Pani Elżbieto....jestem mamą Łukaszka skrajnego wcześniaka z 25t.c 5.07.2012 skończył trzy miesiace korygowane...na wizycie kontrolnej
dr rehabilitacji zasugerowała nam MPDZ-myśle ze za wczesnie ale na pewno mały jest w grupie ryzyka mimo wylewówII stopnia.
kładegoi podnosze bokiem,noszony jest na fasolke bomały dużo pracuje wyprostem...wyprost sie zmniejszył ale mały wydaje sie sztywny
w obreczy barkowej.....na plecach mam wrazenie ze podpiera sie na głowiei na łokciach klatka piersiowa jest uwypuklona ...nózki czesciej sa ponad podłozem przyciąga do brzuszka....rece otwarte sa juz blizej tłowia lekko opiera na brzuszek ale
nieą łczy ich wlini srodkowej gdy chce je podnisc by pogłaskac nimi moją twarz lub dotknąc jego buzi mały spina je prostuje, stawia opór....próbuje tez sama wkładac raczke
do buzi ale mały pcha w przeciwna strone niz ja zamierzam....mały sam próbuje mimo to włozyc paluszki do buzi jedynie obracajac sie na prawy bok z wybicia lewej piety-stopy
wyginajac głowe do tyłu-wtedy wkłąda raczke do buzi...na brzuchu długo nie chce lezec....podpieram go nałokciach pod barkami wysuniete do przodu-po niedługim czasie widze
jak mały cofa jedotyłu i zaczyna płakac...nie podejmuje prób pompowania na rekach tylko sie napina denerwuje ....mysle ze ma zablokowany odruch moro -lezącna boku przewaznie prawym
wracając na plecy widac ze wpada w ten odruch -czy to moze byc powodem ze mały nie wyciąga raczek choc troche i cofa je nawet gdy ja chce je podniesc...mam duzy dyskomfort
noszac go na fasolke boczuje jak jego łokcie i ramiona sa sztywne i czuje oprór gdy chce je zebrac do przodu.....P.Elu prosze pomóc zrozumiec zachowanie małegi dac wskazówki jak z nim pracowac...
dodam ze rehabilitantka mówiłabyni epozwalacc mu na prace wyprostem chodzi o to przewracanie nabok z wybucia i odgieciemgłowy do tyyłu...nie wiemczy słusznie...bo jakmały masie nauczyc
stabilizacji z podłozem?cwicze z nim turlanie i "pokazuje "prawidłowe wzorce ale efekty sa znikome jesli chodzi o raczki i barki...comnie martwi i byc moze słowadr rehabilitacji maja tu podłoze..
jakie jest Pani zdanie napodstawie opisu?w razie nijasnosci proszepytac..Pozdrawiam.

melanie
Rzeczywiście już z twojego opisu niedobrze to wygląda. Praca ciałem Łukaszka jest pełna nieprawidłowych wzorców, ale to twój opis, a ważne jest ogólna ocena neurologiczna. Lekarz rehabilitacji nie jest od diagnozowania mpdz, to musi być neurolog dziecięcy. Tak skrajny wcześniaczek może mieć problemy także z powodu długotrwałego leżenia w inkubatorze w kompletnie nieprawidłowych wzorcach. Nie kładłabym go na brzychu i nie turlała dopóki nie ustawi się wzorca w pozycji pośredniej, może pracować wyprostem, ale nie wolno mu się odginać. Czy rehabilitantka ustawiła/ustawia mu głowę na karku, czy uczy go pracy oczami z utrzymaniem głowy w linii tułowia? Czy Łukaszek akceptuje układ miednicy w pozycji pośredniej, lub tyłozgięciu, czy musi być w przodozgięciu? Czy nosisz go , odbijasz w pionie, na sobie - nie wolno tak robić jeśli maluszek pracuje tak jak piszesz. Zresztą nigdy tak nie wolno nosić niemowląt ? Czy on ma rehabilitację 1,2,3 x w tygodniu po 40 min do godziny, czy 15-20 minut to absolutnie i stanowczo za mało. Nie zdąży się w tak krótkim czasie ustawić napięcia w tułowiu, aby miał szansę chociaż przez 2-3 godziny po ćwiczeniach poczuć swoje ciało w innym rozkładzie napięcia. Z jakiego jesteś miasta?

