hejka
co do szkoły rodzenia to...
ja z córcią chodziłam bo jak chciałam poród rodzinny to u nas w szpitalu był wymóg uczestniczenia w szkole rodzenia...
i powiem tak... ja porodu od początku się nie bałam... to zależy od charakteru, nastawienia... ja co prawda słuchałam opowieści o 36 godzinnych porodach, komplikacjach, kleszczach, wypychaniach, oksytocynach i różnych takich ale... nie brałam sobie tego do serca...
bo po pierwsze każda kobieta jest inna, każdy poród jest inny, każda kobieta ma inny próg bólu i inny charakter.... nie jedna wyolbrzymia sprawę...
a że są trudne sytuacje przy porodzie... też trudno.. na to nie mam wpływu... będę pod opieką... będa położne w razie potrzeby lekarz... to nie będzie ich pierwszy poród i w sumie to mają to rutynowo więc nie jestem sama...
muszę urodzić

nie ja pierwsza nie ostatnia...
jakby było to takie straszne to wszyscy byliby jedynakami
takie miałam podejście...
i nie stresowałam się samym porodem...
wiec opowieści pań położnych też jakoś nie zrobiy na mnie wrażenia...
mi dużo dały ćwiczenia jakie pokazały, i przy porodzie starałam się wykorzystać ich rady.... rodziłam przy położnej ze szkoły rodzenia

wiec też było ok...
co do pielęgnacji dziecka... to i bez szkoły rodzenia damy radę.... bo po pierwsze w szpitalu babeczki pomogą, po drugie zaraz po przyjściu do domu zjawia się położna środowiskowa (u mnie w ten sam dzień w dodatku okazała się cudowną pomocną ciepłą kobietą ) po trzecie i najważniejsze... mamy instynkt... i naprawde nie trzeba dużo czasu żeby się połapać co i gdzie i po co i kiedy
tak że zdania podzielone... ja była w szkole rodzenia bezpłatnej przyszpitalnej (teraz jest płatna

170zl )
nie wiem jak teraz bo raz że niedawno przechodziłam kurs i praktykę (wiec głupotą byłoby powtarzanie

) a dwa że skoro płatna to nie będą chyba wymagać przy pododzie rodzinnym... bo chcemy rodzić znów razem... muszę się dowiedzieć
podsumowując...
jak ktoś ma czas to polecam... a jak ktoś nie ma czasu albo kaski bo niektóre sobie cenią to nie ma katastrofy

...
ciąża to czas nauki

i moim zdaniem czas który trzeba przeżyć wyjątkowo i warto spędzić je w gronie innych

ja do tej pory utrzymuję kontakt z dziewczynami ze szkoły rodzenia
można się dowiedziec paru rzeczy, przygotować choc troszkę na sytuacje jakie mogą zajść, można się "oswoić" z nowymi wyzwaniami
tabelka
http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=36848