Zastanawiam się nad Kliniką św. Rodziny a Szpitalem Wojewódzkim na Juratów /dawniej Lutycka/. Mój gin jest z Juratów i namawia mnie na poród u niego( i to bez dodatkowych opłat). Z kolei bliżej jakby co to mam do kliniki Nie wiem na który się zdecydować. Nie znam nikogo kto by rodził na Juratów, a o klinice mam sprzeczne opinie:roll: Pomóżcie wybrać któryś
[url=http://www.szipszop.pl][/ur

Szpital św. Roziny ma bardzo dobre opinie. Znajoma rodziła tam pare miesięcy temu i mówiła że tam można po porodzie "odpoczać". Połozne zajmują się dzieckiem, a Ty masz czas na sen, który jest bardzo potrzebny. z kolei słyszałam że np. na Polnej tak nie jest. A co do Lutyckiej to nie mam pojęcia.
Ja będę rodzić na Polnej.

Ja słyszałam mieszkane opinie o Lutyckiej, złe o Polnej i bardzo pochlebne o Raszei, więc tam będę rodzić. MOja mama tam rodziła 4 razy, więc nie może być źle, bo by tam nie wracała:) I koleżanka rodziła pierwsze na Polnej, potem dwójkę w Raszei i podobno nie ma porównania. Na Polnej traktują cię jak nuemrek, w Raszei jestes człowiekiem, lekarze są mili, ciepli i pomocni. No i mniej osób na sali. Jak moja mam rodziła moja siostrę(9 lat temu prawie), to na sali 4-osobowej były we dwie, potem jużsama. A na Polnejsale sa 8-osobowe. Ja wolę mniej osób.

No i tylko w Raszei można rodzić w wodzie:) A że jestem zodiakalną rybką, to postanowiłam,że tak przyjdzie na świat ansze dziecko. Mąż nie protestuje:) Jets raczkiem.

O Polnej to ja nawet nie mysle. Najbardziej interesuje mnie wlasnie klinika i Lutycka. Nawet bardziej lutycka bo nie mam zadnych info. Planuje tam wjechac i sie troche rozejrzec no i dopytac jeszcze mego gina , bo to byla tylko taka wstepna rozmowa.

Hej dziewczyny..
Ja leżałam na Lutyckiej na ginekologii... ale z poronieniem. Gdyby nie to z czym leżałam wspominałabym ten pobyt pozytywnie. Lekarze o.k. Pielegniarki super, przynajmniej te na które trafilam.
Jestem spoza Poznania i zdecydowałam się na lekarza z Lutyckiej (bo znowu jestem w ciąży-7tydzień). Chodzę do niego prywatnie i chciałabym w tym szpitalu rodzić.
Pozrawiam

KAROLA27 to trzymam kciuki za Ciebie i twoje maleństwo
Ja też chodze do gina prywatnie wlasnie z tego szpitala i sie zastanawiam czy tam urodzić. Mam jeszcze czas, ale wiadomo jak to jest; zleci nie wiadomo kiedy. Pozdrawiam.

Czesc Ciezarowki
Ja studiowalam pielegniarstwo i mialam praktyki we wszystkich szpitalach (ginekologia i poloznictwo). Z wlasnych doswiadczen i obserwacji moge napisac, ze na Polna nie ma sie co wybierac, chyba, ze ktos lubi taki anonimowy porod i rzeczowe traktowanie. Choc jedno musze przyznac- neonatologia jest swietna. Na uznanie zasluguje Sw. Rodzina i szpital Raszei. Na Lutyckiej mialam mieszane uczucia, ale same musicie dokonac wyboru.
JA osobiscie mieszkam juz w Niemczech, ale gdyby mialabym rodzic w Polsce, wybralabym Sw. Rodzine.
Pozdrowienia

Dlaczego tak źle się mówi o Polnej? Mój lekarz jest właśnie stamtąd, ale nie
zdecydowaliśmy się na jego (płatną) obecność przy porodzie.

Jestem już tak daleko, a zaczynam się wahać, może jednak lepiej w Raszei?

Pomożcie!
[/img]

