Witam dziewczyny. Jestem na forum pierwszy raz choć wcześniej już go śledziłam.... Jestem w 8 tc. Moje pierwsze usg 6.VII nie ukazało jeszcze pęcherzyka ciążowego, drugie 11.VII już tak, kolejne usg miałam 24.VII i lekarz stwierdził że pęcherzyk bardzo sie powiększył ale jest pusty. Robiłam 2 pomiary betaHCG (co dwa dni) pierwszy to 10000 drugi 51238. Czy to możliwe żeby przy pustym pęcherzyku ciążowym beta tak rosła?? Dodam jeszcze że ostatnia miesiączka 30.V ale cykle bardzo nieregularne...

wydaje mi się że przy pustym jaju beta nie rośnie
ja miała 100 mIU/ml w 5 tyg i wtedy okazało się że nie ma ciąży.

Gąska przenosze temat do działu lekarz odpowiada tam ci odpiszą dziewczyny bardziej "fachowo"

powodzenia

_________________

Dzięki... potrzebuje chociaż minimalnego wsparcia... widze że dobrze trafiłam

U mnie lekarze stwierdzili puste jajko płodowe - ale ja jakoś nie mogłam w to uwierzyć i upierałam sie ze jestem w ciąży - widze że Twoja bhcg rosnie wiec na pewno to dzidzia - poczekaj jakies 2 tyg. tak mi radził ginekolog który obecnie prowadzi moja ciąże jezeli to puste jajo płodowe - Twoj organizm sam zareaguje - wiec nie poddawaj sie - ja w listopadzie zostane szczesliwa mamusia 2 synusia


Zycze powodzenia i trzymam kciuki

_________________

Rozumiem że ty też musiałaś przejść przez tą niepewność... Kolejne usg mam w środe, tak bym chciała żeby lekarz już coś zobaczył.... Tylko nie wiem co zrobić jeśli nie zobaczy?? Poddać sie czy czekać dalej? Ciąża wydawała sie zdrowa - żadnych plamień, krwawień... a tu taka diagnoza

napewno wymaga to konsultacji z innym lekarzem i usg...beta rosnie pieknie...jak przy normalnej zdrowej ciazy wiec moze lekarz sie pomylil ...i oby

Gąska mój lekarz robi tylko 3 usg w trakcie całej ciaży-po 12tc, po 22 i po 32. Teraz na sam koniec uznał, że też zrobi, bo stan łożyska, ilośc wód i takie tam. I wydaje mi sie, że to nie głupia metoda, bo widzę, że ciebie bardzo tym stresuje. A to, że nie widać, a to, że puste. Też bym uznała, że jesteś w ciąży, bo beta rośnie ładnie, ale nie jestem specjalistą. Nie przejmuj się, ciąża jest młoda, więc lekarz może jeszcze niedowidzieć

Pewnie masz rację z tym usg ale szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie mojej reakcji gdyby lekarz na usg zaprosil mnie dopiero w sierpniu... pewnie zmieniła bym lekarza! Teraz wiem że takie spieszenie sie nie ma sensu no ale wiem to dopiero teraz a nie od początku ciąży i to co już przeżylam to moje... Widać nieraz same jesteśmy sobie winne tych nerwów... Kolejne usg jutro i wszystko sie wyjaśni!