P.Elu jestem z chrzanowa koło krakowa.....wiele czytałam natemat rozwoju maluchów stad czuje i widze ze jest cos nie tak.....cwiczymy 3x tygodniu po pół godziny w osrodku i jedenraz prywatnie przez godzine-mamwrazenieze jedyni epo tej godzinie prywatnie mały jestluxniejszy...nie zrozumiałam pytania o lezenie małegow pozycji posredniej....ogólnie mały naplecach lezy w symetrii teraz juz wodzi wzrokiemw jedną i w drugą strone bo przed tem mały miał asymetrie na lewą strone i cwiczac znim wzrok w prawo zacinał sie -tera juz tego nie ma-choc i tak bardziej preferuje w prawo. -mysle ze chyba do konca nieodpowiedziałam na Pani pytanie....odnosnie jeszcze lezenia naplecach mały nie odchyla głowy do tyłu jak by chciał zobaczyc co jest zanim tak jak pisałam opiera sie na głowie ramionach....do tej pory nogi piety oparte były o podłoze i mało je unosił dopiero od dwóch tygodni zaczałje podnosic do góry zgiete choc mam czasem wrazenie ze je wypuszcza w powietrze prostujac......spi w tzw slimaku nogiugiete wgórze podgłową 2cm ....lub nabokunaprawej lewej stronie rogal miedzy nogami.....nie noszego do odbicia pionowo wiem ze nie wolno...jedynie fasolka z ugietymi nogami w kolanach ogólnie to preferuje lecz tez jest tak ze im wiecej fasolki to sie denerwuje oj i te rece ....co jescze w foteliku tez fasolka kąt prosty plecy pupa -podkłądm pieluchyi zwijam rogal pod nogi kąt prosty....co do neurologa ide we wtorek na kontrole do OWI. u drugiego jakis czas temu dowiedziałm sie napiecie miał nieco lepsze i ze duzo pracy przednami ..... no ja widze teraz odwrotnie...mysle czy tez ja nie przesadzam cwiczac w nim w domu.....dzis jak go połozyłam na udach juz wiedzaił co bedzie i bek wiec sobie odpusciłam bo wiecej sie spinał i uciekał raczkami....P. Elu na co w takim razie mam zwrócic uwage i co robic w domu...widze ze mały jest w"chaosie" bo przewraca mi sie juz przez prawy bok na brzuch ale co nie radzi sobie kompletnie z podporem....

o czym sobie jeszcze przypomniałam ...moze i przyczyna jest tez w tym ze juz po wyjsciu ze szpitala za nim udalismy sie do OWI-terminy , byłam u pani co tez sie zajmuje rehabilitacja i kazała małego cwiczyc tylko w domu stymulujac podnoszenie głowy cw NDT do obrotu....i kłąsc na brzuchu -teraz to wiem ze tragedia to była!!!!wpadł w taki wyprost ze dałam sobi espokój no i potem trafiłam juz na mgr rehabilitacji która tylko oczy zrobiła jak jej opowiedziałm co cwiczyłam .....wtedy nie wiedziąłm tyle co teraz.....zła jetsm na sibeie ....bo ja nnie wiem czy my z tego wyjdziemy ...

po wizycie neurologicznej: wzmozone napiecie miesniowe, słaby podpór, nie wiem czy dobrze usłyszałam protakcja barków, reakcje wyprostne -chyba konczyn dolnych, odruchy głebokie symetryczne.

melanie
Nie rozumiem co to znaczy :
"stymulujac podnoszenie głowy cw NDT do obrotu." i dlaczego "tylko oczy zrobiła jak jej opowiedziałm co cwiczyłam "
zupełnie nie rozumiem o co chodzi.
Dla mnie określenie wzmożone napięcie mięśniowe oznacza że maluszek się spina,zaciska rączki, blokuje ruch.... ale to są określenia tak ogólnikowe że nie wiem co mam powiedzieć. To może znaczyć, że sobie nie radzi z ruchem, że ma bardzo aktywny odruch Moro, że podnosząc i nosząc dałaś mu o wiele za dużo wyprostu, że ma tak obniżone napięcie osiowe, że w ten sposób podnosi sobie napięcie. Przyczyn jest tyle ile powodów bólu głowy. Jeśli lekarz mówi o przyczynach bólu głowy to tych przyczyn może być niewyobrażalna ilość. Protrakcja barków czyli ustawienie lekko do przodu, jest to zrozumiałe skoro jest spięty i ma problem z zapieraniem się rękami i prawidłową pracą. reakcje wyprostne to nadmierne prostowanie i odginanie ciała, ale może być spowodowane tym, że mięśnie przodu ciała, czyli brzucha i klatki mają o wiele za niskie napięcie, są za słabe, często jest to spowodowane noszeniem w pionie przodem do siebie i odbijaniem w pionie.
Ta diagnoza oznacza wszystko i nic.