_________________

Ja się zdecydowałam na szpital Raszei, bo tam jest bardziej ludzkie podejście do ciężarnej. Bardzo się boje samego p[obytu w szpitalu, bo tego nie cierpię i chcę się czuć komfortowo. Podobno oddział noworodkowy jest lepszy na polnej, ale jeśli wszytsko przebiega ok, to chyba każdy taki oddział będzie dobry. Poza tym słyszałam że na POlenj to jest masówka, hurtownia dzieci i trakltują cię jak przedmiot. Nikt ci nie pomoże, nie pogada. A w Raszei pielęgniarki wpadają w nocy na ploty, jak nie możesz zasnąć, lekarze mili, uśmiechnięci, mają czas zagadać. No i mnie osób na sali. Na Polnej 8, a w Raszei 4. Dla mnie to ważne. Zreszta moja mama rodziła tam 4 razy i mówi, że bylo dobrez. Znajoma rodziła tu i tu i mówi, że bez porównania. Na Polnej potraktowali ja okropni, bo nie była mężatką. Cały oddział o tym wiedział, bo pielęgniarka robi z tobą wywiad nie podchodząc do łóżka, tylko krzycząc do ciebie pytania z końca sali. Okropne i upokarzające. No i dziecko kąpiesz właściwie sama, bo musisz je podać, rozebrać, potem ubrac, wszytsko podać do mycia i w ogóle. A na Mickiewicza pielgniarka przychodzi, myje,. pyta czy ci maleństwa nie wziąć na trochę, żebyś mogła odespać.Ale jeśli chcesz, dziecko może być cały czas z tobą.

Ja od początku jestem pewna,że chcę rodzić w Raszei, chociaż mam jeszcze dużo czasu.

Witam Panie!
A jak przebiega ta cała procedura.. Ja nie jestem z Poznania, chodzę prywatnie do lekarza z Lutyckiej a np chciałabym rodzić w którymś szpitalu polecanym przez Was (św. Rodziny lub Raszei). Co bym musiała zrobić?

karola, chyba po prstu tam jechać. Lekarz do którego chodzisz nie ma tu nic do rzeczy. No chyba, że chcesz żeby to koniecznie on był przy porodzie. A jeżeli nie,to chyba zależy od tego gdzie pojedziesz:)

Ja narazie nie mogę się zdecydować który szpital mam wybrać. Zastanawiam się czy nie wybrać św Rodziny, bo tam pracuje lekarz do którego chodzę i rodziły tam moje koleżanki.

Ja słyszałam bardzo pochlebne słowa na temat szpitalu przy Lutyckiej zreszta sama sie tam urodziłam , choc moje rodzenstwo jest z Polnej i tez bez zasztrzezen.pozdrawiam

karola27 najlepiej się zgłosić do szpitala i zapytać się co trzeba zrobić. Wiem, że jak rodzisz to po prostu jedziesz tam gdzie chcesz rodzić, szpital nie może Ci przecież odmówić przyjęcia. NO chyba że są zielone wody płodowe to wtedy wzywasz erkę i oni odwożą Cię do najbliższego szpitala.

Ja polecam Św. Rodzinę, tam rodziłam i zamierzam rodzic znowu. To jest taki kameralny szpital, jak mały płakał, to zaraz zjawiała sie położna i sie nim zajmowała. Na Polnej ponoc rzadko która reagowała. Poza tym jak chciałam miec małego przy sobie, to miałam ile chciałam, a jak ryczał i nie dał sie uspokoić to go zabierali i się nim zajmowali.

Pewnie nie ma jedynego, najlepszego szpitala, bo wtedy byłoby zbyt prosto
Jeśli ciąża jest zagrożona lub poród jest przed czasem - najbezpieczniej rodzić na Polnej, bo tam mają jednak najlepszą aparaturę dla noworodków w Poznaniu.
O św. Rodzinie słyszałam różne opinie, o Raszei tym bardziej - na pewno nie nastawiajcie się na poród w wodzie, bo jest tam tylko jeden lekarz, który się tego podejmuje i istnieje niskie prawdopodobieństwo, że na niego traficie Ale jest wanna i można w niej przeleżeć pierwszy etap porodu, a ciepła woda łagodzi ból...
Ja rodziłam na Polnej, co prawda ze swoją położną, ale uważam, że sama porodówka jest rewelacyjna - klimatyzowane pokoje z łazienkami, fotelami dla mężów, workami sako... Na oddziale porodowym pokoje też malutkie.
Trochę gorzej jest za to z opieką po porodzie. Bo tej opieki właściwie nie ma Ale to też jest cecha tego systemu rooming-in, w którym matka jest cały czas z dzieckiem. W przeciwieństwie do św. Rodziny - gdzie dziecko przynoszone jest na karmienie i na prośbę matki. Tylko, że później okazuje się na przykład, że dziecko było dokarmiane, albo podano mu nie wiadomo co...

_________________

A czy któraś z was rodziła juz w Raszei i mogłaby powiedzieć co tam trzeba mieć ze soba, a czego nie potzreba? Chodzi mi między innymi o pieluszk i ciuszki dla maluszka. Trzeba mieć swoje czy tylko na wyjście?

Czytam tu rózne pinie,i tak powinno byc, choc ja mam dobre wspomnienia z Polnej gdzie rodziłam dwa razy,natomiast moja znajoma rodziła przez przypadek na engla i tam mały został zarazony gronkowcem ,wiec co przypadek to inaczej

Czy któraś z Was zdecdowała się na zzo? Czy w Raszei można w czasie porodu poprosić i uzyskać zzo czy tylko ze wskazań medycznych? A w innych szpitalach?