Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 6:16 am


Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Po stracie

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30866 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 1544  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 2:59 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 09, 2006 8:56 pm
Posty: 628
Lokalizacja: Kraków77
popłakałam sie.... chyba tego nie przezyje...

boje sie ze moge byc w Waszej sytuacji... jestem w 7 tc i 2-gim dniu... jutro ide na powtórne usg... tydzień temu byłam i pani dr powiedziała ze cos nie jest tak... zaczełam plamic troszke, dostałam 3x1 duphaston, 2x1 magnez i mam lezec i odpoczywac...
coraz mniej mnie bola piersi niz 3 tyg.temu..... troche brzuch mnie boli i jajniki od czasu do czasu...

Odpowiedzcie czy miałyscie podobne objawy.... ??? czuje ze nie jest dobrze z ciążą....

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 3:02 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt paź 24, 2006 10:20 pm
Posty: 723
Lokalizacja: England
Dzieki Besia!
Dzisiaj mialam miec pierwsze USG. Mialo byc zdjecie dzieciatka, ktorym mielismy zrobic ogramna niespodzianke rodzicom. nie wiedzieli o ciazy (i nadal nic nie wiedza) w poniedzialek jedziemy do Polski. Chcielismy powiedziec im o tym osobiscie nie przez telefon. A teraz choc czuje sie troszke lepiej(dzieki mezowi) mysle o poniedzialku i o tym co ja mam im powiedziec!!!!!!! I znow wrOci to przezycie. Tak czekalam na ten moment. Tyle mialo byc rodosci. Rodzice nasi nie maja jeszcze wnukow. Maz jest jedynakiem. moje siostry jedna ma 17 lat, a druga ...poronila w zeszlym roku dwa dni przed Bozym Narodzeniem...

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 3:07 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt paź 24, 2006 10:20 pm
Posty: 723
Lokalizacja: England
Bodzia!!
Mysl pozytywnie. Wiem ze brzmi dziwnie z moich ust. Ale nie dopuszczaj do siebie zlych mysli.
A strach -coz- tego sie chyba my kobiety nie pozbedziemy nigdy. Bedzie dodrze poglaskaj ode mnie brzusio. Prosze

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 3:09 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 29, 2006 8:40 am
Posty: 672
Lokalizacja: WARSZAWA
Bodzia - póki co nie denerwuj sie na zapas....Pójdziesz sobie spokojnie na usg i miejmy nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Tutaja na forum dowiedziałam się tyle o ciąży, że naprawdę nie warto się denerwować....Niektóre dziewczyny pisały, że juz myślały, że nic juz z tego nie będzie a zaczęły słyszeć serce i wiedzieć ruchy. Wszystko może się zdarzyć. Jedna dziewczyna ( nie pamiętam już imienia) pisała, że po krwawieniu znalazła sie w szpitalu i była przygotowana do zabiegu....ale po badaniu i zrobieniu usg okazało się, że wszystko jest ok. Niektóre dzieci rozwijają się szybciej, inne wolniej więc nie ma reguły. Będzie dobrze, trzymam kciuki!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 3:17 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 09, 2006 8:56 pm
Posty: 628
Lokalizacja: Kraków77
effka pisze:
Bodzia!!
Mysl pozytywnie. Wiem ze brzmi dziwnie z moich ust. Ale nie dopuszczaj do siebie zlych mysli.
A strach -coz- tego sie chyba my kobiety nie pozbedziemy nigdy. Bedzie dodrze poglaskaj ode mnie brzusio. Prosze


dzieki, łezka w oku mi sie znowu zakręciła, dziekuje i fasolka tez jest zadowolona ze ją pogłaskałam :)

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 3:18 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 09, 2006 8:56 pm
Posty: 628
Lokalizacja: Kraków77
anulajan pisze:
Bodzia - póki co nie denerwuj sie na zapas....Pójdziesz sobie spokojnie na usg i miejmy nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Tutaja na forum dowiedziałam się tyle o ciąży, że naprawdę nie warto się denerwować....Niektóre dziewczyny pisały, że juz myślały, że nic juz z tego nie będzie a zaczęły słyszeć serce i wiedzieć ruchy. Wszystko może się zdarzyć. Jedna dziewczyna ( nie pamiętam już imienia) pisała, że po krwawieniu znalazła sie w szpitalu i była przygotowana do zabiegu....ale po badaniu i zrobieniu usg okazało się, że wszystko jest ok. Niektóre dzieci rozwijają się szybciej, inne wolniej więc nie ma reguły. Będzie dobrze, trzymam kciuki!


