witajcie!
ale dzisiaj jestem wsciekla na mojego meza... mielismy super plan spedzic fajna rodzinna sobote, a tu zadzwonil szef i oczywiscie praca okazala sie wazniejsza... normalnie rece opadaja. mam ochote zrobic mu cos zlego. ten weekend mial byc taki fajny, nasz starszy synek jest u dziadkow i mamy znacznie wiecej luzu, a tu kicha. chodze jak mala bomba atomowa...
Antos w minionym tygodniu byl na pierwszym szczepieniu i zniosl go bez zadnych problemow. ma juz prawie 6kg, wiec jest co dzwigac

ogolnie wszystko ok, aczkolwiek lekarka zauwazyla lekki przykurcz na jedna strone, co zreszta tez zaobserwowalam. dostalismy skierowanie do neurologa, ale mysle, ze bedzie ona tylko formalnoscia. przez ostatnie kilka dni staram sie tak ustawiac Malego, zeby wymuszac na nim odwracanie w ta mniej lubiana strone no i sie udaje

Maly chyba po prostu szedl na latwizne. no ale zeby nie bylo - do neurologa pojde.
ilona - mam nadzieje, ze wczorajszy dzien byl cudowny i zycze Tobie absolutnie wszystkiego najlepszego w nowym/starym zwiazku

a co do coreczki - czy lekarka mowila, od kiedy dziecko powinno podnosic glowke? a co do tej preferencji - wlasnie u nas jest podobnie. ale pamietam, ze przy pierwszym synku neurolog nam powiedzial, ze dziecko naturalnie wybiera jedna strone, bo tak bylo ulozone w brzuchu. i trzeba je troche zmotywowac do odwracania sie w druga strone. daj znac, jak wygladaja te zajecia rehabilitacyjne.
dobrzynka - super, ze Wam tez sie udaly wakacje. a jak tam powrot do formy? pewnie dajesz czadu

ja od dluzszego czasu mobilizuje sie, zeby wziac sie za jakies cwiczenia na brzuch, ale na gadaniu jak na razie sie konczy. przy czym chodzi mi tylko o uelastycznienie miesni, bo z waga o dziwo wrocilam juz do stanu sprzed ciazy!! a pamietam, ze przy pierwszym synku zajelo mi to 2 lata... moze to zasluga diety cukrzycowej... ale przeciez przytylam w obu ciazach tyle samo. dziwne...
nasz maly tez najpiekniej sie usmiecha rano

a spi calkiem sporo - przed poludniem godzine, kolo poludnia 2 godziny i popoludniu godzine. jak Twoj Dominik jest w stanie funcjonowac z taka mala iloscia snu za dnia???
magda - ku mojemu zdziwieniu synek juz zaakceptowal spanie w ciagu dnia w lozeczku, jak jest zmeczony to zasypia bez problemow. ale spi tam gora godzine. jak w poludnie chce zeby spal 2h, to wtedy najlepiej wychodzi to w wozku. ale przynajmniej ma porzadny spacer.
a u Was jak wyglada rehabilitacja?
ola - nie martw sie co do wagi i wzrostu, bo kazde dziecko jest inne. znajomi maja dziecko, ktore wg wagi jest w 3 centylu, ale rozwija sie pieknie i lekarz mowi ze taka po prostu jego natura!
a co do kolek - probowaliscie tych wszystkich kropelek? podobno najlepsze jest sab simplex z niemiec.
Darka - ja bylam na masazu kregoslupa jeszcze w ciazy i uwazam to za blogoslawienstwo!! ciekawe, jaka bedzie Twoja reakcja.
co do kryzysow laktacyjnych, to moge Wam sprzedac przepis na herbatke ziolowa, ktora dostalam od poloznej - dzialanie fantastyczne. ziola najlepiej kupic w zielarni, nic w saszetkach ekspresowych, tylko same sypkie oryginaly. poszczegolne elementy kupic po tyle samo - ja kupila opakowania 50g. po zmieszaniu wszystkiego dziennie mozna wypic 3 napary, kazdy z 1 lyzki. a skladniki to:
kminek - owoc
rutwica - ziele
melisa - lisc
czarnuszka - nasiona
anyz - owoc
koper wloski - owoc
bazylia - ziele
aha - nasz Antos tez od jakiegos czasu zajada piastki jak jest glodny

i maca sobie twarz, jakby odkrywal co na niej ma

i coraz fajniej ze mna "rozmawia"

_________________


7.01.2012 [*], 7.05.2012 [*] - kochałam Was od pierwszego dnia...