Ciąża, objawy ciąży, macierzyństwo, dzieci http://www.forum.e-mama.pl/ |
|
Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?f=67&t=60909 |
Strona 1 z 15 |
Autor: | queen [ pt gru 13, 2013 8:21 pm ] |
Tytuł: | Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Niedawno dowiedziałam się, że jestem w ciąży- ciąży niechcianej. Nigdy nie sądziłabym, że wpadka spotka akurat mnie, że będę na tyle głupia, że coś takiego mi się przydarzy. Oczywiście dziecka póki co nie planowaliśmy z mężem, mimo, że w wieku jesteśmy nawet późnym na peirwsze dziecko. Powiedziałam mu- przede wszystkim, aby uniknąć pokusy szukania jakichś tabletek czy kontaktu do "dyskretnego ginekologa". Na razie przyjmuję strategię zaklinania rzeczywistości, udawania, ze nic się nie zmieniło, chyba naprawdę- ja, głupia stara baba !!- wierzę, że może jakimś cudem (!!) to nieprawda. Mam jak najgorsze myśli, nie jestem z tych, co płaczą czy się załamują,nie mam żadnych wahań nastrojów- ale powoli zaczynam pałać nienawiścią do całego świata. Zżera mnie to wszystko od środka i robi ze mnie potwora,czuję, jakbym stawała się coraz gorszym człowiekiem... Jak sobie pomóc- co się stało, to się nie odstanie, ale przyznam szczerze- myśli mam jak najgorsze... |
Autor: | black_cherry [ pt gru 13, 2013 9:24 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Quenn moze potrzebujesz czasu? poczekaj do wizyty kiedy uslyszysz bijące serduszko. wtedy sie zakochasz w tej małe fasolce, potem dojda kopniaki, ruchy, wygibasy.. pamietaj ze nie kazdej kobiecie jest dane bycie matka. moze potraktuj to jako prezent od losu? napewno sobie poradzicie. nie planowaliscie dziecka, nie było w Waszym scenariuszu ale stało sie inaczej. widocznie musiało sie pojawic. moze zeby wzmocnic Wasze więzi? z mężem wszystko ok? w sensie dogadujecie sie czy sa kłotnie? jak on zareagował na wiesc o ciazy? teraz liczy sie tylko to zeby maluszek był zdrowy pomysl ze za rok wigilie spedzicie we trojke, z małym szkrabem u boku ktory nie bedzie widzial swiata poza mama ![]() ![]() ps- w ktorym jestes tyg? |
Autor: | queen [ pt gru 13, 2013 10:31 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
black_cherry na pewno domyślasz się, że w tym momencie dla mnie sam zlepek słów typu "bijące serduszko" czy "fasolka"- jest czymś, co wzbudza głęboki wstręt. Mąż zawsze chciał mieć dziecko- chociaż wiadomo, nie teraz- zrobiliśmy sobie małe mieszkanie w suterenie u teściów, jeden pokój, w którym jeszcze prowadzę zajęcia 3 dni w tygodniu, i kuchnia, do której wchodzi się prosto z dworu. Warunki smutne, ledwo dwie osoby dają tu radę żyć. Ja nigdy dzieci nie chciałam, mimo 29 lat na karku. Co do tego nie miałam najmniejszych wątpliwości. Ach, jak do niedawna śmiałam się w takich głupich bab, co to wpadają, na pewno się nie zabezpieczają, nie mają pojęcia o swoim ciele- a tu proszę. Ja bym chętnie zamieniła się z każdą kobietą, której to nie jest dane. Coś strasznego się ze mną dzieje- czuję coraz większy wstręt do własnego ciała- do jego innego zapachu- który określam we własnej głowie zapachem "ciężarnej samicy". Nie mogę znieśc własnego oddechu, widoku swojej twarzy w lustrze, mam wrażenie, że na niej jest wypisane słowo "ciąża". Z mężem wszyściutko ok, chociaż nie umiem już do końca tak się wobec niego zachowywać, jak zawsze. Nie jestem na tyle głupia, aby go obwiniać o zaistniałą sytuację.... Po prostu mi zawsze było dobrze we dwójkę, nie miałam nigdy uczucia, że chcę powiększać rodzinę, że chcę kogoś trzeciego. Ciągle marzę, że obudzę się z tego koszmaru. |
Autor: | queen [ sob gru 14, 2013 6:31 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Potwierdzone z rana drugim testem. Miałam wczoraj wrażenie, że zwariuję- że przekroczę jakąs granicę choroby psychicznej. Mąz stwierdził, że chyba przez ostatnie 6 lat- nie płakałam tyle, co wczoraj. I w taki sposób. Tylko co to zmieni...poki co - chcę żyć jak normalny człowiek...udawać, że problem nie istnieje. |
