ja zrezygnowalabym z kasku-nie przesadzajmy,to normalne,ze dziecko upada i nie pierwszy i nie ostatni raz w zyciu nabija sobie guza-cale zycie w kasku przeciez nie ebdzie chodzila

jak zacznie upadac w kasku i nie bedzie czula bolu itp to pozniej nie bedzie umiala 'normalnie'upasc nie robiac sobei krzywdy.Uwierz w swoja corcie,zdejmij jej kask i pozwol normalnie uczyc sie chodzic i poznawac swiat

na pewno nic jej nie bedzie-nawet jak przewroci sie i uderzy glowa-dzieci spadaja ze schodow,kanap itp i nic im nie jest-sama zobaczysz,ze nie dlugo coreczka nauczy sie chronic glowke przy upadkach ale jak ma to zrobic skoro glowa bedzie zakaskowana????