pasia251 pisze:
a ja bym rozróżniła te nastolatki, które zaliczyły wpadkę - bo niedouczone i głupie, od tych, które uważały, że są dorosłe i gotowe i zaszły w ciążę specjalnie...
w moim srodowisku sa i takie i takie. Statystycznie nie ma róznicy, bo i tu i tam zwiazki sie porozpadały w wiekszosci przypadków.
Nie sądze zeby w wieku 16 lat dziewczyna była swiadoma do konca swojej decyzji.
Ja zawsze chciałam zostać matką, nawet jak miałam 16 lat, to wiedziałam, ze bede miała dzieci, ale miałam swiadomosc, ze dziecko to odpowiedzialnosc. To już nie zabawa w dom, ale szkoła życia i "uwiązanie' do konca życia.
Psa to mogę sobie oddać jak mi sie znudzi (choc i to uwazam za totalny brak odpowiedzialnosci) ale dziecka nie podrzucisz do skchrnoska, bo nagle zachciało ci sie oddychac pełną piersią.
Własnie mysle, ze taka "swiadoma" nastolatka powinna najpierw przyprowadzic sobie do domu szczeniaka, bo wg mnie to doskonały przedsmak tego co czeka mamuśkę... No dziecka nie trzeba wyprowadzac, ale jak sie odpielchowuje, to wszedzie szczyny i kupiny
Do tego piszczy w nocy jak diabli i robi w chałupie taki armagedon, ze zabierasz go ze soba wychodząc nawet po bułki do sklepu

Okres szczenięcy trwa jakis rok, no moze poltora, potem psiak nabiera ogłady, a u dziecka poltora roku to dopiero namiastka jego możliwosci a już człowiek sie modli zeby poszedł do szkoły