Autor: | black_cherry [ sob gru 14, 2013 9:03 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Quenn hmm 29lat to nie tak duzo. ja tyle bede miała w Lutym ![]() staram sie Ciebie zrozumiec ale ciezko mi to idzie. ja własnie w przeciwienstwie do Ciebie marzyłam o ciazy, dziecku, moze o porodzie nie bo to nic cudownego przynajmniej dla mnie ale chciałam miec cząstke nas. no i mam. mam wiele koleżanek ktore uwazaja tak samo jak Ty, nie chca miec dzieci, dobrze im albo jak singiel albo we dwojke. maja inne priorytety. a wiesz ile z nich zostało matkami? ponoc Ci co zarzekaja sie ciazy własnie w nia zachodza. wiem to pewnie mit ale cos w tym jest. a te ktore marza o 2 kreseczkach musza na nie czekac czasem kilka lat. troche to niesprawiedliwe ale co poradzisz? nie my o tym decydujemy. chciałabym Ci jakos pomoc. pokazac ze bycie w ciazy nie jest czyms złym. jestes pewnie atrakcyjna kobieta dla ktorej liczy sie wygląd a ciaza go definitywnie zmienia. rosnące piersi, brzuch, zaokrąglona twarz, ubrania o rozmiar wieksze.. ale tak to zostało stworzone. sa kobiety ktore w ciazy wygladaja mega atrakcyjnie. nie wiem czy to jest glownym powodem Twojego wstretu do własnego ciała.. dobrze ze mąz nie ma pretensji i jakos Cie "Wspiera"... a byłas u lekarza? na kiedy masz termin porodu? pewnie to wczesna ciaza.. 5,6 tydzien. zamierzasz powiedziec rodzinie? mam nadzieje ze nie masz w głowie głupich pomysłow..typu aborcja itp? Tfuuu przeciez ten maluszek nie jest niczemu winien. |
Autor: | queen [ sob gru 14, 2013 10:46 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Tak, to wczesna ciąża. U lekarza nie byłam. Nie mam zamiaru powiedzieć rodzinie- zwłaszcza męża - mimo,iż mieszkamy w domu teściów- bo nie zniosłabym tej satysfakcji. Teściowa z gatunku tych, co to tylko o "dzieciątkach" marzą. Tak żałuję, że nie mamy gdzie się stąd wyprowadzić. |
Autor: | asienka3 [ ndz gru 15, 2013 11:23 am ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Masz prawo nie chcieć dziecka. Masz prawo nie czuć instynktu macierzyńskiego. Zastanawiałaś się czy może niechęć do dzieci to wynik jakichś doświadczeń z dzieciństwa? Nie mówię, że tak jest ale staram się znaleźć przyczynę. Ja mam 4 rodzeństwa i fantastycznych rodziców i zawsze wiedziałam, że ja też chcę mieć dużą rodzinę (bo mam dobre własne wspomnienia). Patrząc w przyszłość nie możesz też opierać się na opiniach, że dziecko wywraca wszystko do góry nogami. Dziecko motywuje. My mając dwójkę kupiliśmy mieszkanie (nasze pensje są mniejsze niż średnia krajowa), niezmiennie podróżujemy po Europie (nie potrzebujemy x-gwiazdkowych hoteli, żeby wyprawa była udana) i ogólnie żyjemy pełnią życia. Ja realizuję się zawodowo i uważam, że bycie mamą nie musi być równoznaczne z 100000000 wyrzeczeń. Kwestia podejścia. Daj sobie czas. |
Autor: | queen [ ndz gru 15, 2013 12:13 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Nie miałam żadnych dziecięcych traum ![]() Boże, siedzę od paru dni i palę jednego za drugim- niestety, to jest dla mnie uzależnienie narkotyczne, nigdy w życiu nie "rzuciłam" palenia na dłużej niż 24 godziny.... i tak sobei myślę, czy jest jeszcze jakaś szansa , że to nie ciąża ![]() |
Autor: | black_cherry [ ndz gru 15, 2013 9:03 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Queen raczej nie ma szans bo robiłas 2 testy... a wiesz ze palac dusisz te dziecko? napewno wiesz. nie bede tutaj o tym pisac, robisz to co uwazasz. a zamierzasz isc do lekarza ? |
Autor: | ola88 [ ndz gru 15, 2013 9:17 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Ciężki temat. Nawet nie wiem co Ci napisać, bo większość już dziewczyny napisały. Nigdy nie znałam osoby, która bardzo była nastawiona tak na "nie" na dziecko - a wręcz przeciwnie, każda się cieszyła. Może musisz oswoić się z sytuacją, bo jest co coś nowego, coś nieznanego. A nie jesteś sama, masz męża to z nim będziesz miała "owoc" miłości. A jak mąż zareagował na wieść o dziecku? |
