mam pytanie, czy ktoras z was palila papierosy w czasie ciazy? palilam bardzo duzo przed ciaza teraz jestem w 12 tygodniu i wypalal 2-3 papierosy. Staram sie przestac ale jest to bardzo ciezkie. Mam ogromne wyrzuty suienia z tego powodu. Czy dziecko moze urodzic sie chore?

_________________
Palenie papierosow w czasie ciazy

nie wiem jakiej odpowiedzi oczekujesz, bo twoje pytanie takiej odpowiedzi nie wymaga... oczywiscie, ze dziecko moze urodzic sie chore! moze miec problemy z niedowagą, z oddychaniem az po poważne uszkodzenia organów wynikajace z naduzywania nikotyny... grozi mu wczesniactwo i opóznienia w rozwoju psychoruchowym. nastepstwem palenia papierosów moze byc uposledzenie wielu funkcji zyciowych...

nikotyna to bardzo powazny czynnik teratogenny. podawany regularnie i systematycznie niszczy teraz nie tylko twój organizm, ale przede wszystkich organizm twojego dziecka.
moim zdaniem wyrzuty sumienia nie są u ciebie wystarczajaco silne, skoro nie mozesz przestac. doskonale wiem na czym polega mechanizm działania nałogu, choc sama nigdy papierosów w ustach nie miałam. przez6 lat pracowałam jednak z pacjentami chorymi na raka płuc. 95% z nich to nałogowi palacze niestety.

dobrze, ze ograniczyłas ilość, ale i tak uważam, ze nie jest to powód do dumy. jestes juz matka, los twojego dziecka jest teraz w głownej mierze w twoich rekach... wiele kobiet walczy o zycie, czy zdrowie swojego dziecka. ty świadomie je niszczysz... moim zdaniem nałog tego nie usprawiedliwia.

przykro mi, ze nie moge napisac ci nic dobrego. jesli jednak mam do wyboru twoje dobre samopoczucie i zdrowie twojego dziecka - ten wybór jest dla mnie oczywisty!!! nie jest jednak za póżno, aby przestac. czy widziałaś dziecko z tzw. zespołem nikotynowym? zdjęcia dostepne w internecie. jesli nie ja, to moze zdjecie takiego dziecka cię przekona.

zycze ci wszystkiego dobrego!

_________________


http://lb2m.lilypie.com/qGGwp1.png

Melania (*2.06.2007), Tymoteusz (*30.09.2007) i Liwia (*14.03.2009)

W ciazy popalalam...znaczy moze przez cala ciaze wypalilam z 10 papierosow. Wstyd mi jak cholera, ale czasem poprostu glupialam. Sugerowalalm sie znajomymi, ktore przeciez pala i jest ok. Pala w ciazy oczywiscie. Z Tymkiem bylo wszytsko w porzadku, jednak i tak moge sie podpisac obiema rekoma pod tym co napisala moja przedmowczyni. Palenie w ciazy to tak jak picie alkoholu - zupelna nieodpowiedzialnosc. I co z tego ze lakarze mowia, ze lampka wina czy jeden papieros nie zaszkodzi - taki lakarz to nie lekarz tylko konowal. Naprawde trzeba byc swiadomym skutkow swoich postepowan. Dlatego poszukaj w internecie moze zdjec dzieci z zespolem nikotynowym, moze to Ci da do myslenia. Pozdrawiam.

_________________

Life is brutal - trzeba rzucić, nie ma innej rady Może fakt, że dzieci palących matek są bardziej (kilkukrotnie) narażone na zespół nagłej śmierci łóżeczkowej zmotywuje Cię do końca

_________________

dla mnie to jest to karygodne. sama palilam przed ciaza ale jak tylko dowiedzialam sie o ciazy ani jednego paierosa w ustach nie mialam. rozumiem ze to nalog ale dziecko jest wazniejsze. ja sobie takiej sytaucji nie wyobrazam. jak poczujesz ruchy dziecka to moze cie to bardziej zotywuje. to jest mala istotka calkowicie od ciebie zalezna . nie rozumiem jak mozna swiadomie truc swoje dziecko. czy nie mylisz o tym ze twoje dziecko moze urodzic sie chore? zwiekszasz ryzyko przedwczesnego porodu,problemow oddechowych dziecka, niskiej masy urodzeniowej. przed kazdym papierosem pomysl o tym.

_________________
Nasze Serduszka są złączone już 6 i pół ROKU

No ja to dzieki ciazy wlasnie rzucialam i musze powiedziec, ze to w ogole nie byl problem. Jak sie dowiedziałam o pierwszej ciazy, to od tej pory w ogole jakos nawet nie mialam ochory na papierosa. To tak jakos psychicznie zadzialalo.

ja polecam przeczytac sobie caly ten temat, mam nadzieje ze da to do myslenia palacym kobietom w ciazy
wiem ze moze przesadzam, ale jestem cieta na papierosy: http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=22843

Chciałabym tylko dopowiedzieć, że wszystkie substancje, które są w organizmie matki - trafiają też do organizmu maluszka. Czy któraś z nas pozwoliłaby dziecku spalić choć jednego papierosa, lub wypić jedną lampkę wina? Myślę, że nie. Dlatego pamiętajmy, że w ciąży powinno się trzymać jak najdalej od substancji, których nie dałoby się dziecku!!

a ja dopowiem tyle..
ja i dziewczyna z sali obok z patologii ciazy mialysmy cc w tym samym dniu
ona 32 tyg ja 33
moj maly 2550 jej coreczka 680 gram
ona palila ja nie.. to chyba mowi samo za siebie ale nikogo nie osadzam..

