Ciąża, objawy ciąży, macierzyństwo, dzieci
http://www.forum.e-mama.pl/

Czy to poronienie czy jest jeszcze szansa?
http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?f=17&t=30011
Strona 1 z 1

Autor:  aaliyah82 [ pt maja 23, 2008 8:20 am ]
Tytuł:  Czy to poronienie czy jest jeszcze szansa?

Witam serdecznie. Bardzo proszę o pomoc.

Dnia 07.03.2008 mialam ostatnią miesiączkę. Cykle kiedyś miałam 28-dniowe lecz od tego "starania" to mi sie już tak w głowie poblokowalo ze pod koniec "starań" i 33 dniowe sie zdarzały. Chyba się udało w końcu bo 10.04 zrobiłam test i wyszedł pozytywnie
15.04 poszłam do lekarza i ten mi powiedział że on jeszcze nic nie widzi bo za wcześnie że ciąża musi być 2-3 tygodniowa.
05.05 poszłam znów i lekarz powiedział że widzi już coś, że prawidłowo się rozwija i że jest to 6tyg i 1 dzień. skoro juz miałam ciążę potwierdzoną zadzwoniłam do lekarza prywatnego (ponieważ tamtem nic wiecej nie zrobil, zadnych badań nie kazal, karty ciązy, nie wydrukowal mi zdjecia usg. nawet nie wspomniał o następnej wizycie.
07.05 - poszłam do innego lekarza i ten potwierdzil to samo. ciąża 6 tyg.
18.05 - zauważyłam upławy zabarwione na czerwono - jakby plamienie, natychmiast zadzwonilam do lekarza a ten kazal mi przyjechac bo to moze byc poczatek poronienia. jak mnie zbadal to powiedzialze zarodek niestety sie nie rozwija- nadal jest 6-tyg. i nie bije serduszko - NIC
Wiem że czasem tak się dzieje - poczytalam też troche to forum i mi pomoglo. Lekarz umówil sie ze mna na 20.05 bo mowi że sam musi mnie poobserwować i upewnić sie zanim da mi skierowanie do szpitala. Plamienie ustało tego samego dnia. pojechałam 20.05 i okazalo sie ze w pęcherzu płodowym jest owszem ten pusty zarodek - tzn nie ma w nim zarodka troche myle pojecia ale wiadomo co mam na myśli, jest punkcik w ktorym nic sie nie dzieje, ale jest tez kawalek dalej 8mm zarodek ktorego w nd nie bylo widac. jeszcze pamietam jak milekarz mowil w ta nd "niech pani zobaczy przejezdzam przez caly pęcherzyk jest tylko to (puste) i nic wiecej. wczoraj wyraźnie bylo widac inny zarodek oceniony przez lekarza na 6 tyg. lekarz mowi ze w takim razie czekamy do pon. czy on sie rozwija czy bedzie bilo serduszko.
Co mam myslec?
skad sie wzial zarodek inny młodszy? czy to możliwe????? ja to widzialam? w nd nie bylo tam nic? to gdzie on był? prosze mi to ch ociaż hipotetycznie wytłumaczyć, jak to sie mogło stac????? dodam że czasem mam upławy beżowe, ale plamienia nie ma i nie boli mnie nic

Z góry dziekuje i pozdrawiam

Autor:  anna9 [ pt maja 23, 2008 9:36 pm ]
Tytuł: 

Witam;
różnice w miarach sa mozliwe. Kazdy lekarz ma inne usg i zalezy tez od ktorego punktu zacznie i skonczy pomiar. Wspolczuje Ci bo wiem w jakiej sytuacji jestes. Tez plamilam od 5 tygodnia ciazy tyle ze u mnie bylo widac bicie serca od 6 tygodnia. Co wiecej od razu bralam sztuczny progesteron doustnie i dopochwowo poniewaz plamenia sa oznaka ze brakuje progesteronu do utrzymania i rozwoju ciazy. mamy XXI wiek wiec jesli sama sie ciaza nie chce utrzymac to sa na to sposoby. Malo ktora dziewczyna teraz potrafi utrzymac samodzielnie ciaze. Szkoda ze nie robilas sobie badan beta hcg. Najlepiej je wykonywac co 2 dni od momentu pierwszego pozytywnego testu. Wtedy widzisz czy sie wartosc podwaja a tym samym czy fasolka sie dobrze rozwija. Ja na twoim miejscu wykonałabym test na beta hcg (i powtorzyla po 2 dniach) i udala sie do innego lekarza. Test taki rozwieje watpliwsci. Dziwne ze nikt nie przepisal Ci hormonów. Przeciez to nie szkodzi a moze tylko pomoc. A poza tym nie raz juz tak dziewczyny pisaly ze serce dopiero bilo kolo 8-9 tygodnia..

