Joanna Z pisze:
skad bede wiedziala ze rodze
Muszę Ci powiedzieć - TEGO NIE DA SIĘ NIE ZAUWAŻYĆ. No, może przy 5, 6 porodzie wszystko będzie szybciutko,
1- pod koniec ciąży obniża się brzuch (można swobodnie odddychać) i z takim niskim można pochodzić do 2 tyg.
2. zazwyczaj jest tak że zaczyna się jednak od skurczów - najpierw są one malutkie i łagodne, potem coraz silniejsze, coraz bardziej regularne. No i czasem odchodzą wody, a czasem dopiero w trakcie porodu już. Jeszcze czasem jest tak, ze odchodzi czop śluzowy - lekko krwawa wydzielina (wtedy do porodu mogło zostać ok 3 dni)
Skurcze mogą się zacząć dużo duużo wcześniej, u każdej kobiety jest inaczej. MOgą być i tydzień wcześniej tzw "przepowiadające". Właściwie, to jechać do szpitala powinno się jak skurcze są regularne (bo po godzinie np mogą przestać na dobę itp) i jak są mocne lub jak odejdą wody. I bez paniki.
Właściwie, reguła jest taka, że im później
dojedzie się do szpitala, tym krócej w szpitalu będą męczyć skurcze... Ale to metoda tylko przy prawidłowej ciąży i nienerwowej mamie 
Ja w każdym razie, gdym jeszcze kiedyś miała, pojadę w ostatniej chwili chyba. Po prostu lepiej sobie posiedzieć i pocierpieć na kanapie (czy pod kanapą) we własnym domu z miłym sercu ramieniem, niż na obcej porodówce..

A skurcze i tak muszą zrobić swoje i rozewrzeć tę szyjkę i to musi trochę trwać..
to pozdrawiam i zachęcam do wsłuchiwania sie w siebie i po prostu spakowania jakiejś torby pod koniec

i bez paniki
