Dzisiaj jest śr wrz 10, 2025 1:25 pm


Forum ciąża

» Forum ogólne » Psychologia

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Zdrada
Post: pt maja 29, 2009 11:48 am 

Rejestracja: wt cze 10, 2008 8:01 am
Posty: 7
Witam!
Właśnie wczoraj odkryłam,że mój mąż skorzystał 3 tyg.temu z usług agencji towarzyskiej podczas spotkania z krewnym i po mocno zakrapianej imprezie.
Wpadł bo pisał z nią smsy ,nie wiem o czym pisał bo sprawdziłam to tylko na internecie w wych.połączeniach lecz nie trudno się domyśleć..Twierdzi że dała mu numer tel.na potem :?
Nie wiem co powinnam zrobić.Wiedział,że nigdy mu tego nie wybaczę,wiedział ile ma do stracenia.
Prowadzimy wspólny interes,urodziło nam się 4 m-c temu drugie dziecko po 12 latach,czekamy na odbiór swojego domu (mieszkanie sprzedane już)więc nasze plany naprawdę są już bardzo daleko posunięte.
Wydawało mi się ,że wszystko jest ok.Byłam szczęśliwa po za drobnymi sprawami ale jak to już jest w małżeństwie.
Niby obiecuje,przysięga i płacze że to się nie powtórzy ale ja nie wierzę.
Nigdy nie dotrzymał danego mi słowa więc dlaczego miałoby być teraz inaczej.
Szkoda mi tego wszystkiego.Tak się cieszyłam na ten nowy domek i "nowe"życie.
Do tego starsze dziecko podsłuchało rozmowę jak mówiłam o rozwodzie i powiedział mi,ze ucieknie z domu.
Z drugiej strony mam do męża wstręt,obrzydzenie,jak o tym pomyślę to czuję się brudna,chce mi się wymiotować i aż mnie dreszcze przechodzą z obrzydzenia.
Nie wiem co robić.Jeszcze próbował mi wmawiać,że to jest normalna rzecz i ,że każdy facet chodzi do agencji i po o grzebałam w jego telefonie tak bym o niczym nie wiedziała i byłoby dobrze.Żałosne i co po takim wstępie ja mam mu wierzyć.Wiem,że to się powtórzy do chwili kiedy stracę go z oczu i znowu znajdzie się okazja do picia.
NIE DOBRZE MI!!!!!!!!!!!!! :shock:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: pt maja 29, 2009 12:43 pm 
.
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lut 03, 2008 11:47 am
Posty: 10798
...współczuje sytuacji... trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło... proponuję wizytę u psychoterapeuty lub w poradni rodzinnej u psychologa...

_________________
Obrazek
03.09.2008 +10 tydz.
30.10.2012 +8 tydz.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt maja 29, 2009 1:20 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt wrz 19, 2006 11:08 am
Posty: 3615
Lokalizacja: wrocław
ja osobiscie to chyba bym juz nie potrafila wybaczyc !!! nigdy w zyciu. co innego pocalunek ( w taki sposob M mnie "zdradzal" gdy bylam z Oli w ciazy i mu to wybaczylam bo wiem ze nic wiecej nie bylo a jemu wstyd jest do tej pory), ale sex to juz dla mnie koniec. nie ma nawet o czym mowic. jelsi posunal sie do tego raz to posunie sie pewnie jeszcze nie jeden :( nie ma wytlumaczenia zadnego. jestem pelna podziwu dla kobiet ktore przebaczaja cos takiego i potrafia zyc z ta mysla ze on kochal sie z inna kobieta :O:O:O:O:O:O sa kobiety ktore poswiecaja siebie dla dzieci- w sensie przebaczaja zeby dzieci mialy normalna rodzine ale to juz dla mnie nie jets normalna rodzina ;/

nie wiem co ci powiedziec. wpsolczuje ci z calego serca i moja rada jest taka - zostaw go bo nie jest ciebie wart !!

_________________
Olivia 29.09.2005
Nela 19.11.2006
Milena 21.09.2010
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt maja 29, 2009 2:46 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr maja 28, 2008 9:01 am
Posty: 1635
Lokalizacja: Wrocław
oj mamcia masz racje wiekszosc facetow jak juz raz zdradzi t potem robi to nagminnie. pracuje z facetami wiec niestety mam to na codzien. widze jak wspaniali mezowie i ojcowie na imprezach intergacyjnych obracja wszystko co sie rusza. a niby co takiemu szkodzi. bab nie odejdzie bo niby gdzie pojdzie pod most. ma dzieci wiec bardziej mysli o nich niz o sobie. a jej godnosci i jej poczucie wartosci jest zbite do zera.
wspolczuje sytuacji bo naprawde dla kobiety to najgorsze upodlenie (oprocz bicia i przemocy w rodzinie). ktos bliski opowiadal mi wlasnie jakie zycie mial u boku swojego meza. ciagle zdrady z jego strony. gorycz i zal w sercu. przezyla tak kolo tego czlowieka cale swoje zycie dla dzieci cierpiala a on pozwalal sobie na coraz wiecej. niby czas leczy rany ale slyszalam ze w glosie tej osoby pozostał zal zranionej kobiety.

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt maja 29, 2009 4:55 pm 

Rejestracja: wt cze 10, 2008 8:01 am
Posty: 7
MamaOlivkiINelci pisze:
ja osobiscie to chyba bym juz nie potrafila wybaczyc !!! nigdy w zyciu. co innego pocalunek ( w taki sposob M mnie "zdradzal" gdy bylam z Oli w ciazy i mu to wybaczylam bo wiem ze nic wiecej nie bylo a jemu wstyd jest do tej pory), ale sex to juz dla mnie koniec. nie ma nawet o czym mowic. jelsi posunal sie do tego raz to posunie sie pewnie jeszcze nie jeden :( nie ma wytlumaczenia zadnego. jestem pelna podziwu dla kobiet ktore przebaczaja cos takiego i potrafia zyc z ta mysla ze on kochal sie z inna kobieta :O:O:O:O:O:O sa kobiety ktore poswiecaja siebie dla dzieci- w sensie przebaczaja zeby dzieci mialy normalna rodzine ale to juz dla mnie nie jets normalna rodzina ;/

nie wiem co ci powiedziec. wpsolczuje ci z calego serca i moja rada jest taka - zostaw go bo nie jest ciebie wart !!


Ja też kiedyś wybaczyłam pocałunek z moją pseudo przyjaciółką ,też mu było wstyd,płakał,przysięgał i taki mi po latach podziękował.
A teraz już mam wątpliwości czy faktycznie w tym okresie był mi wierny może po prostu o wielu skokach nie dowiedziałam się wcale.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt maja 29, 2009 6:09 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt wrz 19, 2006 11:08 am
Posty: 3615
Lokalizacja: wrocław
i jesli mu teraz przebaczysz bedziesz sie cale zycie zadreczac mysla czy bylo tego wiecej i czy ciagle to robi.
moje zaufanie w stosunku do M bardzo sie obnizylo po tamtym i tez czasami mysle czy czegos nie robi na boku no bo w koncu wtedy tez bym nie pomyslala ze robi a robil :(

_________________
Olivia 29.09.2005
Nela 19.11.2006
Milena 21.09.2010
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt maja 29, 2009 7:12 pm 

Rejestracja: wt lut 27, 2007 1:14 pm
Posty: 6952
współczuje sytuacji...ja bym nie wybaczyła zdrady tym bardziej ze chcial ci wmówic ze to normalna rzecz a wcale nie....
skoro facet takie rzeczy mówi to ja bym go taka pewna nie była,bo moze sie to powtórzyc... :roll:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt maja 29, 2009 7:37 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lis 03, 2008 8:13 pm
Posty: 1603
niestety jak wyżej

nie wybaczyłabym
dla mnie do najgorsze co może być i jeszcze to podejście, ze niby to normalna rzecz... fu

_________________
:: 14.04.2009, g. 13:50, 3720g, 56 cm, 10pkt ::
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt maja 29, 2009 9:50 pm 

Rejestracja: sob gru 09, 2006 12:13 am
Posty: 1491
Agnicha, trudna sytuacja, ale jak dla mnie jasna...
Zależy jak bardzo kochasz męża i czy jesteś w stanie mu kolejny raz zaufać. Z tego co piszesz, wnioskuję że nie.

Porozmawiaj ze starszym dzieckiem na temat rozwodu. Nie napisałaś ile ma lat. Dostosuj rozmowę do poziomu rozwoju twojego dziecka. Uprzedzam że nie będzie to łatwe.
Przygotuj na to co będzie się działo po złożeniu pozwu o rozwód. Dla dzieci niemiła jest wizyta kuratora który będzie rozmawiał zarówno ze stronami (czyli rozwodzącymi się), ale też z dziećmi i będzie pytał z którym rodzicem dziecko czuje się bardziej związane, z którym chce zostać,mieszkać. To dla dziecka szczególnie trudne, kiedy jest zżyte z obojgiem rodziców, musi wybierać kto jest lepszy - mama czy tata :?

Koniecznie zadbaj o swoją kondycję psychiczną.
Trzymaj się !


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob maja 30, 2009 1:47 pm 

Rejestracja: ndz kwie 06, 2008 6:07 pm
Posty: 5916
Współczuję Ci bardzo takiej sytuacji. Ja zdrady nie potrafiłabym wybaczyć... Dla mnie sprawa jest jasna - jak facet zdradzi, to nie kocha. Tym bardziej, skoro Twój uważa, że to całkiem normalne i nie powinnaś widzieć w tym nic złego :roll:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob maja 30, 2009 7:49 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr maja 28, 2008 9:01 am
Posty: 1635
Lokalizacja: Wrocław
naciulatko faceci mysla nieco inaczej, dla nich sex to sex a uczucie to uczucie. fscet pojdzie do lozka z kims kogo nie kocha od dla czysto fizycznego seksu, to my kobiety łaczymy te dwie sprawy w calosc. i niestety dla nich t normalne, zuja potrzebe seksu to ida na sex, to tk jak z glodem. wszystko mu jedno z jakiego gasra bedzie jadl byle by miec brzuch pelny. pracuje w wiekszosci z facetami, to niestet na codzien widze takich samcow. nie mowie ze wszyscy, bo bym sklamala.

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz maja 31, 2009 10:17 am 

Rejestracja: ndz kwie 06, 2008 6:07 pm
Posty: 5916
Kaffa, chyba nie zrozumiałaś tego co miałam na myśli ;)

Chodzi mi o to, że facet nie kocha swojej żony, skoro decyduje się na seks z inną kobietą - to wcale nie znaczy, że czuje coś do tej drugiej, skądże. Uważam tak, ponieważ jak człowiek kocha, to ani myśli o zdradzie. Wiadomo, w każdym związku są gorsze chwile czy też każdy z nas ma jakieś potrzeby, ale to nie świadczy o tym, żeby od razu wskakiwać do łóżka komuś, zwłaszcza będąc w związku!!! Zresztą rozmawiałam z kolegą i on też uważa, że jeśli ktoś kocha, to ni w głowie mu takie "szaleństwa". Z kolei drugi znajomy twierdzi, że to normalne :roll:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz maja 31, 2009 10:40 am 

Rejestracja: śr lut 20, 2008 11:45 am
Posty: 2442
Lokalizacja: z krainy miłości
Straszne...jak wogóle można myśleć że zdrada to coś normalnego :? :roll:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz maja 31, 2009 10:49 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt gru 12, 2006 2:16 pm
Posty: 7570
Lokalizacja: leszno
Facet może kochać i zdradzać, niestety dla niego to dwie różne sfery życia, skoro jest daleko od domu, nie ma żony a ma potrzebę to niestety to robi. Oczywiście nie mówię tu o każdym facecie i daleko mi od tego. Ale wiem,że tak jest. Mój znajomy był rok w angli tam używał sobie jak chciał, teraz wrócił do żony i dalej żyją jak kochane małżeństwo. Dla niego niestety to norma.
Ja bym nie wybaczyła, nie mogłabym zaufać takiej osobie. na każdym kroku bym się bała, że mnie zdradzi. NIe puszczałabym go nigdzie i generlanie to i zapewne moje dalsze chore podjerzenia rozwaliły by związek. ALe każdaz nas jest inna, jedn potrafi inna nie.
Ale jeśli zdradził kiedyś i teraz to zrobi to kolejny raz, bo i tak mu wybaczysz.

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz maja 31, 2009 1:47 pm 

Rejestracja: ndz kwie 06, 2008 6:07 pm
Posty: 5916
astrid, mówisz jak jest daleko... a jak jest blisko, żonę ma obok, a mimo to dopuszcza się zdrady? jak ktoś jest w stanie dotykać kogoś innego, spotykać się z tą osobą, dla mnie to jest równoznaczne - nie kocha.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Zdrada
Post: ndz maja 31, 2009 10:52 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob lip 21, 2007 4:09 pm
Posty: 1400
Lokalizacja: Sokołów Podlaski
agnicha pisze:
Witam!
Właśnie wczoraj odkryłam,że mój mąż skorzystał 3 tyg.temu z usług agencji towarzyskiej podczas spotkania z krewnym i po mocno zakrapianej imprezie.
Wpadł bo pisał z nią smsy ,nie wiem o czym pisał bo sprawdziłam to tylko na internecie w wych.połączeniach lecz nie trudno się domyśleć..Twierdzi że dała mu numer tel.na potem :?
Nie wiem co powinnam zrobić.Wiedział,że nigdy mu tego nie wybaczę,wiedział ile ma do stracenia.
Prowadzimy wspólny interes,urodziło nam się 4 m-c temu drugie dziecko po 12 latach,czekamy na odbiór swojego domu (mieszkanie sprzedane już)więc nasze plany naprawdę są już bardzo daleko posunięte.
Wydawało mi się ,że wszystko jest ok.Byłam szczęśliwa po za drobnymi sprawami ale jak to już jest w małżeństwie.
Niby obiecuje,przysięga i płacze że to się nie powtórzy ale ja nie wierzę.
Nigdy nie dotrzymał danego mi słowa więc dlaczego miałoby być teraz inaczej.
Szkoda mi tego wszystkiego.Tak się cieszyłam na ten nowy domek i "nowe"życie.
Do tego starsze dziecko podsłuchało rozmowę jak mówiłam o rozwodzie i powiedział mi,ze ucieknie z domu.
Z drugiej strony mam do męża wstręt,obrzydzenie,jak o tym pomyślę to czuję się brudna,chce mi się wymiotować i aż mnie dreszcze przechodzą z obrzydzenia.
Nie wiem co robić.Jeszcze próbował mi wmawiać,że to jest normalna rzecz i ,że każdy facet chodzi do agencji i po o grzebałam w jego telefonie tak bym o niczym nie wiedziała i byłoby dobrze.Żałosne i co po takim wstępie ja mam mu wierzyć.Wiem,że to się powtórzy do chwili kiedy stracę go z oczu i znowu znajdzie się okazja do picia.
NIE DOBRZE MI!!!!!!!!!!!!! :shock:

Wiem, że może będzie głupie to co napiszę ale podejdz do tej sytuacji inaczej... Domyślam się jak musi bolec i jak się czujesz ale postaraj się w jakikolwiek sposób znaleźć jakies plusy... On nie miał kochanki tylko poszedł do agencji więc to sprawa raczej czysto fizyczna, macie dzieci, macie plany postaraj się oswoić z ta myślą, kazdy popełnia błędy, sztuka jest je naprawiać, daj mu szanse, niech udowodni że mu zależy...

_________________
Obrazek
Wiktoria 31.01.08r. godz.13.10 56cm 4320
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn cze 01, 2009 10:54 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt gru 12, 2006 2:16 pm
Posty: 7570
Lokalizacja: leszno
naciulatko nie wiem gdy facet ma obok żonę a mimo to zdradza, trzeba pomyśleć czemu. Może z żoną ma kłopoty, jeśli zdadza, bo zdradza, bo czuje,że może, to rzeczywiście lepiej od takiego faceta trzymać się zdaleka.

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn cze 01, 2009 12:33 pm 

Rejestracja: wt cze 10, 2008 8:01 am
Posty: 7
Wyznaję zasadę NIGDY NIE MÓW NIGDY sama wiem po sobie,że teoria jedno a życie to druga sprawa.
W sob.nie pojechałam z nim do pracy ale w ndz.już tak .Rozmawialiśmy.Wracając do domu miałam myśli ,żeby mu wybaczyć,spróbować,łamałam się ale pamiętałam o tym co pisały dziewczyny jednym chórem byłam zła na siebie ,że jestem głupia i naiwna jak mogę dać mu szansę skoro właściwie on nie dał mi wyboru.

Musiałam wyciągnąć od niego wszystko,skatowałam się okrutnie przy tym.Czy mi lepiej jak wiem ( no powiedzmy,ze była to prawda co mówił)chyba tak bo to jakby uspokoiło moją fantazję.

Po za tym uświadomiłam sobie że to prawda odkąd mały pojawił się na świecie to tak naprawdę nie śpimy w jednym łóżku , sypialnia jest moja i dziecka jego salon.
Jak pisałam do niego smsy to tylko na tematy dziecka a to ,ze zjadł jabłuszka a zupki nie chciał a to kupki nie robił a to że płakał,śmiał się itp itd.

Uświadomiłam sobie również,że i ja o sobie tez nie myślałam i że on mnie również zaniedbał.Powiedziałam mu to.Powiedziałam też że ja z tego powodu nie szukałam pocieszenia w przeciwieństwie do niego bo uważam to za okres przejściowy.
Powiedział mi,że nie pamięta nawet jej twarzy bo był tak pijany,że dostał wizytówkę tylko dlatego,że nic z tego nie wyszło a ta szmata tak sobie nagabuje klientów.I on zaczął pisać te popaprane głupoty.

Kocham go i pasuje mi pod każdym względem,nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy,że ktoś inny mógłby go zastąpić.Nie raz koleżanki mówiły mi,że zazdroszczą mi takiego opiekuńczego męża.Dziś działa na mnie tak samo jak 18 lat temu kiedy się poznaliśmy .Czy powinnam zapomnieć o tych dobrych chwilach?Widzę jak mi pomaga przy małym jak się stara.Chce dać mu to czego nie dał starszemu bo był za młody i nie świadomy pewnych spraw.Widzę jak kocha nasze dzieci.
Czy on kocha mnie skoro zrobił mi takie świństwo???
Udowodnił wiele razy,że bardzo mu na nas zależy.Nie miałam wątpliwości do tego cholernego czwartku!Wydaje mi się ,że oboje bez siebie nie potrafimy żyć.Kłócimy się to prawda ale ciężko nam bez siebie.

Wczoraj kiedy rozmawialiśmy powiedziałam mu,ze go zdradzę tak jak radził!!( oczywiście,że bym tego nie zrobiła ale chciałam się upewnić czy mówił serio)
Powiedziałam,ze nawiązałam kontakt przez naszą-klasę ze swoja pierwszą wielką miłością i umówiłam się( oczywiście z mojej strony kłamstwo).
Błagał mnie ,żebym tego nie robiła,widziałam jakie miał wtedy oczy zaszklone,jaki po tym był roztargniony i wszystko z rąk mu leciało.Wiedział,że nie ma prawa ode mnie niczego żądać ale na samą myśl ,że mogę to zrobić skręcało go w środku.Był rozdygotany i drżało mu całe ciało.Stałam obok i słyszałam jak wali mu serce.Prosił mnie,żebym nigdy mu nie powiedziała tego jeśli to już zrobię.
Czy gdyby mnie nie kochał tak by zareagował???Przez te dni codziennie zmieniał pościel bo tak się w nocy pocił ( tak reaguje na stres) czy w takim razie skoro by nie żałował szczerze i nie przeżywałby tego tak by się denerwował???

Znam go jak własną kieszeń i już po powrocie z tego wyjazdu wiedziałam,że coś kombinuje nie pasowało mi wiele zachowań dlatego zaczęłam się mu uważniej przyglądać.Sprawdziłam komórkę i te połączenia czego NIGDY wcześniej nie robiłam.Intuicja!
Po drugie nie mam gwarancji,że w nowym związku nie powtórzyłaby się podobna sytuacja.

Nie dałam mu jeszcze żadnej odpowiedzi czy dam nam jeszcze szansę i jak będzie wyglądało nasze życie.Serce mi mówi,żebym spróbowała a rozum żeby go ukarać. Jeśli mu dam szansę to nie wiem czy będę umiała się powstrzymać przed wypominaniem i wytykaniem.A jeśli dam mu szansę to kiedy i jak to powiedzieć,żeby nie pomyślał ,że mu tak szybko i łatwo poszło ze mną.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn cze 01, 2009 4:38 pm 
.
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt wrz 21, 2007 1:15 pm
Posty: 3770
Lokalizacja: Kraków
Agnicha po pierwsze współczuje Ci takiej sytuacji po tylu latach małżeństwa a po drugie czytając Twój ostatni wpis, odnosze wrażenie że decyzję juz podjęłaś, chcesz mu wybaczyc bo kochacie sie, ale prawda jest taka że ta sytuacja będzie zawsze, może juz nie między wami, ale Ty o tym nigdy nie zapomnisz.. Jezeli juz mu wybaczysz postaraj sie jakos ożywić małżeństwo, sama napisałaś że nie śpicie w 1 łóżku, to też trzeba zmienić.. prawda taka że facet też ma swoje potrzeby :( i nie ma co sie oszukiwać.. sytuacja ciężka, ale to co masz teraz zrobić powie Ci tylko Twoje serce..3mam kciuki za Ciebie i za Twoją decyzję


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: pn cze 01, 2009 5:22 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr maja 28, 2008 9:01 am
Posty: 1635
Lokalizacja: Wrocław
agnicha co bys nie zrobila to bede trzymac za ciebie kciuki, ta decyzja nalezy tylko do ciebie i nie powinnam ci udzielac rad. mysle ze wspierac jak najbardziej moge, bo to ty poprosilas o pomoc. zycze ci zeby twoje zycie sie jakos ulozylo, z nim czy bez niego.
byc moze twoja terapia szokowa pomoze, byc moze nie. nie wiem bo nie znam ani ciebie ani towjego meza. mam nadziej ze tak.
nie wierze ze do konca zapomnisz o tym co sie stalo bo blizna w sercy bedzie na zawsze, nieufnosc tez posotanie, ale mysle ze w srodku serca bedzie do konca zycia tkwiła ta dzazga i bedzie kuła przy kazdej kłótni.
naciutatko niestety faceci to samce sa tacy co panuja nad tym zeby nie zdradzac a sa tacy ze przychodzi im to z łatwą reką. mmo iz zony jak mowia kochaja (dla mnie to wygodnictwo bo maja wszystko porobione w domu i maja rodziny), to nagminnie maja kolezanki na tak zwany czysty sex. nie łacza z tym uczucia, widac tak im dobrze. jedna baba do roboty a druga do pieszczoty. a najgorsze ze zony nie maja bladego pojecia.
sama mialam sytuacje ze sex zaproponowal mi kolega z pracy. az mi sie slabo zrobilo bo wiem ze bardzo kocha swoja zone. swiata poza nia nie widzi. powod zachal morde i go ponioslo. na drugi dzien jak mu powiedzialam to błagał mnie o przebaczenie i prosil o zachowanie tajemnicy, bo on kocha zone i w zyciu sobie tego nie wybaczy. zgodzilam sie bo miedzy nami nic nie bylo tylko zaproponowal numerek. po jakims czasie sam sie zonie wygadał. wiem ze jej powiedzial bo gadalsmy o tym. na szczescie nie ma zalu domnie, jemu chyba tez wybaczyla, aczkolwiek zdrady nie bylo ale mysle ze sam fakt zaistnialej sytuacji postawil ja w niezrecznej sytuacji.
popieram slowa astrid. mn iej wiecej o tym pisalam. dla faceta sax i milosc to dwie rozne bajki.

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Forum ciąża

» Forum ogólne » Psychologia

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra