Alla- ja po cesarce wstałam próbnie wieczorem, rano następnego dnia sama poczłapałam do wc potem do Adasia ale na dłużej więc na wózku, a dwa dni po cesarce sama się kulałam i nawet dość prosto chodziłam (trzymał mnie stres)

Bolał szew i ciągnął w dół, ale dało się znieść, Dasz radę
Agula- wielkie gratulacje!!!! Ja z uwagi na cc muszę czekać najmniej rok

No cóż za to nie muszę się bać, że historia z leżeniem i szpitalami się powtórzy a maluszek z kim zostanie

Trochę ci jednak zazdroszczę
Kasiu- No to zrozumiałe, że już może ci być ciężko, ale pisz jak tylko możesz
Nika-brawo za konsekwencję, a dla synia za tak szybkie postępy

Zdjęcia cudne, no ale robione przez profesjonalistę. Juluś wygląda na starszego- taki poważny. Cudny maluszek. A tytuł "na matce" powalił mnie na łopatki, bo myślałam, że będzie leżał na tobie

Ja to mam pomysły
Efra- ja też cię podglądałam co nieco

i Asiuk i Asiulę(pozdrów je serdecznie a Asiulę zaproś, bo ona też wymodlona i nawet czasem tam pisała)!!! Wielkie gratulacje!!! Dobrze, że jesteś na zwolnieniu. Dbaj o siebie i wyodpoczywaj się na zapas
Patisonek-pamiętam dobrze lęk o to czy jest ok bo się nie ruszał a w drodze do gina nagle dostawałam kopa i jeszcze byłam z tego powodu szczęśliwa

Dobrze, że dzidziuś się uaktywnił

i masz rację tak wcześnie nie zawsze jeszcze czuje się ruchy regularnie ale ostrożność wskazana
Szczypiorku- No coś jest na rzeczy bo ja też wyłam często i gęsto (i tak mi zostało)
Ewus- no fakt taka różnica między chłopakami może się okazać niedługo zbawienna, jeśli chodzi o czas dla siebie
AGNIEHA GDZIEŻEŚ O GDZIE? ODEZWIJ SIĘ!!! PLISSSSS
Buziaki dla mam i dzieciaczków, a dla brzuszków głaskanka