Ciąża, objawy ciąży, macierzyństwo, dzieci
http://www.forum.e-mama.pl/

Proszę o radę
http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?f=67&t=59532
Strona 1 z 1

Autor:  domimimika [ czw maja 02, 2013 8:11 pm ]
Tytuł:  Proszę o radę

Hej kobietki... nie wiem jaką decyzję mam podjąć w swoim życiu :(
Rok staraliśmy się o dzidziusia, robiliśmy badania, żeby się udało i udało się :) Ja jestem przeszczęśliwa a mój partner.. no właśnie... niby mówi, że jeśli ja jestem szczęśliwa, to on też, ale nie wygląda a raczej przez to co robi nie widać żeby to o czym zapewnia było prawdą. Nie mogę narzekać na niego w sprawach finansowych i jeśli poproszę o coś żeby zrobił, to też mi pomaga ale emocjonalnie to jest jakaś tragedia ;( nie wiem co myśleć i co robić. Na jakiekolwiek moje sprzeciwy reaguje bardzo negatywnie i zazwyczaj kończy się kłótnią, a później przeprasza. Nie potrafi mnie wspierać, nie mówię o nie wiadomo jakiej opiece czy współodczuwaniu ciąży ale najprostsze rzeczy typu nie denerwowanie mnie swoim zachowaniem i szczeniackimi głupimi odzywkami. Śmiem sądzić, że nie dorósł do roli ojca i męża. Wciąż priorytetem są dla niego koledzy?! Ostatnio dużo o tym rozmawialiśmy a na koniec oczywiście się pokłóciliśmy. Przed ciążą chodziliśmy razem na różnego rodzaju imprezy z tymi ludźmi, tolerowałam ich ale nie powiem, że lubiłam. Teraz powiedziałam,że nie będę znosiła ich palenia, picia i głośnej muzyki, to stwierdził, że może chodzić do nich sam i nawet ostatnio mnie o to nie pyta a kiedy zapytam kiedy wróci to odp, że nie wie... mam go dość! Nie chcę się denerwować, bo jestem we wczesnej ciąży, do tego często boli mnie brzuch... Nie wiem czy powinnam go zostawić?

Autor:  elf [ czw maja 02, 2013 9:51 pm ]
Tytuł:  Re: Proszę o radę

Daj mu czas ochłonąć :) to ostatnie chwile kiedy może w miarę legalnie poszaleć ze znajomymi i pewnie boi się, że maleństwo go tego potem pozbawi. Ja ze swoim też rzadko chodzę na jego imprezy bo to po prostu nie mój klimat. Może jak mu powiesz i zrozumie, że dziecko nie musi mu odbierać przyjemności to facet trochę wyluzuje :)

Myślę, że póki nie robi takich imprez w domu to nie jest źle...

Nie napisałaś ile macie lat, czy mieszkacie razem itd :) wiem, że wiek nie zawsze świadczy o człowieku ale daje jakieś wyobrażenie :)

Przy drugiej niespodziance o mało się nie rozwiedliśmy (bo żona ciężarówka i małe płaczące coś najwyraźniej nie są powołaniem mojego męża ;)) ale emocje ucichły i jest wszystko ok.

Trzymam kciuki żeby wam się ułożyło!
A w razie czego jakby nie chciał dorosnąć to zawsze zdążysz się z nim rozstać.
póki co nie denerwuj się na zapas :)
Pozdrawiam cieplutko i niech maleństwo zdrowo rośnie!

Autor:  domimimika [ czw maja 02, 2013 10:03 pm ]
Tytuł:  Re: Proszę o radę

Dziekuje Ci kochana troche mnie pocieszylas, bardzo bym chciala zeby sie zaangazowal w zycie rodzinne.. mieszkamy razem ja mam 26 on 30 wiec chyba porada nabrac rozumu

Autor:  malgora83 [ ndz maja 05, 2013 5:02 am ]
Tytuł:  Re: Proszę o radę

Kochana mój już dziecko ma, a rozumu ma chyba proporcjonalnie do tego dziecka :)
Facet już taki jest i nic na to nie poradzisz.

