Mam takie kłujące bóle, jakby mi ktos szpile wbijał. Miałam je kilka razy w tym tygodniu, było to kilka takich kłuc mocnych szpilą w prawym boku ale po chwili mijały lub przez jakis czas wznawiały się ale dużo lżej, tak że mogłam normalne funkcjonowac.
Ale dzisiaj od rana takie kłucie "zaatakowało" mnie juz kilka razy, w ciągu ok 15 min ok 4-5 razy miałam dosc silne nawroty, paraliżujące moje ruchy, nie byłam w stanie sie ruszyc .... czy to mogą byc te skurcze przepowiadające? bo mineło kolejne 15 min i juz nie ma mocno bolesnego kłucia, jedynie takie dosc lekkie, odczuwalne i troche bolesne ale lekkie.
Dziecko sie kręci i rusza .... mam więc nadzieję ze to jeszcze nie nic się nie dzieje. wizytę mam za tydzien, ale po tyych kilku dzisiejszych atakach zastanawiam się czy nie powinnam zbadac sie wczesniej???
(własnie minęło kolejnych 15 min i skurcz pojawił się dwa razy, bolesny, ale trwał krótko).

Andzik no cieżko powiedzieć- raz piszesz skurcz, raz kłucie Spróbuj ten ból dokładnie określić, gdzie jest umiejscowiony, pod żebrami, bardziej w dole brzucha???Może maluch cię tylko bodzie w jakieś zakazane miejsce...Ewentualnie spóbuj zmienić pozycję, jeśli to przepowiadacze powinny ustać po zmianie pozycji.

to zdecydowanie kłucie, po prawej stronie brzucha, powyżej pachwiny
wzięłam dwie nospy i na razie jest lepiej, bo kilka razy to kłucie powracało, bolesne ale krótkotrwałe.
Fakt - ze przy pozycji siedzącej występowały, w momencie gdy chodziłam nie zdarzyło się zeby mnie zakłuło, tez pomyslałam o tym ze moze to dziecko uciska jakies nerwy, ale sama nie wiem,

Andzik bardzo możliwe, że to ucisk na nerwy. Okolice pachwin sa także dobrze unaczynione, co może wywoływać takie objawy. Jesli to z prawej strony to może to też być jakiś oznak wyrostka-chociaż tfu, tfu lepiej nie. Ale nie sądzę, bo byś miała też problemy z wypróżnieniem i w ogóle większa bolesność. To raczej nie skurczę, a załuga malucha. Myślę, że nie ma sie czym martwić Jeszcze kilka takich niecodziennych dolegliwości przed tobą

tyle ze to nad pachwiną - prawy bok brzucha, ale mysle ze to faktycznie moze byc jakis ucisk na nerwy
cała ciąza przebiegała grzecznie więc i tak powinnam się cieszyc

A Ty jak się czujesz? dobrze ze pogoda się trochę ochłodziła to pewnie trochę lżej

Dziękuję Andzik, jest jako tako Super, że te upały sobie poszły, ale pojawiają się coraz to nowe dolegliwości: hemoroidy, zgaga. Wszytsko do przeżycia. Od kiedy opadł mi brzuszek jest znacznie lepiej, łatwiej się oddycha. Za to ze spaniem coraz trudniej, częstsze wstawanie na siusiu, trudności w z nalezieniu odpowiedniej pozycji do spania. Ale plus jest taki, że lada dzień mogę mieć swoją kruszynkę pryz sobie. A te dolegliwości da się przetrzymać-potem będzie co wpspominać