Hej
Dzis troszku wiecej czasu, wiec moge cos popisac
Arus urodzil w srode 10 czerwca o godz. 13.35 przez cc

Mierzyl 60 cm i wazyl 3950g, dostal 10 pkt.
Opis porodu:
Bylam w szpitalu 10 czerwca, lekarz mnie zbadal i powiedzial, ze naruszyl mi biegun. Potem mialam zrobione ktg. Oczywiscie zaraz po ktg zachcialo mi sie siusiu i jak poszlam do wc to zobaczylam, ze mam cala bielizne mokra, wiec wrocilam do lekarza. Kazal mi wziac torbe i isc na izbe, zeby mnie przyjeli na porodowke. I tak sie zaczelo....
Na porodowce przeprowadzili wywiad, z wrazenia skurcze mi przeszly i podpieli mnie pod kroplowke

godz. byla 16.45.
bolalo jak nie wiem co, a najgorsze bylo to, ze skurcze po jakims czasie byly co dwie minuty a ja rozwarcie mialam tylko na dwa cm
i tak pod ta kroplowka meczylam sie do 23. Lekarz mnie zbadal i powiedzial, ze nic z tego nie bedzie, kazal mezowi isc do domu i przyjsc ok 6 rano to podlacza druga kroplowke. Zostalam na porodowce spac, ale spac nie moglam bo skurcze ciagle mialam co 2 minuty - masakra. Nic nie chcialo przechodzic - polozna zbadala mnie ok 3 w nocy, no i niestety dalej byly 2 cm i zadnego postepu

ja juz wylam z bolu i ze zmeczenia

O 6 rano znowu podlaczyli mnie pod kroplowke i pozwolili mi wejsc do wanny, troszku ulzylo. I tak do 13 znow sie meczylam ze skurczami. Lekarze i polozne chodzili co jakis czas mnie badac - rozwarcie 4 cm. W koncu 13.10 lekarz zdecydowal o cesarce, bo nie bylo postepu - glowka wysoko. Pojechalam na sale operacyjna i tak 20 min pozniej zobaczylam mojego synka

Liczac czas od podlaczenia pierwszej kroplowki bole mialam przez 20 godz. masakra. Ale najwazniejsze, ze maly jest zdrowy
Niestety nie mam daru pisania opowiesci, wiec jak cos nieskladnie napisalam to przepraszam.
Uciekam juz spac bo padam na nos. Ciekawe dlaczego
Sabika trzymam kciuki za szybke rozwiazanie
AnnaGrzes super zdjecia, mam nadzieje, ze tym razem wszystko pojdzie po waszej mysli.
Niula zycze milego i owocnego urlopu.
Dobranoc