Ciasto:1szkl. mąki, 0.5 kostki margaryny, 1szkl. wody, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 5 całych jajek.
Masa: 1 kostka masła, 1 szkl. cukru pudru, 1.5 szkl. mleka 2%, 1 cukier waniliowy, 1 żółtko, 1 łyżka mąki tortowej, 1 łyżka mąki ziemniaczanej.

Przygotowanie ciasta:
Wodę zagotować z margaryną, do tego dodać mąkę i mieszać gotując na wolnym ogniu ok. 3 minut. Gdy ciasto lekko przestygnie dodać proszek do pieczenia. Ciasto ostudzić, następnie dodać 5 całych jaj. Dobrze całość wyrobić i podzielić na dwie części.Piec ok. 45 min.

Przygotowanie masy:
0.5 szkl. mleka zagotowujemy.0.5 szkl. mleka rozprowadzamy z mąką tortową i ziemniaczaną. Następnie dodajemy cukier puder i cukier waniliowy. Wlewamy mleko z ąką do gotującego mleka i gotujemy jak budyń. Gdy masa lekko ostygnie dodajemy żółtka i masło. Wyrabiamy masę mikserem.

Upieczone, ostudzone placki przekładamy masą i wstawiamy ciasto do lodówki na ok. 2 godz.

a ja znam prostszy sposob.Idziemy do sklepu i kupojemy karpatke w proszku, albo jeszcze prostszy- idziemy do cukierni i kupojemy gotowe

ale cala frajda by samemu robic a to koncik z przepisami przeciez
marcia super dzieki

marta a co to za przyjemność robienie karpatki z proszku ??!! fuj . Nie ma to jak ciasto domowej roboty !!!! Pychota i przynajmniej wiem co jem !!!

racja hihi nie ma to jak samemu cos upichcic hihi

_________________

Niby i racja ale jak sie ma 2 lewe rece do pieczenia to nie ma innego wyjscia

Marta przepis na karpatkę jest tak łatwy, że napewno byś sobie poradziła bez problemu , mimo jak piszesz dwóch lewych rąk .

A ja robie karpatkę troszkę inaczej:
na spód kłade biszkopt, potem smaruje połowe kremy, kłade galaretkę pokrojoną w kosteczke i resztę kremu.Na wierzch daję to ciasto parzone i polewam czekoladą w pajęczynkę.Wszystkim bardzo smakuje!!!

Ja niestety mam uczulenie od karpatki w proszku, więc jej nie kupuję. Przepis który podałam jest wielokrotnie wypróbowany. Do kremu często dodaję odsączonych wiśni. Krem jest wtedy kolorowy i smaczniejszy .

Natomiast jeżeli biszkopt przełoży się kremem, to już jest ciasto z kremem, a nie karpatka . Uwielbiam chodzić po górach (wspinać się po skałkach):-). Pofałdowane skały są wypiętrzane raczej nierówno , więc ich podłoże też powinno być nierówne .

Motylek, chyba nie przeczytałaś mojego posta uważnie, napisałam, że na spód daję biszkopt, krem , galaretke i na wierzch ciasto parzone(czyli to karpatkowe).Ciasto jest wtedy bardziej treściwe i naprawde smaczne, tylko troszkę zmodyfikowane
Zresztą ja uwielbiam wszystko modyfikować, bo co to za przyjemność piec zawsze ciasto w ten sam sposób i o takim samym smaku.NUDA!!!
Pozdrawiam wszystkie amatorki karpatki

Przeczytałam bardzo uważnie. Zawsze lubiłam geologię, więc twierdzę, że Karpaty zostały wypiętrzone, a zatem nie mogą mieć prostego dołu. Ale na pewno biszkopt jest smaczny i ta pseudo-karpatka też ciekawie smakuje . Ja też często modyfikuję różne przepisy, tylko czasami, gdy coś kojarzy mi się z moim "hobby", wolę zostać przy starej wersji.

Rozumiem motylek, ja też kocham góry i robie obie wersje karpatki na zmianę.POZDRAWIAM!!!

uwielbiam karpatke
ale nie mam odwagi jej sama zrobic
najlepsza karpatka jest mojego chrzestnego
cała blacha moja

a ja skorzystam z tego przepisu i zrobie ja sama....

_________________