looi ja bym poszła prywatnie, lepiej dmuchać na zimne. Na pewno jest wszystko ok, ale będziesz spokojniejsza.

Nosferatu to Ty sama zaprowadzasz starszego do przedszkola rano z małym i odbierasz tez?
Pewnie Ci ciężko? Jak mojego m kilka dni nie było, to prosiłam tatę żeby zaprowadził starsze i cieszyłam się, ze rodzice tak blisko mieszkają.

_________________

Kepoj tak, dwa razy dziennie szorujemy wszyscy do i z przedszkola. Szczęście, że psa nie muszę targać ze sobą, ob wyglądalibyśmy jak arka Noego no za tydzień mąż wraca do pracy i zostanę sama
Czasami jak się zgadamy z A-M to wychodzę z domu 3x dziennie (w tym 3h spacer, bo te do i z przedszkola to takie półgodzinne są).
Co do wagi to ja już mam mniej niż przed ciążą ale wybitnie nie podoba mi się kształt tego co widzę w lustrze, więc walczę. Wczoraj był pilates i mam mega zakwasy w nogach, dzisiaj mam nadzieję popracować nad plecami i brzuchem.

_________________

Nosferatu chodzisz na pilates? Szacunek! Podziwiam Cie za determinację. Ja zadowolona ze swojego wyglądu też super nie jestem, ale nie mam już sił przy mojej dwójce. Ale karmisz cycuchem? To jak sobie radzisz, odciągasz?

_________________

Karmię cycem, małego odstawiam mojej Mamie i przed wyjściem dotankowuję smroda. Przez godzinę nie padnie z głodu, więc korzystam póki mogę. Jak wrócę do pracy, to już na nic nie będzie czasu.
Ostatnio został z mężem i ściągnęłam mu dodatkowo 60ml na "w razie czego". Oczywiście wydudlił w moment i chciał jeszcze ale musiał poczekać na mnie. Jak zostanę sama z dzieciarnią to jeśli nie uda mi się odciągnąć to młody dostanie modyfikowane. Od jednej czy dwóch porcji na tydzień nie umrze a cwanizna zjada od męża albo od babci w butelce, ze mną taki numer nie przejdzie, drze się jak opętany, aż mu dam cyca.

_________________

Super Mały! Ja nie zostawiłam jeszcze Małego na dłużej jak pół godziny, chyba, że na spacerze to może jeździć ze dwie. Boję się, że właśnie będzie chciał cyca jak mnie nie będzie, a nie próbowałam jeszcze dawać mu z butelki. Chociaż będę musiała go nauczyć, bo chcemy iść z m na bal w lutym. Do tego czasu musi to opanować, a jak nie uda mi się ściągnąć to będzie jadł modyfikowane wtedy. Oj ciekawa jestem.

_________________

Kepoj ja mam imprezę firmową w piątek, planuję wybyć jak zaśnie i wrócić do 24. Pierwsze pobudki robi najwcześniej o tej porze a jak nie, to babcia będzie mieć modyfikowane.
Dziewczyny jak żyjecie?

_________________

Ja mam zapalenie ucha Mąż też chory, jedynie Hanulka na razie się trzyma ale też coś mi pokasłuje...

_________________

Cupcake88 zdrówka dla Was. Mój Mały ma katarek, córcia chodzi z kaszlem już trzeci tydzień i zaraziła mnie, bo ja też płuca wypluwam prawie i Mały się zaraził ode mnie chyba. Taka zima, ze zarazków nie wybija.

Dziś córcia spała u dzadków, po raz pierwszy sama(nie licząc jakiś nielicznych naszych wyjść), tak sobie wymyśliła, tym sposobem my spaliśmy do 8.00 a dziadkowie do 6.20.

_________________

Cupcake, współczuje, zapalenie ucha to najgaroszy ból jaki przyszło mi poznać do tej pory, chyba nawet porodu tak źle ne wspominam Poród chociaż do czegoś prowadził

_________________

Cupcake88 dużo zdrówka życzę

U nas jakoś leci powolutku, Lenka robi sie coraz bardziej komunikatywna, zaczęła się ślinic, wkłada sobie rączki do buzi, albo do ucha a czasami wyrywa sobie włosy, no i śmieje sie prawie cały czas

Ja mam w czwartek wyjście na koncert, więc muszę jakoś między karmieniami ściągnąc trochę mleka, nie będzie mnie pewnie z 5,6 godzin ( nie wiem czy mi cycki nie pękną ) i wolałabym żeby moje mleko wystarczyło, bo już od wigilii nie dokarmiamy sztucznym i chciałabym aby tak zostało, potem będę jeszcze musiała sciągnąc porcję na sobote bo mam kontrolę u ginekologa.

Miłej niedzieli dziewczyny

_________________

Cupcake to was wzięło, byle by małą oszczędziło.
Kepoj wy też szalejecie z chorobami.
Martyna może nie miałam takiego bólu ucha albo mój poród był bardziej hardcorowy od tej choroby ale jednak nie wspominam tego dobrze.
I mi się dzieć rozwył i straciłam wątek

_________________

No właśnie z tymi cyckami też jest problem, bo jak nawet uda mi się ściągnąć mleko na moje wyjście, to potem mi je rozsadzi na imprezie, a jakoś kiepsko widzę ściąganie w toalecie w kiecce, wyjde cała mokra od mleka, chyba, że ściągnę całą sukienkę. I to jest myśl!

Tymcio właśnie przestał płakać, wrzeszczał bidulek całą godzinę, aż padł ze zmęczenia. A już myślałam, że temat kolek za nami. Plus jeszcze wymęczony katarem i spał dziś bardzo mało Ciężko mi.

_________________

Hej, dzięki za życzenia zdrowia Jest już znacznie lepiej. Małą miała mały epizod brzuszkowy bo głupia matka podała jej królika z selerem No ale po dwóch kiepskich nockach wszystko wróciło do normy.

kepoj strasznie współczuję... nas na szczęście kolki ominęły. Oby jak najszybciej się skończyły.

_________________

Cześć Mamuśki,
ja też jestem mamą 2013 przygarniecie mnie?

Przygarniemy pod warunkiem, że będziesz pisać

_________________

obiecuję będę pisać
teraz się przedstawię lat 33, dzieciaki Tymon (7 m) nie je, nie śpi, nienawidzi wózka ale micha wiecznie uhahana
i Milenka 7 lat odkąd pojawił się brat uważa się za nastolatkę

Witaj Milio! Widzę, że też spodobało Ci się imię Tymon? Te Tymki to charakterne chłopaki, prawda Nosferatu?

Cupcake dzieki za współczucie Na szczęście kolki zdarzają sie coraz rzadziej, ale zawsze jak spróbuję czegoś nowego, bo myślę, że już jest lepiej. Ciekawe jak długo to jeszcze potrwa. Malutki ładnie przybiera, ma już 7 kg.

_________________

Wow!!! To moja 2 msc starsza i też 7 kg waży Nieźle! Kolki w końcu miną

Milio witaj zapraszamy!

A ja się muszę pochwalić że moja Hania pierwszy raz obróciła się dziś sama na brzuszek! Cieszę się, bo już się trochę martwiłam

_________________

Mój Tymcio skończone 7 miesięcy i też 7 kilo waży ehh
(niewiele przybiera odwrotnie niż jego mama )

U nas na ataki kolki oprócz delicolu dodawanego do mleka najlepiej sprawdzało się bujanie go w kocyku. Nawet jak byłam z małym w szpitalu to inne matki aby dzieci ich mogły zasnąć bujały go ze mną, lekarze umierali ze śmiechu jak wchodzili do naszej sali. To był najszybszy sposób na uspokojenie go. A że nie zawsze miałam go z kim bujać to kupiłam taki hamak dla niemowląt i wreszcie odpoczywałam
Tymek jeszcze śpi to ja poczytam troszkę aby Was poznać

Rzeczywiście imię Tymonek stało się dość popularne. Mówicie że takie charakterne te chłopaki mi się wydawało że to takie trochę "gamoniowate" ale przesłodkie