Autor:  _Lilith_ [ pt maja 23, 2008 9:51 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
różnice w miarach sa mozliwe. Kazdy lekarz ma inne usg i zalezy tez od ktorego punktu zacznie i skonczy pomiar.
w tak mlodej ciazy nie moze byc mowy o pomylce czy roznicach w wymiarach...

Autor:  aaliyah82 [ sob maja 24, 2008 10:08 am ]
Tytuł: 

ja nie sadze zeby tam byla jakas pomylka wczesniej. tylko zarodek ktory mi sie nie rozwija powiniem juz miec ok 8 tyg a ten zauwazony poźniej byl oceniany na 6 tyg. skad umnie dwa zarodki w tak różnym wieku. czy po dwoch tyg moglam byc zaplodniona jeszcze raz? tego nie rozumiem:(

Autor:  _Lilith_ [ sob maja 24, 2008 10:30 am ]
Tytuł: 

na twoim miejscu skonsultowala bym to z jeszcze jednym lekarzem....sytuacja faktycznie dziwna...i wlasnie dlatego opinia drugiego lekarza jest potrzebna :)

Autor:  solemanthea [ sob maja 24, 2008 2:17 pm ]
Tytuł: 

a ja słyszałam o przypadku bliźniąt 2 jajowych gdzie do zapłodnienia doszło 2 tygodnie po pierwszym zapłodnieniu. oba dzieciaczki były zdrowe.

Autor:  aaliyah82 [ sob maja 24, 2008 4:36 pm ]
Tytuł: 

No właśnie - moja kuzynka ma bliźniaki dwujajowe i lekarz mówił jej że wcale nie musialy być jednego dnia poczęte. mówił nawet że w takich przypadkach może być nawet dwutygodniowa różnica. U niej serce jednego było słychać wcześniej o tydzień niż serce drugiego.
W pon ide do lekarza dowiedzieć sie czy u tego mojego "drugiego" zarodka slychać serce. jesli nie to sprawa jasna. Ide do szpitala - tam mnie na pewno obejrzy drugi lekarz zanim zrobi zabieg.

Autor:  Alla1987 [ sob maja 24, 2008 5:25 pm ]
Tytuł: 

aaliyah82 ja też bym stawiała na teorię o bliźniakach. A jaki szpital masz na myśli na ew. zabieg bądź poród? Ja rodziłam na Polnej i było OK.

Autor:  xinkax [ sob maja 24, 2008 8:54 pm ]
Tytuł: 

hehe ja mam blizniaki dwujajowe jestem prawie pewna ze do zaplodnienia nie doszlo jednego wieczoru:) czesty sex pobudza owulacje:) u mnie ronica w wymiarach wynosila prawie 2 tyg
dzieciaczki zdrowe:P

Autor:  aaliyah82 [ ndz maja 25, 2008 8:33 pm ]
Tytuł: 

Alla1987 pisze:
aaliyah82 A jaki szpital masz na myśli na ew. zabieg bądź poród? Ja rodziłam na Polnej i było OK.


Ten lekarz do którego chodzę mówił mi że skieruje mnie na zabieg na polną właśnie bo współpracóje z tymi lekarzami od lat i wie że to specjaliści. Jeśli chodzi o ewentualny poród to nie wiem. ogólnie słyszałam o Polnej złe opinie. Ale nie wiem czy wierzyć. Opinie typu że źle traktują matki, czyli "radź sobie sama".

Wracając do mojej sprawy to dziś miałam mdłości i rano wymiotowałam. Czy jesli u kobiety ciaża się w 6tym tyg przestanie rozwijać i kobieta nie poroni sama to czy nadal występują objawy typu ból piersi (wciąż mam) i wymioty?

