ponieważnaskrobałam siedl akwietniówek, to moze komuś jeszcze sie przyda.
akurat ten co znalażłam w necie będzie dobry do opisu
ja widzicie, to jest pasek papieru pokratkowany i podzielony na dwie części. obi eczęści mają pogrubione kratki - tak apogrubiona kratka to 1 minuta. na górze mamy wykres tetna dzidzi, na dole zapis skurczy.
jendostki są rózne w każdej częsci. Wszytskojedno co to za jednostki na dole, bo się nie znam, to chyba %, ale na górze to tętno, czyli ilośc uderzeń serca na minute.
Jak się przyjrzycie, to na górze dolnych kratek są takei małe kreseczki. To sama kobieta zanzacza ruchy malca specjalnym przyciskiem, który dostaje do łapki. Wyraxnie na samym początku jest czkawka

a na końcu kobiecie już sięnie chciało wciskac guziczka
I teraz tak. Co jest prawidłowym odczytem. Najpierw góra:

gdy dziecko śpi tętno może nie przekraczać 110 - 130 uderzen na minutę

gdy dziecko nie śpi i sie rusza tętno ma prawo po ruchu wzrosnąc nawet do 170, ale zaraz powinno opaść do poziomu wyjściowego.
jak się przyjrzycie, to łądnie widac, ze dzieć sobie pzrez pierwze 10 minut tutaj spał, a w 11ej minucie wykonał wygibasa (niżej znowu kreseczek pełno) i tętno - ziu! do góry. Widac, ze ładnie serduszko zasuwa przy wysiłku.
teraz dół:

no tu musi byc jak najbardziej płasko.

moze utrzymywac sięstałe napięcie, np na poziomie 10 -20, bo to zależy od ułożenia ciała. W pozycji siedzacej moze być 0, a za 5 minut na plecach będzie 15 i to jest ok.

spójrzcie na tą 11ą minutę, gdzie zapisął się wzrost tętna po ruchu. Tam jest taka mała górka, chwilkęwcześńiej tez. Załozę sie, ze dzieć wsadził pod czytnik nogę, stad wyszło lekkie napięcie.

przepowiadacze z reguly wyglądają podobnie, jak własnie takie wypięcie dzidzi, przypominają sinusoidę. Spójrzcie na koniec wykresu - taka własnie górka, to skurcz, ale ten akurat też jest wynikiem wiercenia się małego (na górnym wykresie widac wzrost tętna)

takie skurcze powstałe po ruchu to też norma, nei bac się tego
co niepokoić powinno:

gorny wykres utrzymujacy się przez długi czas na tym samym poziomie - czyli tak jakby te 10 poczatkowych minut bylo ciągiem przez całe ktg - mimo odchuwalnych ruchów.

jeśłi skurcz przychodzi sam z siebie, bez ruchu, a wykres ma postrzepiony wierzchołek (ale tu uwaga - te postrzępione wierzchołki sa juz przy mocniejszych skurczach, sięgających 70-80 - tu takiego nie ma)
no i taki skurcz może nie być odczuwalny, niebolesny...

jeśli po ruchu w wykresie górnym mamy ładny wzrost, a potem bach, spada momentalnie do 100, albo i niżej (potrafi zejśc nawet do 60-70) i utrzymuje się przez min minutę - znaczy, ze dziec jest okręcony pępowina. (i tu też uwaga: taki spadek jak zygzak, który od razu wraca do poziomu sprzed ruchu o niczym nie świadczy, to prędzej będzie chwilowe uciśnięcie pępowiny przez dziecko niz owinięcie.)
co mogę dodac - nie trzeba zaznaczać każdego muśnięcia, jaiie się poczuje, tylko te wyraźne, mocne ruchy. Tu wygląda, jakby małe tańczylo przez całe pól godz, a po wykresie serca widać, ze porządnych wygibasów było raptem kilka.
no ni ewiem, czy coś z tego zrozumiecie...