Cytuj:
Dziecko butelką bardziej się najada (mlekiem modyfikowanym) - tak słyszałam.
Bosz... co za pierdoły. Gdzie to słyszałaś?? Od koleżanek?
Cytuj:
Możecie mnie oceniać źle przez to, że nie chce karmić piersią, ale według mnie by dziecko było szczęśliwe, matka też musi być szczęśliwa, a mnie karmienie piersią by męczyło, drażniło, itd
a skąd wiesz? Ile dzieci wykarmiłaś?
Ja sobie tez tego nie wyobrażałam, myslałam, ze bede ciagle zmeczona, ale dół złapałam wtedy kiedy młoda nie chciała piersi.
Cytuj:
cycki sie niszcza.. haha dobre
od karmienia nie zmieniaja sie tak jak od ciazy samej w sobie..
z reszta to nie ozdoba .. maja swoje zadanie praktyczne
otóż to! Zadanie praktyczne, po to nam cycki i tyle.
Nie zauważyłam, zeby moje jakoś sie specjalnie zmieniły.
Grawitacja jest nieugieta i kazde cycki kiedyś opadną, bez znaczenia czy sie wykarmiło drużyne piłkarską czy trzymało sie ke tylko dla ozdoby.
Cytuj:
Wiem, że rodzicielstwo proste nie jest. Mam kontakt z dziećmi i wiem ile czasu trzeba im poświęcić i to naprawdę zależy od danego dziecka. Mojej matce piersi zniszczyły się nie po ciąży, a po karmieniu - ja wolę nie ryzykować bo piersi to dla mnie ozdoba, jeśli dla ciebie to tylko dostawcy mleka dla dziecka to trudno, ja mam inne zdanie. Co do spania z dzieckiem - nie ma takiej opcji, później trudno je wygnać z łóżka. Znam takie małżeństwo co mężczyzna śpi w pokoju dziecinnym, a jego żona z synem. On był zmuszony się wynieść bo przez malca 4 letniego już się nie wysypiał. Cóż ich wina tak go nauczyli od maleńkości. Ja ogólnie lubie dyskutować, czytać poglądy innych, przemyślać je. Wolę nabrać teorii przed nabraniem doświadczenia. Mój mąż ma łatwiej bo on już doświadczenie ma. Jego syn pił z butelki AVENT i na najniższym stopni, pierw miał ten mały smoczek i się nie krztusił, nawet mało ulewał i nie często więc każde dziecko jest inne.
kontakt z dziećmi a macierzyntwo to nie to samo, nie przypomina nawet tego w 50 procentach.
Spanie z dzieckiem?? Jesli spi sie z malcem do 4 rż to nic dziwnego ze potem ciezko jest go z niego wyeksportować.
Jest czas na spanie z dzieckiem i on sie konczy. U nas skonczyło sie po cyckowaniu. Trwało kilka dni i nie było wiekszych problemów.
Butlka to najmniejszy problem. Ważne jest mleko, ale i to bedziesz musiała przetestowac sama. Nie każdy dobrze toleruje nabiał, atak samo jak reklama mleka to tylko reklama.
My przetestowalismy kilka mm, od bebilonu, po hummane i nan, skończyło sie na bebiko, bo pozostałe wylatywały z przewodu pokarmowego niczym fontanna.
Ogólnie Twoje posty jakos mnie nie nastrajaja optymistycznie do twojego macierzyństwa.
Mam nadzieje, ze wszystko wyjdzie w praniu jak to sie mówi i twoje dziecko zawładnie toba jak nami zawładneły nasze pociechy.
Cytuj:
według mnie by dziecko było szczęśliwe, matka też musi być szczęśliwa
Myslisz ze bedzie szczesliwe, wygnane z łona matki, potrzebujące bliskosci, zapachu piersi w zamian dostajace do ssania twardy silikon?
albo pragnące wtulic się w matke i spac bezpiecznie otulony jej zapachem, czujacy jej bliskość, ale nie mogacy sie wtulic, bo mama nie chce go przyzyczaić do spania w łóżku, wiec ma kocyk i twardy materacyk z przescieradłem pachnącym proszkiem do prania, a jedyne w co moze sie wtulic to misio, który pewnie bedzie mu towarzyszył przez reszta dzieciństwa.
twoje podejscie przypomina mi takie jałowe macierzynstwo