Teraz jeszcze doszła ciąża.
Jak napisała elf daj facetowi ochłonąć.
Może przyjął strategie "teraz albo nigdy"?
Jak się teraz nie wyszaleje, to jak się młode urodzi nie zrobi tego na pewno?
Może myśli własnie w ten sposób.
Ale jedno jest pewne. Musi się oswoić z nowa sytuacją. Nam kobietom wieść o dziecku przewraca cały swiat do góry nogami, ale jakos sobie wszystko szybko układamy, bo przecież trzeba wszystko przygotować.
Facet nie ma takiej potrzeby, kupowania, gromadzenia, wicia gniazda, wiec skupia się na sobie.

Będzie dobrze, pomału do przodu ;)
Nie jesteś jedyna z takimi rozterkami ;)

Autor:  Xezbeth [ ndz maja 05, 2013 11:04 am ]
Tytuł:  Re: Proszę o radę

Ale moment... To że facet ma znajomych i chce ich widywać, to jest dziecinne? Ma się nagle odciąć od wszystkich i wszystkiego, bo kobieta jest w ciąży i sobie życzy? Jakoś słabo to widzę.
domimimika Twój partner przejawia jakieś szczeniackie zachowania, czy właśnie to, że nie godzi się na Twoje warunki poczytujesz jako szczeniackie?
Wyobraź sobie, jak byś Ty zareagowała, gdyby Ci facet stawiał warunki i zabraniał widywać się z koleżankami. Jeśli je masz. Bo jeśli nie masz, to możesz mieć problem z wyobrażeniem sobie. Podwinięcie ogona i godzenie się na takie ograniczenia byłoby szczeniackie.
Pomaga Ci, gdy poprosisz. Jak chciałabyś, żeby Cię wspierał? Zrezygnował ze swojego życia, bo Ty jesteś w ciąży? :)
Mało napisałaś, ale z tego wynika, że to nie dla Twojego partnera koledzy są priorytetem, tylko dla Ciebie jest priorytetem, żeby ich nie miał.
Inną sprawą jest to, że... Partner nie będzie się (póki co) cieszył, skoro ciąża kojarzy mu się wyłącznie z kłótniami, niezrozumiałymi ograniczeniami i zmienioną, roszczeniową partnerką. Poza tym mężczyzna często ma problem z tym, by podniecać się brzuchem kobiety. Do niego ciąża trafia często dopiero wtedy, gdy się skończy. No i ostatecznie rzeczywiście mężczyzna musi przyzwyczaić się do myśli, że będzie ojcem. I on też potrzebuje wsparcia, może nawet większego niż kobieta, a nie tylko ostrzału z najróżniejszej artylerii.

Autor:  domimimika [ ndz maja 05, 2013 6:42 pm ]
Tytuł:  Re: Proszę o radę

Juz tlumacze o co mi chodzilo.. z natury jestem osoba nerwowa a poczatki ciazy okazaly sie dla mnie straszne..zmiany nastroju, zawroty glowy, oslabienie... Nie zabraniam i nigdy nie zabranialam mu sie spotykac z przyjaciolmi ale wyobraz sobie zabolalo mnie kiedy 2 dni po tym jak sie dowiedzialam, ze bedziemy rodzicami stwierdzil, ze przeciez nasze zycie sie nie zmieni, tak w ogole to nic sie nie zmienilo i ona wlasnie wychodzi na impreze oczywiscie sam bo ja nie moglam sie pozbierac (wymioty itd) to moze wyprowadzic z rownowagi nie jedna kobiete i wcale nie trzeba byc wiazalo ciazy. Nie chcialam zeby to mialo wydzwiek wielkiego zalu ale ostatnio zdarza mu sie to niezwykle czesto. Moze jestem dziwna ale nie jest to dla mnie normalne.. Widac do mezczyzn pozniej dociera swiadomosc ze wlasnie sie zmienia i to BARDZO DUZO

Autor:  domimimika [ ndz maja 05, 2013 6:57 pm ]
Tytuł:  Re: Proszę o radę

I nie chcesz wiedziec z czym kojarzy mu sie ciaza :shock: na pewnie nie za tym co napisalas

Autor:  Xezbeth [ ndz maja 05, 2013 7:13 pm ]
Tytuł:  Re: Proszę o radę

Ciąża w życiu mężczyzny nie zmienia zbyt wiele. Chyba że kobieta dostaje kota :lol: Ciąża zmienia wszystko w życiu kobiety. W życiu mężczyzny dopiero pojawienie się dziecka robi rewolucję.
No z czym kojarzy mu się ciąża? :) Pochwal się.

Autor:  domimimika [ ndz maja 05, 2013 8:36 pm ]
Tytuł:  Re: Proszę o radę

Ze wszystkim co zle :lol: .. na wzajem straszymy sie ze po ciazy zmienie sie wiele wielkiego oblesnego potwora z wszystkim obwisnietnym.. wzdryga sie ze jakies male cos siedzi mi wiem brzuchu :D czasami oboje sie ze tego smiejemy :wink:

Autor:  domimimika [ ndz maja 05, 2013 9:24 pm ]
Tytuł:  Re: Proszę o radę

Mysle, ze w zyciu mezczyzny tez powinny zajsc zmiamy przede wszystkim w czasie ciazy, skoro oboje na ta ciaze sie pisali.. to ze nie rosnie mu brzuch, nie bola piersi nie wymiotuje i etc nie znaczy ze moze uznac okres ciazy jako "teraz albo nigdy" kobieta w tym okresie nie jest tak aktywna i samodzielna jak zwykle (chocbym bardzo tego chciala) wiec po to ma tego partnera zeby jej pomagal czasem nawet wyreczal. Nie wydaje mi sie zeby np wspolna praca w domu albo pojscie razem na zakupy bylo czyms w rodzaju zniewolenia czy odciecia od dotychczasowego zycia. Sa przyjemnosci i sa obowiazki wynikajace z faktu zalozenia rodziny, jesli ktos nie potrafi tego zrozumiec i zaakceptowac, chce zyc wieczna impreza to po jakiego grzyba ta cala otoczka?

Tak po moim glebszym zastanowieniu nad tym co napisalas o ciazy i mezczyznach :D

Autor:  Xezbeth [ pn maja 06, 2013 9:44 am ]
Tytuł:  Re: Proszę o radę

Wspólne obowiązki, pójście na zakupy nie oznaczają też, że w innym czasie mężczyzna nie może pójść do znajomych.
Nie znam Was i Waszych relacji, Twój facet może rzeczywiście jest beznadziejnym gnojkiem, ale... jak wszędzie potrzebny jest kompromis. A kompromis jest wtedy, gdy obydwie strony wygrywają. Wygraną dla niego byłoby nie podporządkowywaniu wszystkiego ciąży, a dla Ciebie pomoc od niego i rozpieszczanie.

Cytuj:
Mysle, ze w zyciu mezczyzny tez powinny zajsc zmiamy przede wszystkim w czasie ciazy, skoro oboje na ta ciaze sie pisali..

Jeśli sprzątnięcie po sobie czy przydźwiganie zakupów to te zmiany, które powinny zajść w życiu mężczyzny, to rzeczywiście problem. Bo skoro facet miał z tym problem przed ciążą, to i w ciąży będzie miał problem.
Pisząc o tym, że ciąża nie powoduje rewolucji w życiu mężczyzny, miałam na myśli emocjonalny jego aspekt. Ty masz hormony i to one powodują, że przestawia Ci się myślenie, że zachowujesz się w określony sposób. Bez swoich hormonów byłabyś takim samym kolesiem, jak Twój facet. U mężczyzny nie zachodzą zmiany hormonalne i jeśli jakieś zmiany mają zajść w jego myśleniu i postępowaniu, musi użyć do tego świadomości. Zmienić stare nawyki nie jest łatwo.
A weź tu chciej coś zmieniać, skoro ciąża to wróg, który zrobi z kobiety obwisły worek na mleko :P:

Sytuacja wygląda tak, że Ty jesteś nerwowa, on Cię wkurza, a Ty jego, na dodatek on pewnie czuje, że traci suwerenność. Nikt tego nie lubi i słusznie. Kłótnie pojawiają się w miejsce rozmów, bo obydwoje nie chcecie ustąpić, traktujecie to jako walkę, w efekcie której musi być albo po Twojemu, albo po jego. A Wam potrzebny jest kompromis. Np. on dobrowolnie pomaga czy wyręcza, Ty nie skaczesz mu po głowie i nie zabraniasz widywać się ze znajomymi, etc.
Błądzę?

Autor:  domimimika [ pn maja 06, 2013 10:56 am ]
Tytuł:  Re: Proszę o radę

Mysle, ze juz prawie jestesmy "dogadani" dzieki za ta rozmowe :-)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/