Autor: | queen [ pn gru 16, 2013 5:50 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Idę jutro do ginekologa, przyjmuje od 8.30, niestety nie ma zapisów- tylko stara, dobra przedpotopowa kolejka, więc przylezę o 7.30 z jakąś książką i poczekam. Okazuje się, że przyjmuje u nas chłop, więc może chociaż będzie delikatniejszy niż baby w państwowych przychodniach. |
Autor: | pasia251 [ pn gru 16, 2013 8:19 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Queen pewnie już jesteś po wizycie. Na kolejna powinnaś się umówić do psychologa, bo coś czuję, że sama sobie nie poradzisz z tym wszystkim, a hormony cie tylko pogrążą... ![]() a rozmowa z kimś obcym powinna ci pomóc chociaż dokładnie zrozumieć co czujesz... ktoś gdzieś kiedyś porównał niechcianą ciążę do klęski żywiołowej - w ciągu kilku minut wywraca świat do góry nogami, wali sie wszystko, a potem trzeba dużo czasu żeby odbudować wszystko, tylko że to wszystko to juz nie będzie to samo... ale to nie oznacza, że to "nowe" musi być gorsze ![]() Tylko najpierw musisz otrząsnąć sie z szoku i pogodzić z sytuacją - jak juz to osiągniesz przyjdzie czas na układanie wszystkiego na nowo. Może nawet znajdziesz jakiś sposób na zmianę mieszkania? I w efekcie końcowym rodzicielstwo wyjdzie wam na dobre? |
Autor: | queen [ pn gru 16, 2013 8:35 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Nie mogę czegoś wynając, bo jestem muzykiem- ćwiczę na instrumencie, prowadzę w domu zajęcia, z każdego blokowiska by nas wywalili dość szybko. Jedyna szansa to wybudować dom- działkę już mamy, niestety zdolność kredytowa nie wystarczy nam na stan surowy i przyłącza- a banki chcą, żeby fizycznie posiadać jeszcze kasę do dokończenia budowy- więc póki co - impas w tej kwestii. Chociaż większość z Was by się przewróciła, gdybym walnęła tu fotkę swojego mieszkania- że w ogóle tak mieszkają 2 osoby ![]() |
Autor: | pasia251 [ pn gru 16, 2013 8:45 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Queen masz jeszcze dużo czasu, żeby poszukać rozwiązań ![]() zawsze możecie wynająć dom ![]() jak wizyta? |
Autor: | queen [ pn gru 16, 2013 8:47 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Pasia, wynajęcie domu z rachunkami to 100% mojej pensji ![]() Wizyta JUTRO ![]() |
Autor: | pasia251 [ pn gru 16, 2013 9:07 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
faktycznie jutro, ślepa juz jestem o tej porze ![]() u nas czynsz plus kredyt tez pochłania 100% mojej pensji, mieszkanie mamy malutkie, bo 32 metry, jeszcze niedawno mieliśmy dwa psy, teraz został już tylko jeden, nasz syn ma 5,5 roku i chcielibysmy drugie dziecko ![]() powiem ci, że to tylko na początku tak strasznie wygląda, a jak juz człowiek musi sie z tym zmierzyć, to jakoś te wszystkie klocki wskakują na właściwe miejsce ![]() teraz próbujesz pewnie myśleć o zbyt wielu rzeczach na raz... oswój najpierw samą ciążę, na resztę przyjdzie pora potem ![]() |
Autor: | queen [ wt gru 17, 2013 10:01 am ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
No i dupa. Ciąża. Nic nie mogę z tym zrobić. |
Autor: | pasia251 [ wt gru 17, 2013 10:08 am ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
queen pisze: No i dupa. Ciąża. Nic nie mogę z tym zrobić. możesz - oswoić ![]() przyzwyczaisz się do tej myśli, daj sobie czas i nic na siłę ![]() nigdzie nie jest powiedziane, że musisz od początku kochać dziecko - jak się w swoim synu zakochałam na dobre dopiero kilka dni po porodzie, mimo, że ciąża była planowana ![]() wcześniej po prostu był to dla mnie obcy stwór, który mnie kopał od środka ![]() a póki co żyj normalnie ![]() tylko te papierosy to mogłabyś rzucić w cholerę ![]() |
Autor: | black_cherry [ wt gru 17, 2013 2:23 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Queen głowa do gory, jakos sobie poradzicie. no własnie.. nie pal petów. nie truj siebie i malucha. Pasia co u Ciebie? dalej bocian nie przylatuje? ... |
Autor: | pasia251 [ wt gru 17, 2013 4:08 pm ] |
Tytuł: | Re: Niechciana ciąża. Jak sobie pomóc, jak sobie radzić. |
Black u mnie po staremu, ale może nie róbmy OT ![]() |
Strona 1 z 15 | Strefa czasowa UTC [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |