Nie wiem jak Wy, ale dla mnie ten rok, który dziś się kończy nie był najlepszy. Jak nie jedna sprawa, tak druga się sypała. Dużo czasu zajęłoby wymienianie poszczególnych sytuacji, które powodowały, że opadały ręce. Mam nadzieję, że ten Nowy, których nadchodzi wielkimi krokami przyniesie ze sobą lepsze dni....

Jak to jest u Was?
Jaki był to ROK?
Warto go pamiętać, czy lepiej odsunąć gdzieś w cień.... ?!

_________________


.... jednak przy odrobinie wysiłku zdołam może kiedyś zrozumieć,
że ludzie zawsze przybywają punktualnie tam, gdzie są oczekiwani.

Cath u mnie podobnie. co prawda było pare miłych wydarzeń które warto pamiętać ale czekam na nowy rok i jestem pełna nadziei że bedzie lepszy.
I życze To wszystkim, samych pomyślności w nowym roku

_________________

Cath ja tez mam taka nadzieje. Dla mnie poprzedni rok był naprawde baaardzo ciezki, najbardziej pod wzgledem finansowym.
Mąz co prawda znalazł nowa pracę, ale dopiero sie w niej rozwija.
W nowym roku obiecali zatrudnienie na stałe i nowe warunki pracy i płacy (niby lepsze), ale jak to bedzie czas pokaże.
Mam nadzieje, ze ten nie bedzie gorszy chociaż, nie ukrywam, ze marze o ty, by był lepszy i łaskawszy, ale nie chce za duzo wymagać...

_________________
Piotruś *† 11 grudnia 2008r[*]
Michalina 11 grudnia 2009
Antosia 29 sierpnia 2013

hej,

u mnie szala przechyliła się mocno w ubiegłym roku ku minusom, głównie pod względem finansowym

mam nadzieję że w tym roku chociaż na zero bedzie

ho ho ho, temat rzeka.

ten rok. patrzac ogolnie - swietny - udalo sie splodzic Jasia, udalo sie go szczesliwie wyciagnac na te strone brzucha. finansowo dobrze, z mezem dobrze, zdrowie dobre.
tylko te szczegoly... zaczelam szczerze nie lubic tesciowej - mieszkam z nia wiec nie jest lekko. potem zaczelam ja bardziej szczerze nie lubic, a teraz nie lubie jej z calego serca. boze.. chcialam tu tyle minusow ub. roku napisac, a okazuje sie, ze jest tylko jeden. ona. no coz. przynajmniej tesc w porzadku

_________________