Dzewka ja nie bronie facetow , niektore zachowania ich są z kosmosu...nie zrozumiem ich nigdy ale prawda jest taka że ja w ciazy wyobrazałam sobie rózne glupie rzeczy, tylko zamiast chodzic struta i urajac sobie Bog wie co waliłam prosto z mostu. Czasem sie wkurzyl a czasem zdrowo usmiał ale zawsze wiedzial o wszystkim i mi bylo lżej na sercu..

_________________

Dziecka nie trzeba tolerować,
dziecko trzeba polerować.
Zostawione samo sobie, nie zabłyśnie

Nie nie ja wiem że zawsze jak wymyślam to mnie przytuli pogłaszcze jak małe dziecko, tylko frustrujące było to że naprawdę się starałam w ciąży dbam o siebie bardzo a jednak nic to nie dawało nawet rozmowa kończyła się tylko gadaniem.
Nie wiem co się stało ale coś się ruszyło i z tego się bardzo cieszę

_________________

Bedzie dobrze...

_________________

Dziecka nie trzeba tolerować,
dziecko trzeba polerować.
Zostawione samo sobie, nie zabłyśnie

A może to przez sos serowy z kaparami. Kto wie co to małe ma za siłę a nóż widelec to afrodyzjak

_________________

Drzewka zobaczysz bedzie dobrze:)

_________________
"Najważniejszą decyzją w życiu jest to, kogo poślubisz. Choćbyś zsumował wszelkie inne decyzje, jakie podjąłeś i tak nie dorównają ważnością tej jednej."

Trzymam za Was kciuki laseczki... :*

mroweczka my za cibie tez trzymamy:)wszystkie trzymamy za kazda z nas kciukaski:)

_________________
"Najważniejszą decyzją w życiu jest to, kogo poślubisz. Choćbyś zsumował wszelkie inne decyzje, jakie podjąłeś i tak nie dorównają ważnością tej jednej."

Hej ale fajny watek

Ja mam tez maly problem ale chyba z soba :/ Zostalo mi pare kilogramow po ciazy i dos spory walek nie mam rozstepow ale czuje sie nieatrakcyjna:( zniedbana bo nie mam czasu na to zeby poswiecic chwile dla siebie ...zlapalam takiego dola ze strach pomyslec i nie moge sobie jakos z nim poradzic wydaje mi sie ze nie podobam sie swojemu mezowi choc on caly czas mowi mi ze jestem sliczna i ze mu nie rpzeszkadza moj wiszacy brzuchol ale ja sie zle z tym czuje poza tym caly czas siedze w domu c Hania nigdzie nie chodze ani sama ani z meze bo on ciagle pracuje tak bardzo chcialaby mpoczuc sie lepiej wyjsc gdzies z mezem i z hania gdzies do jakiejs herbaciarni chociaz czy cos...jakie to jest straszne czuc sie takim brzydactwem gdy maz mowi ze cie kocha i ze mu sie podobasz :/ ale nakrecilam :/

_________________

wiolami największą krzywdę wyrządzasz dziecku. Nie mam na mysli tego, że jesteś złą mamą ( bo na pewno jesteś świetna) ale powinnaś wychodzić z dzieckiem na powietrze. Ona tego potrzebuje!! I nie możesz patrzeć, że źle wyglądasz. Idziesz z dzieckiem!! Jesteś 2ms po porodzie. Myślałaś, że w tydzień się pozbędziesz wszystkiego? W ciąży byłaś 9ms, daj sobie tyle samo na wrócenie do formy.

I uciekaj z domu na powietrze!!!

No to teraz odpisze facet:)
Droga koleżanko, jesteś w moim wieku. Czego oczekiwałaś po młodym mężu? Młodzi ojcowie częstko tak się zachowują. Na dodatek, jeśli wpadliscie (a wydaje mi się, ze tak właśnie jest), to nie masz co liczyć na miłość do krwi.

Witam

trochę to dziwne że facet postanowił się udzielić na forum dla kobiet, ale co mi tam

zajrzałem na to forum głównie po to by się was spytam dziewczyny czy wasi panowie coś okazywali w momencie gdy pojawiał wam się brzuszek ?

Ja pomimo tego że nawet nie mam w chwili obecnej partnerki, to gdy widzę kobietę z brzuszkiem czy to na ulicy, czy w tv, to jakoś mi się tak miękko robi - już nie wspominając jaki mam wyraz twarzy gdy widzę małe dzieci.
Czy takie zachowanie jest normalne w wieku 26 lat ?


a co waszych mężczyzn i odrzucenia ... niezależnie od tego w jakim są stanie psychofizycznym powinni o was dbać -a jak nie to odstrzelać.
Oni na ogół chodzą do pracy - czy to fizycznej czy umysłowej - ale bycie mamą i bycie po porodzie to jest wg mnie większy wysiłek.
Jeżeli któraś z was by chciała porozmawiać to służę swoim GG

Pozdrawiam Słonecznie
Przemek

przemek82 jak to sie stalo ze znalazles sie na naszym forum?

a mozesz opisac te uczucia dokladniej ? bo wiesz..to bardzo ciekawe co piszesz... i niezwykle rzadko spotykane...

Dzewka: wiesz co, niektórzy mężowie boją sie współżycia w ciąży, boją się, że "uszkodzą dziecko", że będzie poronienie itp, nawet, jeśli ciąża jest wzorowa, bez zagrożeń. Ja wiem, że to absurdalnie, śmiesznie i niedorzecznie brzmi! Jednak kiedy byłam w pierwszej ciąży kilka koleżanek z watku miesięcznego miało właśnie taki problem... To się pogłębiało (te irracjonalne strachy tatusiów) w miarę, jak brzuch rósł. Trochę to trwało, zanim wydobyły to ze swoich partnerów... Zapewniam Cię, że po porodzie i połogu u wszystkich par seks wrócił do normy.

A tak wogole w temacie, to myślę, że może byc inaczej... Nie teraz jestem specjalnie zadbana, mam nadwagę, posiekany brzuch, nie maluję się codziennie. jak po macierzyńskim wróciłam do pracy to było jeszcze gorzej, cały ciężar opieki nad dzieckiem ja ponosiłam, dojazdy do pracy, dowożenie dziecka do niani, karmienie piersią, odciaganie, prowadzenie domu - na pewno nie byłam młoda seksi mamusią w szpileczkach i sukieneczce a jednak dla A. byłam najładniejsza. Nigdy nie dał mi odczuc, że cos jest nie tak. Żadnych numerów pt oglądanie się ostentacyjne na ulicy nie robił, złośliwych uwag też nie. To nie jest tak, że A. nie widzi rozstępów czy grubych nóg - bo widzi. Ale też chyba ma świadomość, że ja nie jestem i nigdy nie byłam śliczną niunią... Przez 15 miesięcy karmiłam naturalnie, chyba nie ma co wymagać, aby mój biust był w super kondycji... W tamtym czasie, kiedy było mi tak bardzo ciężko, jesli znalazłam wolna chwilę, to wolałam zrobić coś, co mnie pasjonuje, trening, kino, kurs popołudniowy, kurs internetowy... Zaniedbywałam pewnie trochę ciało ale dusza była zadowolona i to dla mnie było lepsze... Teraz jestem na L4, mam więcej czasu, więc i "stopień zadbania" poszedł w górę. A. kocha mnie jednakowo... Ale niejadnakowo daje mi to odczuć: wtedy, kiedy byłam najmniej zadbana, wiecznie spóźniona itd starał się jeszcze bardziej niż teraz - bo wtedy bardziej tego potrzebowałam... I wogole ten mój A. to nie żaden ideał, to zwyczajny, przeciętny facet z którym mamy wspólne priorytety

jak się stało ... poczułem potrzebę wypisania się ... uruchomiłem google, poszukałem odpowiedniego tematu i oto jestem w całej swej okazałości

Lila, nie za dużo wymagasz ? Mężczyzna mówiący o uczuciach
no ale dobrze, spróbuję ... ale nie ręczę za efekty.

Moja ostatnia partnerka po tym jak zobaczyła mój wyraz twarzy po tym jak zobaczyłem małe dziecko to się "przeraziła" - bo nie sądziła że młody facet tak może reagować na dzieci, jeszcze lepsza reakcja na mojej twarzy była gdy ją zobaczyłem jak przytula swoją 8 letnią córeczkę.
Za każdym to były jak najbardziej pozytywne wyrazy twarzy. U mnie nie tyle oczy co cała twarz są zwierciadłem duszy.

W momencie gdy widzę małe dziecko, mamusię z brzuszkiem włączają się we mnie baardzo pozytywne uczucia, robi mi się milusio na duszy, jednym z milszych momentów jest dla mnie gdy mogę się pobawić z małym dzidziusiem - już nie wspominając o tym czystym zapachu.
Wtedy się budzi we mnie wszystko co najlepsze.
Jako że czasami robić zdjęcia, chciałbym kiedyś spróbować serię zdjęć dzieci z mamami
Nie wiem, nie umiem tego lepiej opisać - spróbujcie sobie wyobrazić dziecko które dostaje najukochańszy, wymarzony prezent i jego minę - bardzo podobnie ja wyglądam.

Pozdrawiam i do następnego postu
Przemek

Przemku pewnie czas na potomstwo

Męska nieumiejętność opowiadania o uczuciach to bardzo ciekawe zjawisko Ale wybrnąłeś

_________________

Miło że tak twierdzisz .... jednakże do tego by mieć potomstwo potrzeba dwojga ludzi ... a ja póki co robię za singla ;/

pozostaje mi się uzbroić w cierpliwość, albo zostanie opiekunem do dzieci

Pozdrawiam Słonecznie

Przemku aż trudno uwierzyć że jesteś mężczyzną jeszcze nie widziałam żeby facet napisał tak wiele ale bardzo fajnie się o czyta

_________________

ja sama czasami się zastanawiam czy jestem mężczyzną
ale to chyba u mnie jest związane z tzw. płcią mózgu - i ciut więcej mnie pierwiastków kobiecych niż męski - a może we mnie jest ich tak w sam raz.
cóż pozostanie to zagadką na wieki

jak zawsze
Pozdrawiam Słonecznie Drogie Panie Życząc miłego popołudnia, i wieczoru, jak również życzę tego by wasi Panowie zadbali o was
Przemek

jak sama mowisz...wlasnie sie zastanawiamy tez czy jestes mezczyzna
oczywiscie udowadniac nie musisz...

Przemek fajnie że sa tacy faceci jak ty:)
Czesto jest tak ze panowie nas nie doceniaja a tutaj prosze taka miła odmiana:)
Mysle ze znajdziesz odpowiednia partnerke dla ciebie i tez bedziesz miał kiedys swojego dzidziusia,twoja kobieta bedzie miała w tobie ogromne oparcie:)

_________________
"Najważniejszą decyzją w życiu jest to, kogo poślubisz. Choćbyś zsumował wszelkie inne decyzje, jakie podjąłeś i tak nie dorównają ważnością tej jednej."