dzieki, jutro na usg... napisze co i jak z moja fasolka i teraz nie bede sie martwic, głowa do góry :)

dzieki jeszcze raz za wsparcie :!: :!: :!:

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 3:23 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 29, 2006 8:40 am
Posty: 672
Lokalizacja: WARSZAWA
Bodzia - czekam na jutrzejszą wiadomośc od Ciebie....A teraz wyluzuj, odpocznij, zrelaksuj się i myśl pozytywnie...Wiem, że dobrze radzić ale teraz jestem juz chyba trochę mądrzejsza....nie mam zamiaru niczym, absolutnie niczym sie przejmowac jak będę w ciąży....Myślenie pozytywne czyni cuda.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 3:30 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt paź 24, 2006 10:20 pm
Posty: 723
Lokalizacja: England
Zazdroszcze Wam tego ze jestescie w Polsce. Ja nie mam szans zeby dowiedziec sie jaka byla przyczyna poronienia. Tutaj nie robia takich badan. Stwierdzili ze pecherzyk jest pusty i ze krwawienie jest wynikiem zaczynajacego sie poronienia. I kazali jechac do domu. Za 10 dni do kantroli kazali przywiesc mocz, bo musza zbadac czy chormony ciazawe opadaja. I tyle. Pocieszajace jest tylko to ze mozemy starac sie o nastepna dzidzie zaraz po pierwszej @!!!!! Lekasz powiedzial wlasnie ze to dobry czas bo organizm ma w sobie duza ilosc hormomow i to oczym pisalyscie wczesniej ze bardzo szybko zachodzi sie w ciaze!!!!! OBY TAK BYLO :)

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 3:51 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 11, 2006 10:44 am
Posty: 1748
Lokalizacja: łódzkie
Siedzę, czytam i płaczę. Strasznie wam dziewczyny współczuję :(

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 4:36 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 30, 2006 10:41 pm
Posty: 444
hmm jeden dzien nie było a tyle tu opisów.
Dziewczyny zastanawiam się czy ten listopad jest normalny. z tego co czytam to dużo sie wydarzyło w tym cholernym listopadzie. tak jak wcześniej pisałam ja 11 listopada.
A co do planowania to ja bym mogła zacząć juz od stycznia ale mój mąż na samą myśl sie boi. On chyba nie wie jak ma sie zachować. Po powrocie o domu stwierdzilam, ze od stycznia zaczynamy to sie troche zezlościł i prawie sie popłakał. Myślę, ze musi jeszcze trochę ochłonąć. Może za szybko go zaatakowałam.
Teraz jestem na l4 i niestety myślę, jak to będzie jak przyjdę 1 dzien do pracy. Wiem,że dziewczyny będą chcialy wiedzieć, i będą robić miny, po których bedzie brało mnie na płacz, ale ja nie chcę kolejny raz o tym opowiadać, tłumaczyć, otwierać. Wiem,że mi współczują, ale tak jak piszecie nikt nie zrozumie tego tak dokladnie jak osoba co przeżyła to samo.
Mam pytanie, czy po poronieniu bolały was piersi? mnie bolą strasznie.

_________________
Obrazek

czekamy i czekamy


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 4:44 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 30, 2006 10:41 pm
Posty: 444
Bodzia, również będe czekać na twoją wiadomość. Trzymaj sie! a żeby się nie stresować idź spać, najważniejszy odpoczynek.

