Witam jestem w 25 tygodniu ciąży. Przeszłam już test obciążenia glukozą. Fakt, że wypicie 75 g glukozy nie było smaczne, ale dobrze, iż się udało Byłam u mojej pani ginekolog, dzidziuś rozwija się prawidłowo, praca serduszka w normie wyniki badań zadawalające, jednak pani ginekolog po badaniu stwierdziła, że najprawdopodobniej przy poprzednim porodzie miałam pękniętą szyjkę macicy, która się zrosła. Czy to możliwe żeby mnie wypuszczono z porodówki z niezszytą raną? Czy ginekolodzy u których byłam poprzednio omineli to przy badaniu? Dla mnie to trochę dziwne. A może istnieje jeszcze jakaś inna przyczyna nie związana z porodem. Martwię się czy nic złego przez to nie stanie się mnie i dziecku i czy poród siłami natury będzie możliwy. Proszę o odpowiedz.