Autor:  aaliyah82 [ ndz maja 25, 2008 8:40 pm ]
Tytuł: 

xinkax pisze:
u mnie ronica w wymiarach wynosila prawie 2 tyg
dzieciaczki zdrowe:P


Czyli jak? Była taka sytuacja że na pierwszym usg nie było widać jeszcze drugiego? Bo jeśli tak i nieszczęśliwie pierwszy zarodek przestał by sie rozwijać i stwierdziłby to lekarz a potem dopiero pojawił by się drugi to była by taka sama syt jak u mnie. Czyli jest to możliwe...:) troszke mnie to pociesza. oby tylko sie okazalo że ten drugi u mnie się rozwija prawidłowo...:( jutro wieczorem już napisze jaki wynik USG

Autor:  Alla1987 [ pn maja 26, 2008 9:07 am ]
Tytuł: 

Ja tam byłam po porodzie tylko 2 dni, więc dużego doświadczenia z personelem nie mam. Ale położne przy porodzie, były wszystkie fajne. Lekarze raczej też, chociaż jeden mi wjechał ze studentami, ale jak się nie zgodziłam to ich wyprosił.

Jak już byliśmy razem z małym na sali 2-osobowej, to nikogo nie wołałam, bo sobie jakoś intuicyjnie nieźle radziłam. Babka obok myślała, że to moje 2 dziecko ;p. Przyszła położna laktacyjna, wypytałam ją o dietę i pomagała mi małego prawidłowo przystawić. Dzieci kąpały położne. Ubranka, pieluchy, kosmetyki do kąpieli bobabsa i nasze koszule były szpitalne. Ogólnie nie wspominam źle. A jak by coś mogło być nie tak to podobno najlepiej na Polnej, bo są specjaliści i sprzęt.

A tu tematy o poznańskich szpitalach:

http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=1858
http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=1857
http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=1379
http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=5705
http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=17314
http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=18944

Mam nadzieję, że wszystko się pozytywnie wyjaśni. Pozdrawiam :)

Autor:  aaliyah82 [ pn maja 26, 2008 5:56 pm ]
Tytuł: 

Witam ponownie
Właśnie wróciłam od lekarza. :( :( :(
Niestety z mojej ciąży pozostał tylko pusty pęcherzyk płodowy z jakimiś nic nie wartymi strzepkami jakiś błon płodowych.
To nie był jednak chyba jeszcze mój czas.
Teraz tylko myśle co będę czuła następnym razem jak będę chodziła na pierwsze USG. Teraz nieświadoma rzeczy jakie się mogą przytrafić biegłam jak w skowronkach do lekarza.
A co jeśli jak "tak po prostu mam", jak każda moja ciąża bedzie się tak kończyła? Chyba bedzie mi sie to śnić

Jutro ide na Polną na zabieg. :( :( :( :(

Autor:  _Lilith_ [ pn maja 26, 2008 6:13 pm ]
Tytuł: 

aaliyah82 czesto sie zdarzaja poronienia i pozniej wcale nie ma z tego powodu problemow..w przypadku jednego poronienia w 90% natepne ciaze koncza sie pomyslnie...widocznie padlo na ciebie...przypadek? przykro mi ... :?

Autor:  Alla1987 [ pn maja 26, 2008 6:23 pm ]
Tytuł: 

Wybacz, że tak wywaliłam w poprzednim poście o tych szpitalach. Przykro mi, trzymaj się :-{:.

Pozdrawiam :)

Autor:  aaliyah82 [ śr maja 28, 2008 12:02 pm ]
Tytuł: 

Właśnie wróciłam ze szpitala. troszke plamie ale poza tym moje samopoczucie fizyczne jest ok. Zabieg trwal 20 min i kobiet takich jak ja bylo 5 przedemną i 7 po mnie:(:( przykre ze tyle kobiet traci dzieci. Dziękuje wam dziewczyny za pomoc. Bardzo dużo dla mnie znaczyło że mogłam porozmawiać z osobami które przeszły to samo albo znają ten temat.
Teraz trzeba jak najszybciej wrócić do normalnego życia.
Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/