_________________
Obrazek

czekamy i czekamy


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 4:50 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sie 08, 2006 6:29 pm
Posty: 3944
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
hejka dziewczyny.. wiecie jak tak czytam o waszuch poronieniach to do glowy przychodzi mi ze wy stracilyscie takie malenstwo..jeszcze dobrze nie zaczeta ciaza a juz skonczona..ja mialam chyba najgorzej..normalny porod..uczucie jak Marcelek ze mnie "wychodzi".. :''(( juz nie pisze... <<..PLACZE..>>

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 4:50 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sie 08, 2006 6:29 pm
Posty: 3944
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
MADZIUja tez biore prenatal i kwas foliowy

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 4:55 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 30, 2006 10:41 pm
Posty: 444
Madziara
to co Ty przeszłaś nie mieści mi sie w głowie. My cierpimy, ale wiemy jak wielki jest Twój ból. Jesteś dzielną kobietą.

_________________
Obrazek

czekamy i czekamy


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 6:20 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 29, 2006 8:40 am
Posty: 672
Lokalizacja: WARSZAWA
Madziara06 - faktycznie przeszłaś straszne rzeczy....Strasznie Ci współczuję. Faktycznie my przy Tobie to małe piwo...Nasze problemy sa minimalne w stosunku do Twojego...Ach, szkoda gadac. My babki mamy przesrane


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 6:31 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw paź 26, 2006 10:29 pm
Posty: 2133
Jak tylko okazało się, że jestem w ciąży, postanowiliśmy, że nikomu nie mówimy. Dopiero po 12 tyg chcieliśmy to wszystkim powiedzieć, no ale niestety w 6tc dziecko przestalo się rozwijać. I powiem Wam, że jest mi chyba teraz łatwiej, niż jakbym powiedziała o tym komuś. Przede wszystkim nikt nie zadaje zbędnych pytań, nie ma sztucznego współczucia. Wypłakałam się na forum, poczytałam inne historie i mój ból został choć trochę ukojony, a wiem, że każde stwierdzeniew z ust kogoś z rodziny, z serii 'o jak mi przykro' tylko niepotrzebnie rozdrapywałoby ledwo podgojone rany. Wiem, że jeśli następny raz zajdę w ciąże nie będę o tym informować baaardzo długo. Lepiej dmuchać na zimne.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 9:26 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sie 11, 2006 6:53 am
Posty: 10390
Lokalizacja: Wrocław
karzoo

My tak samo postanowiliśmy z mężem jak nam drugi raz uda się zajść w ciążę że nie będziemy o tym mówić przez jakiś czas nikomu.

brush

u mnie zupełnie jest tak samo jak u Ciebie, ja też chcę już od stycznia zacząć się starać o dzidzię ale mój mąż zaparł się że chce najszybciej od lutego, bo mówi że nie chce drugi raz przez to przechodzić.... mnie piersi nie bolą po poronieniu, w czasie ciąży mnie bardzo bolały a teraz już nie.

bodzia

skarbie nic się nie bój dopuki nosisz pod serduszkiem to maleństwo to ciesz się i nie zamartwiaj, bo twój stres bardzo źle wpływa na ciążę... masz w sobie tą kruszę i tylko to się liczy...

effka

pamiętam Cię z czerwcówek sama Cię pocieszałam jak straciłaś dzidzię a ja zaraz parę dni po towbie starciłam swoje maleństwo, tylko jedno co mnie martwi u Ciebie to fakt że nie miałaś zabiegu łyżeczkowania, ponieważ po poronieniu zostają resztki i trzeba je koniecznie usunąć, jak przyjedziesz do Polski to zajmij się tym....

Madziara ty miałaś największe dzieciątko i na pewno twoja rana na sercu jest większa od naszych.... to super że bierzesz te witaminy, ja też biorę.

trzymajcie się cieplutko kochane i zobaczycie, ze już w krótce każda z nas dołączy do jakiegoś miesiąca wiem że tak będzie i wy tez musicie w to wierzyć....