Pani Elu dziekuje za odpowiedz...wyjasniam kwestie obrotu...zaraz jak mały wyszedł ze szpitala (przed terminem kiedy miał sie planowo urodzic)wskazno bym -no własnie nosiła go przodem do swiata i cwiczyła z nim obrót na brzuch -na prawa i lewa strone-np przez prawy bok, wiec podnosze lewa noge -prawa prosto-zginam w stawie rotuje w prawo do podloza i obrót na brzuch potem ustawianie rąk pod barki i niech mąły cwiczy podnoszenie głowy i tak pokilka razy w obie strony 4razy dziennie. co do pani mgr która go zobaczyała i usłyszała jak go cwiczyłam-mąły w duzym chaosie ruchowym na plecach misiek mi strasznie w moro wpadął rozkłądał rece i opierał kleił do podłoza...mgr mówiła ze on jeszcze był za malutki na takie cw cze trzeba go ustabilizowac i zebrac w "kupe" -przepraszam za wyrazenie..poza tym mały duzo lezałna brzuchu czasem juz nie korygowałam by rece je miał bod barkami i je odrywał od podłoza i tak na przemian...chwile za nim nie wiedziałam zeby na ramieniu nie odbijac był tak noszony i rece maiła swobodnie rozłozone w dół a potem juz zaczał je cofac do tyłu ...tak jak i na fasolce...dlatego tez mysle czy mały dostał za duzo ruchu w wyprost plus moro i nie radzenie sobie z podłozem...i ciekawa jestem czy to to jest powodem obecengo zachowania...u neurologa bylismy na wizycie kontrolnej -na pytanie jak sie ma ogólnie to usłyszałam ze jak na 25 tc to całkiem niexle...no nie wiem czy sie mam cieszyc czy nie...teraz pilnuje by mąły sie nie odginał w tył tylko był wkulce, nie kłąde go na brzuch i walczymy z napieciem....widze malutki kroczek w przód -w pozycji na fasolce zacząłł łaczyc rączki i je oglada, podczas karmienia w lezaczku zdarza mu sie łapac moja reke łyczeczke, za chwile wkłąda raczki do buzi, i czuje ze ma mocny chwyt ...prawą rączke bardziej potrafi dalej przed siebie wyprowadzic..ale wszystko jeszcze przy ciele i tuz nad klatką piersiowa...wiem Pani Elu ze czs pokaze w która strone to pójdzie duzowiemo zagrozeniach wczesniactwa i wcale na rozwoju ruchowym sie nie konczą-mały moze chodzic ale w nieprawidłowym wzorcu..nie ma co gdybac wiem ze trzeba cwiczyc i kontrolowac bo to jedyna metoda...wiec mam pytanie jak mu wzmocnic napiecie osiowe i podpór.....na co jeszcze powinna zwrócic uwage .....czym sie moge jeszcze podzielic obserwowałam małego nad ranem wtedy spi na brzuchu jak sie obudzi to rece ma wzdłuz tłowia i kombinuje jak je przełozyc przełozy jedna rke do przodu to próbuje druga a wtedy poprzednia sie prostuje ale jak uda sie je obie przełozyc to wtedy sie podnosi ale wiadomo na chwile i płacz....jest bardzo wtedy ciekawski i wysoko chce zobaczyc co gdzie jest .....

Pani Elu jesli to nie kłopot to prosiłabym owyjasnienie ustawinia małgo w pozycji posredniej....
mały na plecach lezy prosto nie zadziera głowy do tyłu, nózki odrywa od podłoza przywodzi ale tez prostuje nad podłozem i wtedy lekko głowa odchodzi od klatki piersiowej i stabilizuje sie rekami tzn ramie-łokiec....to taka moja obserwacja....zauwazyłam tez ze przy ubieraniu , wkłądaniu na raczki rekawka jestem wstania w miare swobodnie wyciagnac roczke do przodu....
Pani Elu ale przynudzam co? oj chciałam bym miec wiedze głebszaw tym zakresie nie dlatego tez ze problem mnie dotyczy ale mnie to ciekawi...moze studia?
Pozdrawiam serdecznie!