Magda1979
Trudno mi ciebie zrozumieć, to co piszesz. Czy ty czytasz swoje listy po napisaniu, bo pisane są tak jakbyś ich nie czytałaa, dużo dziwnych końcówek, określeń, brak przecinków. Proszę zwróć na to uwagę.
1. Zacznij Malutką kłaść w gniazdku z koca lub grubego ręcznika. Myślę, że bardzo źle jej robi spanie na otwartej powieszchni. Zrów wałek z ręcznika i ułóż wokół niej zaczynając pod ramionkiem, tak żeby rączka była ustawiona dłonią na klatce piersiowej, dalej w dół jej ciała pod nóżki, połóż jej nóżki na tym wałku tak, żeby łydki leżały na wałku, a stópki do góry, żadnej "rozjechanej żaby". Dalej wałek do góry i koniec pod drugą rączką jak tamta. Zadnego kładzenia rąk na wysokości uszu po bokach.Jej ciałko ma być włożone do jakby gniazdka. głowę niech kładzie jak chce, czyli do boku. Tak ją kładz przede wszystkim w wózku na spacer, gdyż drgania jadącego wózka mogą fatalnie na nią wpływać.
Jak Malutka nie śpi mocno pochylaj się nad nią i dużo do niej mów nad nią, żeby ustawiała głowę buzią do góry i niech na ciebie patrzy. Dużo do niej mów ale cichym, słodkim tonem i powoli przesuwaj się do boku , a potem z powrotem w symetrię, czyli nad nią, i w przeciwną stronę i do symetrii i znowu i znowu. Ona jest za mała na zabawy zabawkami, ale twoja twarz i kłos, to jest coś. Jeśli widzisz, że ucieka gdzieś oczkami "wejdz jej w oczy" i znowu zaproś do wodzenia. Czasem dzieciaczki potrzebują czasu i długo "gadają jeszcze z aniołami"
2.Noś ją bokiem do siebie także w gniazdku z ramienia. Jej głowa ma leżeć na twoim łokciu a pupa na dłoni, drugą ręką podtrzymuj miednicę tak, że ona siedzi na twoim przedramieniu, a ty od dołu podtrzymujesz ją trzymając za udo nogi znajdującej się dalej od ciebie. Mocno zwijaj ją w taką fasolkę. Możesz ją nosić bardziej leżącą lub jakby w siadzie, czyli głowa tak, żeby mogła patrzeć na świat. Ale to nie jest siad.
3. Odbijaj ją nie leżącą na twojej nodze, ale posadz ją pupą na swoim udzie np. prawym buzią w prawo, czyli na zewnątrz. złap ją swoją prawą ręką od przodu ta żeby ona leżała klatką na twoim prawym przedramieniu i trzymaj ją dłonią pod jej lewą pachą, a kciukiem i palcem wskazującym za jej lewe ramionko. Pochyl ją jakieś 30-40 stopni do przodu. Ona ma trzymać główkę w linii plecków. Ani zwisać, ani zadzierać do góry. Po prostu w osi.
3. Kładz ją na brzuchu na twardym podłożu, na karimacie. rączki zaparte na łokciach pod barkami troszkę do przodu w stosunku do barków. Ma się mocno zapierać łokciami i unosić się pchaniem w podłoże, NIGDY odginaniem głowy. Nie może być NIGDY fałdy na karku. Tam ma być płasko.
Popróbuj.
Co do opisów ćwiczeń, Shantalów, Vojtów 5 x dziennie, Bobathów, zmian mlek, słodkich, gorzkich........ uważam, że ona jest przestymulowana na granicy histerii. Nie poradzisz sobie z tym wszystkim. To absolutnie za dużo dla tak Maleńkiego dzieciczka. Moro ma ewidentnie, bo skoro szczek psa u sąsiada ją wybudza to już widać, ze sobie z tym wszystkim nie radzi. Dla mnie to jakiś zbiorowy obłęd fachowców.
"Pani od bobathow mówiła ze te sposoby na karmienie bobathow to 30 minut płaczu dziecka i sama na pewno tego nie zrobię"
Magda1979

co to jest za tekst tej pani.? Co z niej za fachowiec pomocnik dla ciebie, od siedmiu boleści. Jak ona może takie teksty ci zapodawać !!!!!!!! To niech przepraszam wysili swoją mózgownicę i taki da ci sposób żebyś mogła Malutką karmić, żebyś ty wiedziała, a Malutka bezpiecznie i prawidłowo jadła. Co to za tekst???????
Popróbuj i pisz jak to się sprawdza z twoją córeńką.
