Dzisiaj jest śr wrz 10, 2025 1:34 pm


Forum ciąża

» Forum ogólne » Psychologia

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: sob sie 09, 2008 8:51 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lip 16, 2008 11:19 am
Posty: 390
Lokalizacja: Warszawa
sorki że wtrącę nie na temat:

ivette dlaczego się boisz że Twój facet odbierze Ci córeczkę??? przeciez jesteś matką a dziecko pozostaje w wiekszości przypadków przy matce jeśli dochodzi do rozwodu. po co się męczysz w takim związku???? jak chcesz możesz napisać na PW;-)

pozdrawiam

_________________
Obrazek

żebyśmy mogły wszystkie zafasolkować !!!!!!
3 mam kciuki ;-)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: śr lis 05, 2008 4:36 pm 

Rejestracja: śr sie 27, 2008 6:54 pm
Posty: 320
Lokalizacja: Lublin/co. Cork
Dopisuję się do lęku przed pająkami. Jest to tak skrajne że uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie. Na widok pająka dostaję ataku płaczu i gorączki. Gdy widzę jakiegoś na budynku (na ulicy są przeważnie większe), uciekam na ulicę, co skończy się kiedyś wpadnięciem pod samochód. Każdy poranek i wieczór zaczyna się od rozpalenia wszystkich świateł w domu i szukania pająków pod kaloryferami itp. Mój facet robi to razem ze mną, bo jeśli pająk pojawi się gdy on będzie w pracy, zostanie wezwany żeby przyjechał i go zabił (pracuje niedaleko więc to wykonalne). Ze względu na pająki nie mogę mieszkać sama, bo ich nie zabiję, więc musiałam wziąć współlokatora do mieszkania w Polsce. Z kolei teraz mieszkamy na 2 piętrze i będę musiała znosić wózek w ręce na dół, nie zostawię go na dole bo może tam wejść pająk i jeśli zobaczę to już na spacerze, zostawię wózek z dzieckiem i z płaczem ucieknę zaczepiając ludzi na ulicy by ktoś go zabił. Mój facet obawia się co będzie jeśli pająk wejdzie do łóżeczka dziecka. Ja wiem co będzie - pójdę po sąsiadów. Myślę też z przerażeniem o perspektywie mieszkania w domu, który mamy budować. Przecież każdy wie co żyje w takich piwnicach - u rodziców w domu pająki wyglądały jak tarantule. Mam to od zawsze i byłam już z tym u psychoterapeuty. Usłyszałam że w moim przypadku jest to tak silne, że tylko hipnoza wchodzi w grę. Nie jestem do tego przekonana ale chyba trzeba będzie spróbować. Całe szczęście że mój facet rozumie to i zdaje sobie sprawę, że to problem utrudniający mi życie, a nie wygłupy-u mnie w domu raczej żartowali z tego.

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lis 05, 2008 5:36 pm 
1 żółta kartka

Rejestracja: pt sie 10, 2007 6:26 pm
Posty: 6539
Lokalizacja: Opole/Newmarket [UK]
o w morde :shock: faktycznie masz stracha :(

_________________
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lis 05, 2008 10:50 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt gru 12, 2006 2:16 pm
Posty: 7570
Lokalizacja: leszno
Ja też się boje pająków, ale napewno nie tak jak Ty.
Może po ciąży warto pomyśleć o hipnozie?

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn gru 15, 2008 9:27 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lut 19, 2008 1:53 pm
Posty: 4635
Lokalizacja: Łódź moje miasto :)
dopisuję się i podpisuję wszystkim co mam do lęku przed p...
ja tego słowa nawet napisać nie mogę bez obrzydzenia, nie mogę patrzeć na fot. w gazecie nie mówiąc o tv, narysowane w książeczce dla dzieci odrzuca mnie ze wstrętem...

mój M też się śmiał co będzie jak wejdzie do łóżeczka, ale się nie zdarzyło!

Zza, jakie to dziwne... a ludzkie ciepło Cię nie odstrasza? tylko zwierzęce? a mały, słodki, puchaty szczeniaczek? Daszeńka? bardzo współczuję Ci Twojego strachu, ale jeszcze bardziej tego, że nie doświadczysz przyjemności jaką daje kontakt ze zwierzętami (no ale to tak samo jak by ktoś żałował mnie, że się nie zaprzyjaźnię z p...)

I tak jak większość boję się chorób, śmierci i starości...

Patrzę na moje dziecko i nie mogę uwierzyć, że minął rok, że jest już takie duże, a będzie starsze, pójdzie do przedszkola, gimnazjum, na studia, ożeni się i odejdzie, a ja zestarzeję się i umrę....
a z drugiej obsesyjny lęk, że coś mu się stanie złego!

wchodzę na wątek po stracie, katuję się historiami tam opisanymi i nakręcam się!

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn gru 29, 2008 9:24 pm 

Rejestracja: sob lip 05, 2008 3:43 pm
Posty: 243
Lokalizacja: Gdańsk
Ja naleze do osob ktore ponad zycie kochaja zwierzeta!!! Mam 2 konie 2 psy i kota. Jednak panicznie boje sie OS jak je widze to uciekam tak dlugo az nie bede pewna ze mnie jzu nie goni :/
Smiesznie to wyglada jak ide z moim ogierem ktory staje deba albo bryka a na mnie nie robi to wrazenia a potem przylatuje osa a ja wpadam w panike... Ale przemoglam sie i zabijam je jak sa u mnie w domu :) miszkam na wsi a w tym roku byla plaga!!!! Mam nadzieje ze w tym roku nam zima na tyle przymrozi zeby je zmrozilo :)

_________________
Urodzona 14.07.09

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz lut 22, 2009 5:23 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sty 03, 2007 1:58 am
Posty: 1585
Lokalizacja: daleko, daleko, chyba za daleko
ja tez sie boje smierci i chorob. Juz nieraz wmawialam sobie,ze mam raka, i chociaz nikt z rodziny nie zmarl z tego powodu, wcale to do mie nie przemawia. Ostatnio wycielam pieprzyka z plecow, pomimo dobrego wyniku histopatologicznego, do konca nie ufam ocenie fachowcow (ciagle sie boje ze to rak), tak samo, gdy lekarka zmrozila mi plame na twarzy, zaczelam panikowac, ze nie powinna jej ruszac, ze to pewnie jakas rzadka odmiana nowotworu skory. Teraz plamajest jasniejsza, jednak ciagle ja ogladam i dotykam, czy przypadkiem nie boli :roll: Moj maz zawsze sie smieje, ze jestem hipochondrykiem, pewnie tak, jednak ja wcale nie uwazam tego za smieszne. Boje sie tez, ze juz nie zobacze sie z moimi rodzicami, boje sie tego, ze zostane tu za dlugo, boje sie,ze moze sie cos stac mojemu dziecku.....
Duzo tego, generalnie boje sie glownie o zdrowie, znam tego przyczyne, gdy bylam mala ciagle chorowalam, trzy razy otarlam sie o smierc pewnie dlatego.....

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek
aniolek 2009*


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw mar 12, 2009 5:45 pm 

Rejestracja: śr sie 27, 2008 6:54 pm
Posty: 320
Lokalizacja: Lublin/co. Cork
U mnie oprócz pająków wystąpiło to, co przewinęło się tu w kilku postach-lęk o dziecko. Walczę z tym, bo widzę, że nic złego się nie dzieje i pomału się uspokajam. Ale na początku po porodzie była tragedia, spałam godzinę na dobę, bo przez resztę pilnowałam dziecka, choć ono spało jak aniołek. Nie chodziło tylko o to, że kwęknie i trzeba mu zmieniać pieluchę lub dać jeść, bo to jest raczej normalne. Bałam się, że ktoś porwie albo skrzywdzi Bartusia, gdy na chwilę odejdę, albo nawet jak będę stać przy nim, ale nie będę na niego patrzeć. Paranoję nakręcało moje wysokie ciśnienie, lekarz ostrzegał, że przy skokach jakie wtedy miewałam (150/100 było moim przeciętnym ciśnieniem po porodzie w stanie spoczynku) występują lęki. Rzeczywiście, teraz gdy już się ustabilizowało, pomału się uspokajam, wyciszam i pracuję nad sobą. Potrafię już usnąć w dzień (ale tylko wtedy gdy Bartuś śpi koło mnie w łóżku. Gdy jest w swoim łóżeczku-już nie, bo go nie widzę). Gdy przechodziłam kryzys z gigantycznym ciśnieniem i lekarz kazał odpoczywać, mama w nocy drzemała przy Bartusiu, bo w ogóle bym nie zmrużyła oka. Boję się też że coś może się stać narzeczonemu, że mogą go napaść. Męczą mnie konkretne wizje, że Bartka porwą dla okupu, a R napadnie kilku bandytów i wbiją mu nóż w brzuch (za dużo chyba oglądam reportaży, muszę się przerzucić na relaksującą Brzydulę). Jestem tak szczęśliwa z Bartkiem i R, że boję się, że stracę ich przez jakiś wypadek. Już próbowałam się dowiedzieć, co będzie z Bartusiem, jeśli my zginiemy w wypadku, ale każdy mnie wyśmiewa.

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw mar 12, 2009 8:54 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sie 10, 2006 4:24 pm
Posty: 305
Boje sie pajakow, robakow, wezy.Boje sie smierci i ciezkiej choroby, boje sie, ze kiedy umre moje dziecko bedzie wychowywala moja tesciowa, ktorej nie toleruje...blagam meza i zaklinam na wszystko by pozostawil corke w opieke moje mamie(on rzecz jasna bedzie musial pracowac, by ja utrzymac). Boje sie piwnicy, boje sie wieczorem isc ulica, boje sie nieznanych miejsc...boje sie, ze np. gdzies nie trafie np. w duzym miescie...boje sie, ze ktos ukradnie mi wozek z dzieckiem lub podbiegnie i je uderzy, zabije, boje sie kiedy przechodzi obok mnie pies rasy uznanej za niebezpieczna i nie ma kaganca...boje sie,ze rzuci sie na moje dziecko i zrobi krzywde, boje sie ze mala pojdzie do szkoly i ktos zrobi jej krzywde, tyle teraz jest przemocy i agresji w szkole, jak widze 10-12 latki w moim bloku, ktore sa pod wplywem alkoholu, to mnie poprostu zatyka. Boje sie stomatologa!!!! Matko jedyna jak ja sie boje..maz musi ze mna chodzic i pilnowac bym nie uciekla z poczekalni :evil: boje sie jeziora...wyobrazam sobie, ze pod woda sa ryby lub glony w ktore moge sie zaplatac, boje sie pradu...zwlaszcza jak musze wlaczyc mikser, w ktorym jest taka lampka...i gdy sie go wlacza pojawia sie iskra. Boje sie zdrady, boje sie braku pieniedzy, boje sie, ze nie zajde w ciaze albo ze stracimy kolejne dziecko...boje sie, ze moja corka umrze :cry:

Jednak zyje z tymi wszystkimi lekami i staram sie o tym nie myslec...do poki nie widze psa bez kaganca...mam ochote zwrocic uwage ale co to da :roll:

_________________
Obrazek
Obrazek
Aniołek Mateuszek ur. i zm. 20.12.2006r. (***)24tc


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: pt mar 13, 2009 12:51 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lip 27, 2007 3:51 pm
Posty: 447
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki
Najbardziej na świecie boję się, że stracę kolejną kruszynkę :( zaklinam to i odwracam- powtarzam sobie, że każdy dzień, nawet każda godzina, którą przetrwamy, to coraz większa szansa dla mojego maluszka na życie. Ale i tak dzień i noc mnie to męczy. Ludzie patrzą się na mnie dziwnie, bo non stop trzymam się za brzuch, ale mam potrzebę ciągłego upewniania się, że on tam jest. Budzę się cała zlana potem, bo śni mi się, że nagle po prostu przestaję być w ciąży i nikt nie umie mi powiedzieć, co się stało z moim dzieckiem :( w życiu się tak nie bałam.

_________________
Aniołek 24.08. 2007. (*), Aniołek 9.03.2008. (*)
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2

Forum ciąża

» Forum ogólne » Psychologia

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra