Mira - bardzo sie ciesze A co do taty, pamietam historie z Twoim tata, jak go do Alanka zaprowadziłas i po tem przestał pic. I az mi sie łza w oku zakreciła jak napisałaś co dzisiaj zrobił. Ale moze to taki jednorazowy wyskok, moze cos sie stało i dlatego tak sie zachował

Ale z jedym masz racje zawsze jak cos jeden problem sie rozwiąże to sie cos innego pie****


Witaj Alex80

_________________
Dominika Melodi

Emine [']
Julian [']

No właśnie Saganko to mnie najbardziej zabolało.
Ja już nie wiem co mam mu powiedzieć, ale narazie się nim nie będę stresować. Muszę porobić badania i wziąść się z moim do robutki hehe

_________________
Alanek (*) mój Aniołek 23.12.2007-06.01.2008
http://www.alanekkropiewnicki.pamietajmy.com.pl/

Mira a moze to tak na szczescie było. Pod Twoje staranka
Oczywiscie zartuje, ale wiesz ze zawsze trzeba dobrych stron wyszukiwac


A mi dzisiaj smutno sie zrobiło byłam u kuzynki co ma bliźniaki i tak jakos serce sie sciska jak sie na nich patrze. I w takich momentach wiem ze zal zostanie do konca zycia

_________________
Dominika Melodi

Emine [']
Julian [']

Saganko kochanie ja wiem że tak będzie i juz ten ból nigdy nas nie opuści, ale teraz nosisz nowe życie w sobie i ten maluszek choć nie zastąpi tamtych dzieci napewno da jakieś ukojenie.
Nie smuć się, twoje aniołki też wtedy się smucą.

Buziaki
Łucja jak dzisiaj dzień minął mam nadzieję że troszkę lepiej dzisiaj było, co?

_________________
Alanek (*) mój Aniołek 23.12.2007-06.01.2008
http://www.alanekkropiewnicki.pamietajmy.com.pl/

Jak długo po stracie dziecka nie mogłyście dojść do siebie (psychicznie)? Sądziłam, że drugie poronienie zniosę lepiej, ale się myliłam. Czuję się jeszcze bardziej bezsilna.

_________________
" Ludzie mówią, że marzenia się nie spełniają - nie wierz im i patrz w gwiazdy"

Alex80 kochana ja tak naprawdę już nigdy nie będę tą uśmiechniętą osoba i zadowoloną z życia, mam tylko nadzieję że w jakiś sposób tę stratę i ten ból ukoi mi następne dzieciątko.
Ból który odczułam w ten dzień kiedy zmarł Alanek czuje do tej pory tak samo jak wtedy.
Myślę że jeżeli chodzi o psychikę to musisz nauczyć się z tym żyć,a jeżeli chodzi o to kiedy każda z nas doszła do siebie, to chyba każda z nas inaczej to przechodziła, jesteśmy różne i sama znasz siebie najlepiej, musisz się wziąść w garść tylko na to potrzeba czasu.
Mni bardzo pomogło to forum, tak naprawdę dzięki tym dziewczynom które tutaj są jakoś dałam radę...
Pozdrawiam

_________________
Alanek (*) mój Aniołek 23.12.2007-06.01.2008
http://www.alanekkropiewnicki.pamietajmy.com.pl/

witaj Alex80
wczoraj nawet było dobrze w pracy,ale dziś już nie,mam dość tego już nie wiem czy w pon pójde,mam tego dość

Ja w poniedziałek idę do pracy pierwszy raz po 7 tygodniach urlopu zdrowotnego. Nie cierpię mojej pracy.

_________________
" Ludzie mówią, że marzenia się nie spełniają - nie wierz im i patrz w gwiazdy"

a gdzie pracujesz,czym sie zajmujesz??

Pracuje jako projektant/konstruktor w stoczni, taka trochę nietypowa praca dla kobiety.

_________________
" Ludzie mówią, że marzenia się nie spełniają - nie wierz im i patrz w gwiazdy"

Łucja idź do urzędu pracy i powiedz jaka jest sytuacja nikogo nie można przymusić do czegoś czego się nie chce robić, jesteś nie zadowolona i tyle...
Alex80 współczuję ci bardzo, wiem jak to jest iść do pracy której się nie lubi, męczarnia
Tym bardziej po takiej tragedii nic sie nie chce, u mnie minęło pół roku od śmierci synka i nadal nie poszłam do pracy, poprostu nie czułam się na siłach a teraz mi się zwyczjnie nie chce

_________________
Alanek (*) mój Aniołek 23.12.2007-06.01.2008
http://www.alanekkropiewnicki.pamietajmy.com.pl/

witam
oj watek nam nie idzie znów
Alex80 no nie typowa praca,ale praca
ten tydz luz sie zaczła ,bo jednej baby nie ma i jest spokój,nawet mam dłuższa chwile usiąśc wypic kawe czy herbate,jakos musze dotrwać do końca

Łucja napewno dasz radę
A ja idę się teraz wykąpać. Tutaj na tym wątku już nikt widzę prócz nas nie pisze co bez sensu

_________________
Alanek (*) mój Aniołek 23.12.2007-06.01.2008
http://www.alanekkropiewnicki.pamietajmy.com.pl/

musze dac rade jakoś
no tylko my już piszemy,a kiedyś fajny klimacik tu był,ja to pamiętam poczatek emerytek wtedy tez super było,tyle żartw super było,ale każdy do innego etapu przechodził i jakos się wszystko znikło i z nowa ekipa też to samo,kazdy poszedł w swoją stronę

A taki był fajny i popularny wątek......dla tych które nie mąga jeszce sie starac.....

_________________
MOJE NAJUKOCHAŃSZE........NAJDROŻSZE.......[*][*][*]

Ptysiu nikt już od dłuższego czasu tutaj nie zagląda,niestety.
Chociaż dobrze że nikt nowy tutaj nie dołącza. Ale być moze jest też tak że już wszystkie się starają dlatego nie ma tutaj nikogo

_________________
Alanek (*) mój Aniołek 23.12.2007-06.01.2008
http://www.alanekkropiewnicki.pamietajmy.com.pl/

jak znajdzie sie jakas emerytka to wątek odżyje,ale teraz widać,ze wszytskie poszły w ruch i staranka w toku

nonono oby tak dalej

_________________
Alanek (*) mój Aniołek 23.12.2007-06.01.2008
http://www.alanekkropiewnicki.pamietajmy.com.pl/

tao oby tak dalej
ale ja o tym watku nie zapomne,było tu super jak trafiłam i nie zapomne tych fajnych żartów tyle co sie tu naśmiało ,było super,ale co dobre szybko sie kończy niestety

Łucja napewno było miło,ale dobrze że w końcu większość albo już jest w ciązy albo myślą o następnej. W końcu na każdą z nas nadejdzie czas. Ja to mówię w tym dobrym znaczeniu.
A dobrze że nie dołączają tutaj nowe dziewczyny, z kolejnymi stratami które odkładają staranka.
Ja tutaj zaglądam często ale straszna cisza się tutaj zrobiłaI nic na to nie poradzimy a powinnyśmy się tylko cieszyć że zaczyna każdej z nas powoli się układać.

_________________
Alanek (*) mój Aniołek 23.12.2007-06.01.2008
http://www.alanekkropiewnicki.pamietajmy.com.pl/