_________________
Jaś ur.02.11.2007 w 33 tc
[img]

roznica w wadze ogromna,
ja jak byłam w szpitalu to kobiety z patologii mimo,ze ich ciaze były zagrozone to i tak biegały jak glupie do łazienki zeby sobie zapalic- brak mi słow na taka glupote i egozim!

Ja teraz leżałam na patologii ciązy i w dziewczyny (leżące na patologii, znaczy że coś się z dzieckiem dzieje) paliły papierosy. Zupełnie nieodpowiedzialne gówniarstwo,. Jak chcecie to mnei zlinczujcie za te słowa. Ale jeśli chodzi o trucie sie to proszę bardzo, ale czemu winne do cholery są dzieci.
Ciekawa jestem czy szanowna założycielka tego tematu da dziecku papierosa do zapalenia od razu po porodzie??
Ja zrobiłam tylko 1 grzech w czasie ciąży - miałam alkohol w ustach - raz było przed testem, napisąłm się 2 lampki sheridana, a później w 17 tc przyjełam komunię pod dwoma postaciami (opłatek był zanurzony w winie mszalnym). Ja tych dwóch rzeczy bardzo żałuję. Ale w kolejnej ciązy już sobie nie pozwolę na taką bez,myślność. Nawet piwo bezalkoholowe ma alkohol, więc go nie piję.

_________________

nie wiedzialam ze na takie cos nie mozna sobie pozwolic... to kawalek oplatka zanurzony w winie moze az tak zaszkodzic? oczywiscie jednorazowo podczas mszy?

ineska- komunia pod dwoma postaciami raczej nie powinna zaszkodzić, więc sie nie zamartwiaj. ja miałam podobnie na ślubie, z tym, że u mnie sie upijało łyczek z pucharu. i syn jest zdrowy chociaż na weselu wypiłam tez odrobinke szampana na wejsciu (nie mogłam udawac- w kieliszku od wódki miałam za to wode z cytryną ). paroma kroplami nie ma sie co zamartwiać ale gorzej kiedy sie przesadza, pije całą puszka piwa, czy pół butelki wina na raz.

dziewczyny nie podadajcie w jakies paranoje, przeciez kropelka wina mszalnego nikomu nie zaszkodzi chociaz znowu z innej strony lepiej jest przesadzac w ta strone niz w druga i upijac sie w ciazy. pozdrawiam

roznica wagowa u dziecka w przypadku palenia i niepalenia ...spowowdowana paleniem wynosi 300 gram...

wiec tutaj papierosy nie byly glowna przyczyna takiej duzej niedowagi

jeżeli o mnie chodzi ja w ciągu całego swojego życia miałam papierosa 2 lub 3 razy w ustach i nie wiem co inni w tym świństwie widzą
ale mam pytanie jak to jest z biernym paleniem, nie zawsze da się uniknąć dymu nikotynowego,
u mnie w domu pala moi rodzice (dodam że tylko w kuchni) - i choć przy mnie już nie palą są sytuacje, że akurat wejde do kuchni jak któreś z nich pali, albo wejde za jakiś czas po zgaszeniu papierosa do kuchni i czuje ten dym (jestem na niego szczególnie wrażliwa bo zawsze go niecierpiałam a teraz jak jestem w ciązy to uczucie to sie nasiliło potrójnie), co w takim przypadku, czy też jest to w jakims stopniu zagrożenie dla dziecka

badania wykazały, ze bierne palenie jest bardziej niezdrowe niz czynne. dlatego poproś rodziców, żeby nie palili w kuchni, ale np w oknie, a najlepiej niech oboje rzucą, żeby dać wnuczkowi czysty, zdrowy dom
a jesli juz muszą w kuchni koniecznie, to niech palą przy włączonym wyciągu i tam dmuchają.
mi sie niedobrze robiło na podwórku , jak ktoś szerdł 50 m przede mna i palił a wiatr wiał w moją strone

to nie tak, źle to zinterpretowałaś.
chodzi o to, że wdychanie dymu przez ustnik jest mniej szkodliwe niż bezpośrednio, gdyż ustnik posiada filtr, który zatrzymuje jakiś % substancji trujących itd.
Więc można powiedzieć, że czynny palacz pali zarówno biernie jak i czynnie, bo nie da się palić papierosa bez wdychania dymu, który z niego wylatuje, oprócz tego, który sam wciąga z ustnika.

nie wiem, czy dobrze wyjaśniłam

bierne palenie jako nie palenie samemu, ale przebywanie w dymie