szukałam i nie potrafie znaleźć

mam problem z podawaniem np.deserków łyżeczką,mleko z łyżeczki pięknie je,heatkę też-bo jak podawałam wit C czy wit D to na łyzeczce z herbatką,gdy wkładam mu łyżeczkę to on połyka i jest ok ale mamy problem z podawaniem czegoś o gęściejszej konsystencji,albo wypycha łyżeczkę językiem albo zaciska dziąsłami,aż się dziwię,ze trwa to już 2 miesiące jabłko z bananem nie chce z łyżeczki jeść,dałam mu kiedyś z butelki ze smoczkiem do kaszek i zajadał aż do końca,więc smakuje mu...

wrzuciłam Kubusiowi do blendera parówki drobiowe i miałam "papkę" ale były tam też ciut większe kawałeczki,dławił się tym i miał odruch wymiotny,to samo jest z biszkoptami(moczę mu do herbatki i podaję do rączki) je bardzo ładnie sam,ale znowu problem bo on to wszystko zasysa i się dławi i znowu zwraca podczas kaszlu...

używałam plastikowej i silikonowej łyżeczki

koleżanka jak daje swojej córce z łyżeczki to ona prawie odrazu połyka jedzonko a Kuba cmoka jakby chciał ssać to co mu daję do buzi

_________________
7,4 tyg [*]

7.11.2009 Kubuś 57cm 4200g

Może nie być po prostu gotowy.
Biszkoptów bym nie moczyła...
Znaczenie ma też sposób karmienia łyżeczką. Nie należy zostawiać w buzi zawartości łyżeczki. Należy poczekać, aż dziecko samo zbierze górną wargą.
Próbowałaś podawać klasycznie utarte jabłko?
Najwyraźniej Twojemu dziecku nie są jeszcze potrzebne pokarmy stałe?

_________________

A może na razie niech sobie z rączki zlizuje Zawsze to jakiś wstęp do bardziej wyrafinowanych czynności

Do konsystencji się musi przyzwyczaić, do grudek w buzi, ciała obcego, jakim jest łyżeczka.
Nie koniecznie musi mieć na to ochotę

_________________

ja moczę biszkopty po tym jak odgryzł prawie pół i zaczął się dusić...dlatego moczę mu pół biszkopta i daję do rączki suchą część.

Tarte jabłko też mu dawałami to samo

za szybko mu nie zaczęłam podawać,po 4 miesiącu dopiero coś wprowadziłam a od ponad 5 zaczęłam dawać więcej

pozwalam zlizywać z łyżeczki lub zawartość ocieram o górne dziasełka (pozostawiając owoc w buzi)

_________________
7,4 tyg [*]

7.11.2009 Kubuś 57cm 4200g

calineczkaa-daj mu troche czasu, niech sie oswoi z nowa konsystencja, nie namaczaj mu biszkoptow, nie miksuj bananka do butli. W sumie to dobrze, ze ma odruch wymiotny, broni sie przed zadlawieniem, mam nadzieje, ze niedlugo sie przyzwyczai i ladnie bedzie wcinal!Pozdrawiam!

_________________




Aniołek (*) (18 tc, 07/04/2010)

też mam taką nadzieję póki co będę meczyć tą łyzeczkę a jaką polecacie? plastikową czy silikonową?

silikonową mam taką:

_________________
7,4 tyg [*]

7.11.2009 Kubuś 57cm 4200g

calineczka.próbowałaś zwykła łyżeczka? moja tylko ze zwykłych łyzeczek je

_________________

Jestem tu i żyję, żyję i oddycham.
Jesteś mym powietrzem a ja ogniem na wietrze,
Który pali się dla Ciebie coraz mocniej i mocniej.
Ja nigdy nie zgasnę jak oddech mi dasz

tego jeszcze nie próbowaliśmy ale sprawdzimy ta opcję

_________________
7,4 tyg [*]

7.11.2009 Kubuś 57cm 4200g

calineczkaa-wszystkie ok, byle do celu

_________________




Aniołek (*) (18 tc, 07/04/2010)

już nie wiedziałam gdzie to pisać...
dzisiaj Kubusiowi o 15 dałam puree jarzynowe z kurczakiem z bobovity,zasnął po 16 i obudził się o 18 i zaczął wymiotować,do tej pory zwymiotował 4 razy,dałam mu herbatkę z HIPPa na trawienie,odwrócił się na brzuszek po czasie i znowu zwymiotował wszystkim,podawać wodę czy nic...

_________________
7,4 tyg [*]

7.11.2009 Kubuś 57cm 4200g

podawaj wode w niewielkich ilosciach zeby sie nie odwodnil.

calineczkaa- i jak tam? bylas u lekarza? wiesz co wywolalo wymioty?

_________________




Aniołek (*) (18 tc, 07/04/2010)

rano już było normalnie,wczoraj zrobił jasno brązową kupkę,czekam na dzisiejszą,jak będzie tego samego koloru to przejde się do lekarza

_________________
7,4 tyg [*]

7.11.2009 Kubuś 57cm 4200g

A jaki kolor kupy byś chciała przy wprowadzaniu pokarmów stałych?

_________________

ciągle robił zielone,jasne,ciemne...no i żółte

wczoraj jak wypił mleczko w tej ilości co zwykle poszedł spać,jak wstał zwymiotował,jechaliśmy na zakupy i go przebrałam,gdy już był ubrany narzeczony go pilnował a ja sama się wybierałam to zwymiotował na niego to co jadł przed snem(nadtrawione mleko) więc pojechaliśmy do lekarza który pelnił dyżur,odwodniony nie jest,powiedziałam lekarzowi co jadł i że biegunek nie ma...mam podawać nifuroksazyd 3 razy dziennie i acidolac baby 2 razy dziennie,dzisiaj jest już dobrze,zjadł już pospał i nic nie zwymiotował...moze jakiś wirus się przyplątał,albo zaszkodził mu ten słoiczek

_________________
7,4 tyg [*]

7.11.2009 Kubuś 57cm 4200g

Calineczkaa musisz teraz przygotować się na różnokolorowe kupki, na początku mogą być też niestrawione resztki jedzenia. No i śmierduchy będą większe.
Może to wirus - wtedy zawsze podawaj picie ale często i w małych ilosciach. Bo dziecko jak złapie to pije i pije a potm jest odruch wymiotny.

A co do jedzenia łyżeczką to jest to nowość i ta nowość nie wszytskim dzieciom się podoba Trzba oswajać...i konsekwentnie podawać. I pamiętaj, że tak jak Xezbeth napisała, że dzieck samo musi zjadać zawartość łyżeczki a ni wycierać łyżeczkę o podniebienie.

U nas często jedna łyżeczka za dużo, którą dałam trochę na siłę powodowała ZWROT całego obiadku

_________________
Synuś 1850g 45 cm Córuś 1465g 43 cm, 31tc

“Life begins at the end of your comfort zone.” Neale Donald Walsch