no to mamy przechlapane

_________________

Trzeba założyć klub zdystansowanych mamusiek .

coś w tym jest...ja sobie nie wyobrazam zeby mi jakis facet podniósł głos na moje dziecko albo cos mu tam dyrygował....wiec nie wiem jak to będzie.załózmy ten klub

o matko ja czekałam na pranie mózgu ,że żle myślę a tu ile chętnych
W sumie jeszcze przeszkadza mi to ,że jakbym kogoś poznała fajnego ,musiałabym kosztem dziecka randkować. kosztem dziecka, czyli spędzałabym mniej czasu z synkiem. Jakiś czas temu miałam super kolegę, codziennie prawie przyjeżdżał do nas. Mój synek wtedy 3 letni, szalał za nim i odwrotnie. W pewnym momencie jak zaczęły się jakieś problemy wychowawcze, jakiś mega bunt, zdałam sobie sprawę z tego ,że moje dziecko ma mnie dla siebie tylko, wieczorem przy usypianiu. Cały dzień poza domem osobno, a potem albo my gdzieś albo ktoś u nas i w końcu tupnął nogą. Kopara mi opadła z wrażenia, że tego nie zauważyłam wcześniej. Z jednej strony jestem jakby pogodzona ze swoją samotnością i dobrze mi z tym, ale z drugiej strony... dziecko rośnie, za kilka lat będzie wolał spędzać czas z kolegami, poza domem, beze mnie, a czas niestety nie działa na moją korzyść ( wiek) i co ja wtedy będę robiła? koło gospodyń wiejskich mnie czeka? kółko różańcowe? Nie chcę tak...

_________________

Kamyk, myślimy podobnie, ech

jestem nowa sama mama, ale się wtrącę;)

jakieś pół roku po rozwodzie poznałam u znajomego kogoś. On bardziej brnął w znajomośc niż ja, wiedział od razu, że mam dziecko i poniekąd moją historię. Potem od słowa do słowa dowiedział się ciut więcej- myślę tyle ile chciał i tyle ile trzeba było powiedzieć. Mąż zostawił mnie z 9-miesięczną córką po 9 latach związku (3 małżeństwa), a ten facet był absolutnie mną zafascynowany i to mi się bardzo przydało w odbudowaniu poczucia wartości. Po jakimś czasie przyjechał do mnie na obiad i poznał moją córkę - miała wtedy rok i 4 miesiące, sporo już gadała, była kontaktowa i o dziwo zareagowała pozytywnie - oczywiście wizyta była krótka, ale mała zaczęła mu przynosić jakieś książeczki, on z nią nawiązał dialog i byłam mile zaskoczona. Przyjeżdżał do mnie jeszcze kilka razy, ale wieczorem, zwykle chwilę się z nią widział, potem kąpiel, usypiałam małą i zasiadaliśmy do kolacji etc. Wolałam się z nim spotykac poza domem, bo chciałam się gdzieś wyrwać po prostu, on za to mocno mi się pakował do chaty, co mi zaczęło przeszkadzać, dwa bardzo był zazdrosny nawet o byłego męża, że mu dałam klucz od domu, żeby dziecko odwiózł na czas naszej nieobecności. Po 3 miesiącach zrezygnowałam i rozstaliśmy się, bo to był bardzo niedojrzały, dziecinny, infantylny "chłopiec" po 30-tce. Niestety takich teraz pełno- pakują się w życie, wymagają dużo ale od siebie niewiele potrafią dać.

śmieję się ale w moim targecie to są jacyś faceci koło 40-tki czyli 8 lat starsi;)

Witam

Dawno juz tu nie bylam, a kiedys pod innym nickiem. Odpowiadajac jednak na pytanie z tematu: da sie!

Ojciec corki zostawil mnie w dniu jak sie dowiedzial o ciazy. Przez 2 lata unikalam facetow, a i zaden jakos nie wbudzil we mnie "tego czegos". Az w koncu... Porwalam sie z motyka na slonce, zwiazek na odleglosc, jakies wyjazdy. Teraz jestesmy malzenstwem i spodziewamy sie 2 dziecka. I moze to okrutne, ale gdyby ojciec corki zniknal z naszego zycia byloby o wiele latwiej..

_________________


67--92--79--

jeszcze jakieś pozytywne historie macie?


Bo ja nie.....................

_________________

ja nie, ale wierzę, że to się zmieni.

_________________

Zmieni się, na pewno!

_________________

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ja nie chcę być sama

_________________

ja też nie.....

_________________

Moim zdaniem samotna mama jak najbardziej może znależć faceta który pokocha ja i dziecko/dzieci:)
Natomiast mi sie nie udało,miałam dwoje dzieci jak poznałam X,i w tej chwili jestem samotną mamą trójki dzieci

_________________

Kurcze to widzę, że po raz drugi nie udało się, szkoda.

Ale widzę jakiś optymizm u Ciebie. Co baaardzo mi się podoba

_________________

karola przecież płakać nie będę z powodu jakiegoś palanta ,przykro mi było tylko w momencie chrztu,bo tutaj mamusie i tatusie z dziecmi a ja? jednak mój brat odgrał role taty i szło mu doskonale w kosciele hihi

_________________

Super masz podejscie Powinnam brać z Ciebie przykład. Bywaj tu często

_________________

postaram sie bywać jak najczęściej

_________________

i ja mimo, że dostałam mocnego kopa w dupsko, nieeeeeeeeeeeeeeeeeeche być sama

_________________


Alah allah ya baba wa slam alik ya baba

bycie samemu tez ma swoje plusy poza tym wiem pocieszam sie ale co zrobić

gdyby ktoś ze 3 lata temu powiedział mi ze bede samotna matka to bym go wysmiała podobnie mowi moja znajoma z podstawówki ktora dzis samotnie wychowuje swoje bliźniaki

_________________
Liliana 07.06.2010 r.

Tina pewnie żadna z nas się nie spodziewała Ja nawet około 9 mscy temu nie przypuszczałam ale cóż, zawsze musi byćgorzej by potem było lepiej. I my będziemy szczęśliwe

_________________


Alah allah ya baba wa slam alik ya baba