywiamy. Boje się że po łyżeczkowaniu załamię się na amen.. że będę się czuła pusta i bezużyteczna.. mam nadzieję, że dam rade a po trzech miesiącach znowu zostane mamą.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 5:41 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lis 13, 2006 5:05 pm
Posty: 18
Witajcie,
ja miałam podobnie jak Magdula termin na 27 czerwiec 2007, pierwsze usg zrobił mi mój lekarz w 5 tygodniu ciąży (24.10.2006) kiedy to chciałam potwierdzić tą informację, gdyż w zasadzie to nie planowalismy bobasa. Najpierw miało być urządzone mieszkanko i potem mielismy mysleć. Ale los chciał inaczej - tzn tak sobie to tłumaczyłam jak zobaczyłam na usg mały pęcherzyk ciążowy. Od tego czasu już czułam się mamą, u lekarza dostałam zestaw dla mam (przeróżne poradniki, broszurki płyn do prania dla bobasów), potem poinformowalimsy różne bliskie osoby, które też sie ucieszyły. Mam juz 28 lat więc w sumie czas najwyższy. Wszystko było super do 31.10.2006 kiedy to zauważyłam plamienie. Wiec po telefonie do mojego pana doktora, który kazał mi poczekać spokojnie do po Wszystkich Świętych, postanowiłam że na nic czekać nie będę i popędziłam do szpitala na izbę przyjęć. Tam okazało się, że pęcherzyk jak to napisał lekarz ma deficyt rozwoju i zalążka płodu nie uwidoczniono, i być może zaczęło się poronienie. No to z bekiem wyszłam ze szpitala i z receptą na duphaston, który miałam zażyć w ilość 3 szt. od razu i leżeć plackiem. Więc leżałam potem 2 listopada od razu d mojego doktora .. no tam pęcherzyk był ładniejszy ale za wiele to nie urósł, i 7 miałam na kolejne usg przyjść, już sie godziłam z tym w sercu że nic z tego nie będzie.. choć wszyscy już chcieli dzidzi, tym bardziej było mi smutno. 7-go okzało się, że nawet podrósł ten pęcherzyk i fakt na 6 tydzień to nie wygląda bo za mały jest ale mogła się przecież owulacja przesunąć.. będzie dobrze. Potem w czwartek ubiegły byłam na pobraniu krwi do badania bety hcg i wynik też był dobry... 9 tys. No to juz się ucieszyłam, że teraz to juz pójdzie dobrze. Dzisiaj byłam na badaniu USG, i miałam nadzieję ze pęcherzyk będzie miał juz 22 mm przynajmniej, niestety ma 18 mm i wciąż nie widać nic w środku, ale pocieszeniem było że może beta podrosła porządnie i tylko łobuz się nie chce pokazać. Ale dzwoniłam do lekarza jak tam wynik z małą iskierką nadziei i niestety od czwartku do dziś (poniedziałek) beta poszła w góre tylko o 2 tys. - to za mało. W pracy łzy mi leciały jak grochy i miałam wszystkiego dosyc. Teraz też zresztą mam. bo w czwartek idę na łyżeczkowanie, nie mogę uwierzyć, że mnie to spotyka.. dlaczego akurat mnie.. przecież jestem zdrowa mój partner też, nie palimy nie pijemy zdrowo się odżywiamy. Boje się że po łyżeczkowaniu załamię się na amen.. że będę się czuła pusta i bezużyteczna.. mam nadzieję, że dam rade a po trzech miesiącach znowu zostane mamą.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: pn lis 13, 2006 7:53 pm 

Rejestracja: śr sie 02, 2006 1:14 pm
Posty: 3063
Lokalizacja: Kraków obecnie Kielce!
teraz jak czytam posty od dziewczyn to żałuję,że jak leżam w domu po zabiegu ... to nie wpadłam na pomysł,żeby wypłakać się na forum....
płakałam sama w domu....

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30866 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 1544  Następna

Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Po stracie

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra