queen cieszę się że rozmowa z mamą pomogła oby więcej takich spotkań z mamą

A może zamiast budować dom to lepiej kupić mieszkanie? Bo budowa domu to trochę zajmie czasu.

_________________

1,5r starań
1.10-II kreski
22,2tc-480g
26,2-833g
29,2-1295g
30,2-1600g
33,1-2345g
35,1-2550g
36,0-2830g
37,2 - 2900g

Tyle, że ja oprócz pracy- prowadzę lekcje fortepianu w domu- no i ćwiczę 6 godzin dziennie. Z każdego blokowiska by mnie wyrzucili, bo to głośne granie, na prawie 2metrowym potworze . Dlatego tylko dom wchodzi w grę.

Queen bardzo sie ciesze ze jest juz lepiej!
zobaczysz ze wszystko sie ulozy.

małymi kroczkami dojdziecie do wytyczonych celów.
a tescie juz wiedza o wnuku/wnuczce?

_________________

bardzo się cieszę, że Ci lepiej, queen!

dobrze, że z mamą porozmawiałaś. ale historia mamy taka bardziej przerażając, brrrrr, dobrze, że się dobrze skończyła i jesteś tu z nami, queen

i że widzisz światełko w tym tunelu. będzie lepiej!
a dziecko nie musi zmienić świata na gorsze, kto wie, może będziesz teraz lepiej grała? będziesz łapała czas i wykorzystywała maksymalnie. może dziecko wniesie w Twoje życie coś, czego się nie spodziewasz? może czeka Cię jakaś cudna niespodzianka? nie wiesz przecież.


jest taka fajna anegdota o tym, czemu włoscy kierowcy rajdowi są najlepsi. inni jadą pod górkę i zwalniają, bo za wzniesieniem może być zakręt, a Włosi dodają gazu, bo może NIE BYĆ zakrętu.


nie wiesz jeszcze, co jest za Twoim wzniesieniem. wiec nie zwalniaj, queen!

_________________

Dziekuję Wam.
Jesteście naprawdę wspaniałymi osobami- pisałam o tej mojej sytuacji na forum , na którym byłam wczęśniej latami- była tam wielka sekcja "ciążowa".

I mimo ponad 5000 postów- zostałam obrażona, wyklęta... a tu obce osoby przyjęły mnie zupełnie normalnie...

Nikomu jeszcze nie mówimy- bo według lekarza, kótry mi zresztą całkiem wprost zaproponował aborcję- po takich lekach, jakie brałam, to tam nie ma co zbierać, na pewno jest mocny niedorozwój.

Z powiedzeniem komukolwiek - oprócz mamy i ojca, bo muszą nam pomóc logistycznie rozpocząć budowę, wybrać sensowny projekt, na który nam starczy zdolności kredytowej- czekam do USG takiego, na którym będzie widać, że... no, że wszystko jest normalnie.

Teściowa jest no, może nie psychicznie chora, ale dziwna, słaba, nie pozbierałaby się po czymś takim, gdyby się okazało, że jest tak źle, że są medyczne wskazania do aborcji ( zwłaszcza że 2 miesiące temu powiesił jej się syn, brat męża...).

Queen bardzo ładna zmiana u Ciebie - widzę, że rozmowa z mamą bardzo pomogła! I dobrze, że zaczynasz widzieć świat w jaśniejszych barwach :*
Buziak i trzymaj się, wszystko się ułoży!! Aż sama będziesz w szoku zobaczysz!
Który jesteś obecnie tydzień?

Yy.. 8 lub 9 kurcze, policzę, moment.
Dziewiąty.

Queen, załóż suwaczek będzie liczył za Ciebie
Super - coraz bliżej 12 tc, już niedługo mdłości miną i będziesz czuła się dobrze!

Mdłości wcale mnie tak nie dobijają, jak ciągle ściśnięte jelita, bardzo boelśnie- i ból kręgosłupa (który swoją drogą mam w rozsypce od lat).

kasia oj mdłosci i wymioty to spr indywidualna.
czemu w 12tc maja odpuscic?
zalezy pewnie pod organizmu.
mnie meczyly od 6 tc do 16..;/

queen a jakie leki bralas ze moga miec fatalne skutki?
zrob szczegolowe badania genetyczne i bedzie wszystko jasne..

ze tez lekarz zaproponował takie cos |||

_________________

Począwszy od 2 tygodnie przed zapłodnieniem, do 7-8 tygodnia:

Dolacin C 32 dawki na zapalenie kości szczęki

NA zapalenie płuc- fromilid 5 tabletek (grupa leków C ), potem zmienione na "bezpieczne",
erdomed - 8 dawek, na alergię- z niebezpiecznych- Telfast,
Fluconazole- 5 dawek
Dalej- aspiryna- 3, polopiryna-2, ketonal- 3 , Poltram Combo ( mocno przeciwbólowy).

No i nie wiem, czy to rzeczywiście tak źle i tragicznie jak lekarz mówił.

EDIT>
Kiedy się robi takie szczegółowe genetyczne badania ? Tzn. od którego tygodnia? W mojej sytuacji na pewno zrobię...

queen ojej nieźle...
a nie podejrzewałas ciazy wczesniej???
moze tylko tak straszy.

co do badan to własnie w okolicach 11-13tc.

ps- ciekawe jaki wpływ moga wywołac te tabletki ktore zazywałas...
chyba teraz na usg tego nie zobaczy lekarz..;/
a moze sie myle..

_________________

Jakby co,chyba jakieś mocne wady rozwojowe - zobaczy...

Pierwszy antybiotyk zaczęłam brać przed wpadą, jeszcze przed okresem, w trakcie i jakoś w momencie zapłodnienia....

Ketonale- bo byłam pewna, że zaraz będę miała okres- miałam w listopadzie ból jak przed okresem- ale 10 razy gorszy !! Pamiętam, siedziałam w WC, wyłam z bólu , cała spływałam potem.

A cała reszta- to już na ostre zapalenie płuc, które paprało mi się 3 tygodnie, ciążowe placebo nie działało, a ja traciłam oddech , serce mi wpadało w arytmię (naprawdę, nie miałam pojęcia, że ciąża tak osłabia- zawsze miałam siebie za super silną wielką babę...a tu odkąd zaszłam- cały organizm mi się sypie...).

Cholera.

Ja nie czuję się na siłach wziąć na siebie wychowywania dzieciaka, który byłby upośledzony , Jezu !!

black_cherry, masz racje mdlosci to indywidualna sprawa, ale jednak wiekszosc babek widzi poprawe, gdy wchodzi w II trymetr

Queen, nie ma co sie martwic na zapas! Wcale nie jest powiedziane, ze leki cos dziecku uszkodzily... Najprawdopodobniej wszystko okaze sie w 12-20 tyg. Ja w pierwszej i drugiej ciazy zlapalam wstretna infekcje i bralam metronidazol, nie wiedzialam ze jestem w ciazy. A na ulotce jest napisane, ze jego absolutnie w ciazy nie mozna, bo zbadano ze uszkadza płód. No myślałam, że zejdę jak to przeczytałam! I co? Urodziłam 2 piękne i ZDROWE córeczki

Queen... dlatego pisałas ze po urodzeniu wolisz oddac dziecko?
przez to ze "moze byc" uposledzone?

_________________

Hmm, chyba dlatego, że nigdy właściwie nie chciałam dzieci. Nie czułam żadnego instynktu, raczej unikałam znajomych czy rodziny z małymi dziećmi . Jak myślę o tym, że musiałabym całe życie zorganizować wokół dziecka, aż mnie zatyka...Czy robi to ze mnie aż takiego potwora, że nie chcę... Naprawdę nie chcę, nie trafiają do mnie argumenty o radości z uśmiechu, pierwszych kroczków i takie tam babskie pianie . Ja się bez tego mogę w zupełności obejść- i chciałabym się bez tego obejść...

Ale to dziecinne- bo to byłby koniec mojego małżeństwa, mąż ani rodzina nigdy by na coś takiego nie pozwolili.

e tam, queen, nie wiesz jak będzie. cudze cię nie ruszają, własne może ruszyć....

mam koleżankę, która w sumie nie lubi dzieci, oprócz swojego, więc to nie reguła.

nie będę ściemniać, że jak zobaczysz buźkę, nóżkę i uśmiech to się wzruszysz i pokochasz. może tak, może nie. czas pokaże.


a co do leków, ja brałam ketonal, za zgodą lekarza (migreny miałam straszne), brałam dwa antybiotyki i nic się nie stało. pierwszy antybiotyk około 9 tygodnia, wyjścia nie było.

podobno na samym początku to nie ma znaczenia, bo jak sobie zapłodniona komórka wędruje do macicy to jak mi tłumaczono dzielą się komórki, z których każda zastępować może inną, w sensie, że jak się coś zepsuje to się stworzy nowe. poprawcie mnie, jeśli to opacznie zrozumiałam.


okropnie ci się w życiu dzieje ostatnio. jeszcze ten męża brat, straszne!

ale wiesz jak mówią, może to jest życie za życie? zobacz jak los to zaplótł. odszedł brat i tu nagle niespodziewana ciąża, mimo zabezpieczeń. wbrew chęciom. ja bym na to tak popatrzyła. coś się kończy, coś zaczyna. musisz jakąś jasną stronę dojrzeć. i jak mówi mój kolega "zęby i do przodu!"

_________________

Ha, wiesz, ja przypuszczam, że właśnie teściowa będzie pitolić w ten deseń , o tym "życie za życie" etc...

Ja mam taki chłopski raczej charakter , więc mnie takie rzeczy nie ruszają ani nie przekonują.
Kurcze, póki nic się jeszcze nie dzieje w tej całej sprawie, wybrałam strategię chowania głowy w piasek- nic nie widać, udaję więc, że nie ma problemu,nie ma sprawy- będę się martwić później.

queen nanusia ma racje.. obce nie ruszaja ale swoje pokochasz ))

najwazniejsze oby bylo zdrowe!

_________________

Trochę nie fajnie że tak długo brałaś te różne specyfiki - ale to lekarz który Ci je przepisał to nic nie mówił że w ciąży nie można ich brać? Bo jak brałaś do 7-8 tygodnia to nie wiem ale mam wrażenie że brałaś tak długo bo myślałaś że przez to uda się poronić i będziesz miała problem z głowy. Ale jak widać ta mała istotka dała sobie radę z tymi wszystkimi lekami
Trochę jestem przerażona, ale wierzę i trzymam mocno za Was kciuki

_________________

1,5r starań
1.10-II kreski
22,2tc-480g
26,2-833g
29,2-1295g
30,2-1600g
33,1-2345g
35,1-2550g
36,0-2830g
37,2 - 2900g