Na początku Marcel dostawał słoiczki ale miał po nich zaparcia i zrobił się pomarańczowy na buźce pediatra próbowała mi wmówić, że daję mu za dużo soku marchewkowego a on z napoi pije tylko herbatkę bo żadnych soków nie chce. 2 miesiące temu odstawiłam słoiczki i przeszłam na gotowane kupka wróciła do normy, pomarańczowizna zeszła Oczywiście okazjonalnie jemy obiadowe słoiczki no i owoce jak na razie tylko ze słoiczka.

_________________

no wlasnie, te kolory sloiczkowe (szczegolnie pomaranczowy) to jakies za mocne sa.. podejrzane, nie uwazacie?

Tez sie wczesniej nad tym zastanawialam.. jak to mozliwe aby BIO_MARCHEWKA ze sloiczka farbowala ciuszki tak ze proszek tego nie spiera?

_________________




Nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

Ja małemu gotuję sama, czasem od święta jak mi się nie chce albo gdzieś jedziemy to dostaje słoik.

_________________



[*] [*] [*] [*]

Teraz mogę się wypowiedzieć
Ja deserki daję ze słoiczków,a obiadki robię sama.Kuba kilka razy dostał ze słoiczka a zanim mu daję sama kosztuję i przyznam,że dla mnie było to okropne... Kuba wymiotował mi obiadkami ze słoiczka,jak sama zrobię to zje znacznie więcej niż gdy dawałam mu ze słoika,kupne jadł bo był głodny,a robione je bo mu smakują
Jak robię zupkę to robię na 2 dni a inne dania to na świeżo...

_________________
7,4 tyg [*]

7.11.2009 Kubuś 57cm 4200g

Od 2 miesięcy gotuję sama synkowi, wiele obiadów je z nami, oczywiście nie używam soli ani ostrych przypraw. Sporadycznie kupię obiadek ze słoiczka. Deserki to owoce ze słoiczków, bądź banan, jabłko. Daję mu też serki typu danio.

_________________

moj od 4 m-cy do 10-11 m-cy tylko sloiczkowe, ciezko bylo przestawic na domowe, ale pare dni i nauczyl sie, poza tym zawsze jada wtedy kiedy my, to go zachecalo, a teraz sam juz je, a dla niego to taka radosc, grzebac w miseczce najwazniejsze ze mamusi jedzonko mu smakuje, i znika wszystko, miska pusta zdarzaja sie dokladki...

powodzenia w odstawianiu sloiczkowych potraw!!!!!!!!!!!!!!

_________________
....mam dla kogo żyć....

uczeń - synek 2009

aniołeczek Marysieńka 2008.... (*)

a dla tej co nie jest użytkownikiem forum, a interesuje się moim udziałem/życiem na forum środkowy palec

ja na samym początku dawałam słoiczkowe bo było szybko bez problemu a córcia i tak malutko jadła jak miała chyba 6 miesięcy zaczełam gotowac i równie chętnie jadła ,deserki też przygotowywuję sama słoiczkowych owocków głownie używałam do kaszek wieczornych bo mała bezmleczna wiec jej kaszkę owocami wzbogacałam ale tez te które idzie samemu przygotowac robiłam sama np jabło z jagoda

_________________

moja Lenka od 4-7 miesiąca jadła w zasadzie w 99% słoiczki,od 7 miesiąca zaczełam więcej gotować,mniej wiecej pół na pół,a od 8 w 90 % są to domowe obiadki,słoiczkowe daje takie których sama bym nie ugotowała.Zdecydowanie chętniej je gotowane przezemnie

deserki nadal są w 90% słoiczkowe-z normalnych owoców je tylko banany i winogrona,jabłka toleruje tylko słoiczkowe mieszane z czymś

Ja od początku dawałam słoiczki bo według mnie było bezpieczniej przy początkach rozszerzania diety. Od 8 miesiąca sama gotuję . MAm jednak w zapasie słoiczki w razie czego . Owoce zależy kiedy . Raz słoiczek a innym razem owoc który mam aktualnie w domku.

ja robię kupie miksy,chociaz teraz już pora coraz gorsza i nie wszystkie owoce są dostępne,ulubiony deserek Kuby to banan z winogronkami,zabawy z tym mam sporo,bo skórek i pestek się pozbywam zanim mu dam,no ale zadowolenie dziecka ważniejsze

_________________
7,4 tyg [*]

7.11.2009 Kubuś 57cm 4200g

póki co zdecydowanie słoiczki ale my na początku jedzeniowej przygody jesteśmy, poczekam do 7-8 m i wtedy zacznę sama gotować jak już więcej smyk będzie mógł jeść...

_________________

Ja na początku męczyłam się jak nie wiem . Gotowałam tak jak mówią schematy ...osobno mięsko, osobno warzywa. Później miksowanko i dodatek oliwy . Jeju miałam dosyć gotowania po tygodniu takich obiadków. Teraz już się w to nie bawię. Gotuję dla nas zupkę to tylko przed zabieleniem i przyprawieniem odlewam Zuzi i gotowe. Drugie danie je takie jak my. Jak robię mielone to jej bez przypraw robię pulpecika i gotuję. Zero roboty

Mój synuś je słoiczki ale jak mama ma wiecej czasu to mu ugotuje a cZasami skubnie z naszego talerza ale nie wybrzydza i lubi wszystko ...no prawie NO I CYCUŚ NIE ZASTAPIONY OCZYWIŚCIE JEST

_________________

02.06.00 ANIOŁEK
08.08.08 WOJTUŚ
17.03.09 ANIOŁEK

Do 8-9 miesiaca głównie słoiczki, rzadko ale gotowałam, nie miałam czau na osobne gotowanie.
Teraz juz tylko je to co my, czasem mniej dopawione. Zawsze mam w zamrażarce pulpety jej ukochane jakby nasz obiad nie był dla niej wskazany.

_________________
Piotruś *† 11 grudnia 2008r[*]
Michalina 11 grudnia 2009
Antosia 29 sierpnia 2013

Wiecie co- nie mam nic do dań ze słoiczka (bo sama podaję), ale tak sobie pomyślałam czytając wasze odpowiedzi że producenci ładny biznes kręcą na tego typu jedzeniach

_________________

no na mnie juz nie zarabiają hehe od niedawna bo Marcelek jzu woli nasze jedzonko ehhe i słoiczkowe zje ale tylko z miseczki myśląc ze to nasze

_________________

02.06.00 ANIOŁEK
08.08.08 WOJTUŚ
17.03.09 ANIOŁEK

Nie wiem czy czytałyscie czym karmiłysmy nasze dzieciaki
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,895 ... pture.html

_________________
Piotruś *† 11 grudnia 2008r[*]
Michalina 11 grudnia 2009
Antosia 29 sierpnia 2013

margola ale na słoiczkach gerbera zawsze to pisało nie ukrywali tego ,Ja nigdy nie podawałam tych sloiczkow ja uzywałam bobovite i tam nie ma mom

_________________

02.06.00 ANIOŁEK
08.08.08 WOJTUŚ
17.03.09 ANIOŁEK

Pewnie dlatego Gerber jest tańszy.
Ja Karmiłam Hippem przeważnie, ale Gerbera kilka razy tez kupiałam.
Michalina uwielbia własnie paelle z Gerbera i kupuje jej do dzisiaj.

_________________
Piotruś *† 11 grudnia 2008r[*]
Michalina 11 grudnia 2009
Antosia 29 sierpnia 2013