uff...przebrnęłam przez caaaały wątek:) Jejku, jaka wspaniała grupa wsparcia! Dziękuję Wam dziewczyny za to, że jesteście....jakoś tak lepiej się czuję z myślą, że nie ja jedna...choć przykro mi, że Was też to dopadło...(wcale sobie nie przeczę;))
Ja jestem w 12tc i czuję, że wraca grzyb, który był zapowiedzią ciąży (w moim przypadku).
Pierwszy lekarz zapisał mi clotrimazolum (czy jakoś tak;) ) byłam wtedy w 2tc...jak przeczytałam ulotkę, to zmieniłam lekarza, choć na początku chciałam zaufać temu ginowi, jednak po zaaplikowaniu sobie globulki, po 10minutach (okropnego swądu...nie do wytrzymania!) wylądowałam w wannie, by się tego pozbyć.
Kolejna lekarka zapisała mi plimafucin, pomoga...ale na 2-3tygodnie:|
Po przeczytaniu opinii takanake połknęłam probiotyk (lacib. femine)...i tu moje pytanie. Jak długo łykać coś takiego?? CODZIENNIE?? bez przerw (to mnie przeraża)...w jakich godzinach??
Jutro mam wizytę i na pewno o to zapytam, ale chcę się dowiedzieć czegoś od doświadczonych w "bojach" kobiet
