iwona1974

bardzo sie ciesze, ze Twoj synus jest zdrowy ) zycze wielu radosnych chwil

_________________
[/url]
[/url]

Lilith: ok i juz po sprawie, mały po tej kaszy nie ma biegunki, ani nie narzeka jedynie wierci sie w nocy i czesto sie budzi co prawda bez placzu ale dla mnie to oznacza, ze jeszcze trzeba poczekac z tym modyfikowanym:)

dziewczyny czy znacie jakies prebiotyki nie takie gorzkie jak to bebilon pepti 2? bp jedynka byla duzo lepsza, a nie wiem jak trójka smakuje...???

co do podawania mleka w woreczku to nie wiedzialam, ze wogle ktokolwiek robi takie eksperymenty. ja tam jak bylam mala po piersi bylam karmiona modyfikowanym, a nie zupelnie krowim, no ale moze za moich czasow w polsce juz z tym nie bylo problemow...ja tez bym probowala dawac jakies smakowe, albo kombinowalabym mleka roznych firm, bo takiemu krowiemu bym nie zaufala...szczegolnie, ze ponoc krowie mleko odwapnia, a przy 7 miesiecznemy dziecku to chyba zbyt ryzykowne..

_________________
koko

Mój synek ma 14 miesięcy i pije Nestle Junior. 2x dziennie. Wieczorem z kaszką nestle z lipą na dobranoc.
Dostaje jogurty, serki, biały twaróg czasem naszą zupę zabieloną śmietaną... ale mleka z woreczka czy kartonu jeszcze długo nie zobaczy.
Nawet jak juz zdecyduje sie na podanie mleka krowiego w czystej postaci to postrarm sie o takie prosto od krowy a nie to cos co sprzedaja w sklepie.

_________________
MACIUŚ 21.06.2008

ale jest dobre mleko sprzedawane w sklepie... jest to mleko w butelce...zawsze przechowywane w lodowkach i ma krotki termin przydatnosci...

Ja mleko w kartoniku(a raczej od dziadków z wioski) pewnie zaczełabym wprowadzać teraz,po skończeniu dwóch lat...tak powoli.Ale młody jest alergikiem i jak narazie sączymy bebilon pepti który zresztą uwielbia naszczęście.
Są różne opinie,rok temu była u mnie znajoma z usa i podawala zwykle mleko z kartonika rocznemu dziecku od dluzszego juz czasu.Dziewczynka jest jak najbardziej zdrowa po za tym ze niejadek.

jamaika: no moze i zdrowa jest ale to nie znaczy, ze jej to nie szkodzi. i tu moge przywolac szokujące przygotowywanie mleka przez francuzki i niektore niemki. Maja rozrobione mleko modyfikowane ktore trzymaja w lodowce, a dziecku daja wlasnie takie zimne z lodowki - zero podgrzewania... ja te dzieci juz widze za 10 lat z wrzodami zolądka

_________________
koko

Moja coreczka pije od 14 miesiace i jej nie szkodi Taki standard w USA, tak twierdzi zwiazek pediatrow i tak lekarze zlecaja.
Mleko mody. typu junior tutaj ciezko znalesc, poprostu nie sprzedaje sie bo lekrze zlecja krowie od roczku. I watpie by nie mieli racij.

aniia takie zimne z lodowki podawalas od 14 mca? to nawet niesmaczne jest... i nie grzeje przyjemnie w brzuszek

co do mleka krowiego to owszem mozna podawac juz powyzej roku moim zdaniem ale najlepszej jakosci mleko a nie popluczyny... no i napewno nie dziecku z alergia na bialko mleka krowiego

wtedy podawalam temp pokoju, goracego nigdy! by ja "grzalo" w brzuszek teraz pije zimne prosto z lodowki takie lubi, zreszta tak jak i ja, moim zdaniem mleko gorace czy cieple jest niedobre

a co do mleka to oczywiscie organiczne (tak jak wiekszosci naszej zywnosci) i oczywiscie ze nie jak dziecko ma alergie

no nie... mleko matki ma temp ok 37 stopni i taka temperature powinno miec mleko podawane malemu dziecku... ty jak zwykle galy wytrzeszczasz jakbym dziecku wrzatek dawala... cieple mleko grzeje w brzuszku
Nie da sie z toba normalnie porozmawiac chocby nie wiem jak sie chcialo... a szukasz zwady jak diabli.... oczywiscie robisz najlepiej....jak tylko zwiazek pediatrow kaze...a jaki to zwiazek...malzenski?

oczywiscie:D

ja podawałam córce jak była niemowlęciem czasem mleko modyfikowane prosto z lodówki....miałam zrobione kilka butelek, wyciągałam i dawałam

problemów z żołądkiem nie ma w ogóle....i miała wtedy kilka miesięcy a nie kilkanaście

_Lilith_

widze, ze nie tylko mnie sie czepiasz...
mleko krowie to popluczyny, temp. mleka powinna miec 37'C... ale oczywiscie nie przyjdzie Ci do glowy, ze dzieciaczki sa rozne. jedne lubia krowie mleko, inne zimne, jeszcze inne cieple...
ale Ty nie, dla Ciebie wszystko jest czarne lub biale. Ciesze sie, ze jestes najmadrzejsza, ale prosze nie pouczaj innych!

_________________
[/url]
[/url]

malutkie dziecko zdecydowanie lubi cieple...

a mleko w worku to POPŁUCZYNY i to jest jasne...gdyby tak nie bylo to bylo by rekomendowane przez lekarzy albo przynajmniej wiekszosc mam ktore podaja dzieciom krowie mleko i takie jest moje zdanie.... woreczkowe mleko nie ma zadnych wartosci... nie oszukujmy sie

nikogo nie pouczam...zadna matka ktorej zalezy najbardziej na dobru dziecka nie poda 7 miesiecznemu niemowleciu mleka z woreczka...


po co karmic piersia w ogole...moze matki powinny odciagac pokarm i chlodzic w lodowce a potem podawac dziecku skoro to takie dobroczynne dla niemowlecia? w ogole w piersiach powinny byc zainstalowane ochladzacze ktore beda chlodzily mleko... absolutnie nie powinno sie podawac o temp ciala...

oczywiscie masz racje!!!



pewnie, nie zalezy mi na moim dziecku!! jak sie tego domyslilas?? tak szybko mnie rozszyfrowalas... wiec teraz w ogole nie bede go karmic, bo i po co?? prawda??

_________________
[/url]
[/url]

w wielkiej brytanii dziecko, ktorego matka decyduje sie na karmienie butelka, zaraz po urodzeniu dostaje mleko zimne.. przynosza cos w stylu jak sloiczki z obiadkiem, odkrecasz nakretke i w to miejsce wkrecasz smoczka.. nikt tego nie podgrzewa... moja tesciowa miala manie taka, ze jak Izie mleko wystyglo to dawaj podgrzac trzeba.. po co pytam?? specjalisci nie podgrzewaja a ja podrzejszej od nich udawac nie chce... nie wiem jak mleko z lodowki, nie zastanawialam sie.. ale jak dziecko pije i sie nie przeziebia to ok.. innych problemow po wypiciu zimnego mleka miec nie bedzie... tyle..

_________________

gocha22

w polsce tez nie podgrzewaja... podaja w temp pokojowej co oznacza jakies 25 st...maja jednorazowe buteleczki ktore nie musza stac w lodowce... ja w lodowce mam 4 st... w zyciu nie podala bym maluchowi tak zimnego mleka

logicznie myslac..mleko matki jest cieple...ma temperature jej ciala...jezeli takie jest najlepsze to takie powinno sie dawac... i nie bede madrzejsza od natury... tyle

trawienie zimnego pokarmu potrzebuje wiecej energii co jest dobre w przypadku osob doroslych gdyz wiecej energii oznacza wiecej spalonych kalorii... dla niemowlecia to ani przyjemne ani potrzebne... ale coz...kazdy robi jak uwaza...


ps..nie rozumiem dlaczego polska ma sie sugerowac tym co robia w GB... a u nas same debile pracuja w szpitalach czy co? tam niby taka super opieka a zeby dostac sie do lekarza trzeba na czworaka przyjsc... dajcie juz spokoj bo to dla nas zaden autorytet... mamy swoich madrych specjalistow roznych dziedzin

poza tym nic nowego nie napisalas... u nas sie tez mleka nie podgrzewa w szpitalach...ale nie podaje sie z lodowki...

takie z lodówki podawałam tylko czasami, miałam wtedy starą małą lodóweczkę...ledwo chłodziła

najczęściej zostawiałam je na chwilę w temperaturze pokojowej...nie podgrzewałam nigdy

Oliwia w tamtym wieku w ogóle sie nie przeziębiała

a co do polskich szpitali...owszem podgrzewa się, na oddziale niemowlęcym butelki stoją w kuchni w garze z wodą na kuchence, czasami podawały to mleko tak gorące że butelka parzyła

tych szpitali troche w polsce jest...w szpitalu w ktorym ja rodzilam podawano jednorazowe buteleczki z jednorazowymi smoczkami...nie staly w lodowce bo widzialam... byly mozna powiedziec takie akurat...temp pokojowa podgrzewanie widzialam 13 lat temu kiedy rodzilam corke...ale karmilam ja wylacznie poiersia od samego poczatku wiec nie mialo to dla mnie znaczenia

ja podajac synkowi mleko w nocy wolalam podawac mu cieple... nie ma nic mniej przyjemnego niz mleko z lodowki w srodku nocy... takie mam odczucia ja i moje dziecko podejrzewam tez...bo dlaczego mialo by miec inne?


noworodki czesto sa dogrzewane na oddzialach... leza sobie w cieplarkach i jaki jest cel podawac mu zimne mleko? tu go dogrzewac w temp 36 a tu podawac mu zimne mleko...totalny bezsens moim zdaniem

W szpitalu gdzie ja rodziłam mieli gotowy Nan w buteleczkach, ale mleko zawsze było podgrzane.
Potem jak synek był starszy czasem podawałam mu mleko w temp. pokojowej, ale z lodówki nigdy. Bałam się żeby mu nie zaszkodziło, poza tym zawsze wolałam przygotowac mu świeżą mieszankę i nie przygotowywałam mleka na zapas.
A co do mleka krowiego to jak zacznie je pic to raczej tez nie z lodówki, ale niekoniecznie grzane. sama nie lubię ciepłego mleka
Takie z lodowki bałabym sie podać, bo poprostu bałabym sie że się przeziębi.

_________________
MACIUŚ 21.06.2008