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 10:58 pm 

Rejestracja: czw sie 24, 2006 6:43 pm
Posty: 2055
Lokalizacja: lubelskie
Magdula piszę dopiero teraz bo nie mogłam doczytać za 1 razem Twojego posta,cały czas ryczałam. ja też poroniłam w 7 tc,rok temu. Gdy 2 testy wyszły mi pozytywnie zapisałam si.e do lekarza. W dzień wizyty zauważyłam 2 brązowe plamki na bieliźnie,od razu uderzyłam w ryk. Na usg lekarz nie mógł niczego znaleźć,tak jakby ciąży w ogóle nie było. POwiedział mi też,że nic z tego raczej nie będzie. Przepisał mi luteinę. To było we wtorek,w środe i piątek bolał mnie mocno brzuch. Poszłam więc w sobotę znów do lekarza,ale innego. On potwierdził ciążę,zapisał duphaston i kazał leżeć. Jednak jeszcze tego samego dnia ok północy złapały mnie silne bóle i zaczęły wylatywać ze mnie kawałeczki jakieś czarne,malutkie. Pojechaliśmy więc do szpitala. Tamtejsza lekarka i pielęgniarki patrząc na wkładkę powiedziały,że nic się nie dzieje. POłozyłam się spać,ale zachciało mi się do toalety i tam się stało. Wyleciał ze mnie duzy kawałek. Byłam w szoku,nie wiedziałam co robię i spuściłam wodę. Jednak zaraz poszłam na dyżurkę,obudziłam lekarkę i powiedziałam co się stało. Zaczęła grzebać w toalecie,ale niczego nie znalazła. Wydarła się tylko na mnie i potem jak szła za mną to cały czas burczała pod nosem jakie to teraz głupie dziewuchy itp rzeczy. Nie płakałam za duzo. Cały czas byłam jak otumaniona. Rano zbadał mnie lekarz i za kilka godzin miałam łyżeczkowanie. Wyniki nie podały jednoznacznie przyczyny poronienia. Byc może moje dzidzi również było chore i nie mogłoby po urodzeniu normalnie funkcjonować. Ciężko mi było po tym przeżyciu. Wyłam cały rok,aż do daty porodu. Ale 2 dni po tej dacie urodził się mój przyszły chrześniak i tak sobie pomyślałam,że biologiczną matką nie zostałam,ale za to duchową i że też mam się kim opiekować. To mnie podniosło na duchu. Sama jeszcze przez kilka miesięcy nie mogłam zajść w ciążę. Leczyłam endometriozę,która skończyła się laparoskopią,a po 2 miesiącach od zabiegu zaszłam w ciążę. Ale nie sądzę, że Ty musisz tak długo czekać. Nasza Madziara, też straciła dzidziusia i szybko ponownie zaszła w ciążę. MOja koleżanka poroniła w 10 tc, za tydzień pojechała jako opiekunka kolonijna z dziećmi nad morze na 2 tygodnie. Jak wróciła to z mężem musieli nacieszyć się sobą i jest tego owoc. Także trzymaj się Kochana i bądź dobrej myśli. Wiem że żadne słowa nie ukoją bólu, bo mi samej nic nie pomagało,ale trzymam kciuki za Ciebie i Wasze szczęście!!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 14, 2006 11:28 pm 

Rejestracja: pn paź 30, 2006 6:32 pm
Posty: 10
Lokalizacja: Poznań
effka
Następna smutna historia :( Ale narzuca mi się pytanie. Piszesz, że bez zabiegu. Mam nadzieje, że pojechałaś do szpitala. Zawsze chyba konieczny jest zabieg, wiesz oczyszczanie. Może zajęłam się techniczną stroną i źle to brzmi, przepraszam, ale to w trosce o Twoje zdrowie i dalsze plany. Trzymaj się.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: śr lis 15, 2006 8:14 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 29, 2006 8:40 am
Posty: 672
Lokalizacja: WARSZAWA
Dziewczyny, ja po pierwszym poronieniu nie miałam zabiegu, ponieważ przed samą wizyta w szpitalu podczas siusiania wszystko ze mnie wyleciało....Po usg okazało sie, że została jakas drobina wielkości kilku milimetrów więc powiedzieli, żebym przyszła za tydzień, bo byc może wszystko samoistnie się usunie. I tak też się stało. Podczas kolejnego usg okazało się, że nie mam żadnych pozostałości...jednak po kilku miesiącach oikazało sie, że mam nadżerkę i z tego co mówił lekarz była ona wynikiem własnie tych pozostałośći . Dlatego moim zdaniem powinno sie jednak wszystko dokłądnie oczyścić. W moim przypadku było może tego niewiele ale i tak musieli mi później wypalać nadżerkę. Nie ma reguły....


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30866 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 1544  Następna

Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Po stracie

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra