mój prawie 1,5 roczny syn od jakiegoś czasu (mniej więcej 5 miesięcy)zbuntował się i nie chce gryźć i jeść kawałków(wcześniej ładnie wszystko jadł,gryzł),wszystko wypluwa:owoce-nawet miękie jak banan,brzoskwinia,mięsa nie chce jeśc wcale.Nawet przegłodzony jak ma do wyboru kawałki lub nic to nic nie zje...
jak mam się zachować:czy mu miksować by dostarczyć niezbędnych składników(choć to uważam za krok do tyłu i dziecko nigdy nie nauczy się w ten sposób gryźć),czy uprzeć się i dawać kawałki.Nadmieniam,że dawałam już taki tycie mini kawałeczki,trochę rozgniecione i dziecko to też wypluwało. Jak mu dostarczyć składników zawartych w mięsie,owocach i warzywach ucząc równocześnie gryźć?
Dodam że ciastka gryzie bez problemu nawet bardzo twarde,choć słodyczy dostaje bardzo niewiele,zawsze wolałam mu dać owoce zamiast słodyczy.

_________________
Nazywam się Michałek



http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8u69ewd0gko6.png

Skoro gryzie ciastka, to może po prostu nie lubi... mięsa, owoców, warzyw
A próbowałaś kombinowania z ciekawymi formami? Np. buzia ułożona z kawałków owoców?

_________________

on jest na to za mały...nie kuma takich rzeczy,jak mu dam kawałki bułeczki na talerzyku to pierwsze je pobabra-rozciapka,najlepiej smakują zrzucone na podłogę i jeszcze przydeptane
lubi nie lubi...ale przecież nie będą go karmić ciastkami,musi jeść zdrowe rzeczy,wcześniej jadł,a nie będę się bawić w dawanie mu jedzenia po podeptania i pożniej zjedzenia

_________________
Nazywam się Michałek



http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8u69ewd0gko6.png

agii26 to taki etap, mój synek jest roche młodszy, ale nie pozwala się nakarmic i wszystko chce jeść sam... kroje mu na kawałki, i daję na talerzyku. Sam nabija na widelec i je, troche pomaga sobie rączką i jakos to idzie...ostatni mnie zaskoczył jak sam ładnie jadł zupkę - gęstą - łyzeczką... a ża przy tym wybrudzi się i nabrudzi dookoła...trudno, najwazniejsze że je i staje sie samodzielny...
Może w przypadku Twojego synka tez nie chodzi o kawałki tylko o to że chce sam jeść? Mój synek jak widzi talerzyk to sam włazi do krzesełka do karmienia, a jak nie założę tacy to sie upomina...
Mam wrażanie że Ty bys chciała żeby zjadł szybciutko, najlepiej sie przy tym nie brudzac i po kłopocie...niestety nasze dzieci maja inne zdanie na ten temat
Ja po obiedzie musze małego całego przebrac umyc krzesełko i jeszcze zeskrobac resztki z dywanu...
Acha i takie przydeptane chyba lepiej smakuje, bo mój tez tak robi

_________________
MACIUŚ 21.06.2008

dzięki, ja też mu pozwalam jeść samemu,ale on się tylko bawi,pluje,rozrzuca,ręką przyklepuje,jak próbuję mu dać łyżeczkę by sam jadł to zadowolony wszystko wywala,rękami rozciera i dopiero ma zabawę,gdy pomagam to samo...gdyby tak choć trochę jadł,ale on ma doskonałą zabawę i tym bardziej nie je...jeszcze się cieszy jak wypluwa...po prostu ciapka tak-kawałki nie....próbowałam nawet dać 2-3 łyżeczki ciapki (jadł)a zaraz potem trochę większe kawałki...zaraz pluł większymi cząstkami,mieszałam też kawałki z ciapką...to ciapkę w buzi jakoś przemielił a mięso wypluł...spryciarz

_________________
Nazywam się Michałek



http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8u69ewd0gko6.png

Znaczy się mały wygodnicki
Przejdzie mu, mój z koleji nie chciał jeść ciapki i przez jakis czas nie jadł ani jogurtów a ni deserków. teraz wróciło do normy

_________________
MACIUŚ 21.06.2008

warzywka,miesko,jak pisałam poprzednio pluł...ja się martwię co z gryzieniem....a dziś ojcu ze smakiem wyjadał z talerza twarde tłuste grzanki z żółtym serem i ketchupem smażone na wielkiej ilości margaryzy(ojciec tak lubi:)....jakoś to umiał gryźć i jeszcze wściekły że nie pozwoliłam zjeść pół talerza tego syfu,tylko troszkę.Rośnie mały cfaniak z zamiłowaniem do niezdrowej kuchni.

_________________
Nazywam się Michałek



http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8u69ewd0gko6.png

agii i jak tam z jedzeniem Twojego synka?
ja Ci powiem ze u nas jest to samo,a nawet gorzej
moj synek za miesiac skonczy 2 lata
nigdy nie jadl wiekszych czastek,nie ineteresuje go jedzenie normalne
tzn jak my jemy obiad,kanapke,owoc nie chce
nie ugryzie od nas

je kaszki,serki,obiadki sloiczkowe albo gotowane przeze mnie (zmikoswane miesko,marchewka i np ryz ugotowany na miekko,nie zmiksowany)
ale praktycznie non stop je to samo

nie mam do niego sily,nie chce nic a nic sprobowac
szynka,kanapka,bananem itd itd rzuca
nie wezmie nawet do reki zeby sprobowac,polizac

i tez probowalam go przeglodzic
nie jadl 12godz i bez problemu poszedl spac ( w miedzyczasie tez nie pil za duzo no i nic nie podjadal)
poprostu albo bedzie jadl to co lubi albo nic

_________________