Mam nadzieje że mi przejdzie ......

Jakiś smutek mnie ogarnia ze nigdy się nie doczekam

Wczoraj zapaliłam moim aniołkom znicze, a mój małż mówi do mnie;
Żebyśmy tylko w przyszłym roku nie musieli zapalać kolejnej ....matko jaki On czasami jest bystry i wie w jakim momencie z tym tekstem wyskoczyć ....masakra

_________________

Adrian 23, Oskar 17

dziobaczku wiem o czym mowisz...ja tez czasami takiego dolka zalapuje ale...kochana trzeba myslec pozytywnie....
a co do Twojego m. to ja mysle,ze on chcial dobrze i jakos nie zdawal sobie sprawy jak to moze byc odebrane...faceci czasami tacy sa.....malo domyslini...
ale kochana...odpedx zle mysli.....

Jak ten czas szybko leci..... już 3lata i miesiąc jestem tu na tym forum
i dzidzi jak nie miałam tak nie mam.....

Ale mnie na wspomnienia wzięło.....


przepraszam że zanudzam

_________________

Adrian 23, Oskar 17

Dziobak nie zanudzasz. Twój smutek jest w pełni uzasadniony i doskonale go rozumiem. Ja wierzę że Wam się w końcu uda i zostaniecie wspaniałymi rodzicami. A teraz uszy do góry i wyganiamy wszystkie smutki - a kysz, kysz....

_________________
MACIUŚ 21.06.2008

Dziękuje za słowa zrozumienia

Postaram się już nie smutać ....

_________________

Adrian 23, Oskar 17

koniecznie zrób coś co poprawi ci nastrój...
chyba wszystkie tutaj miewamy gorsze chwile kiedy nie wierzymy ze się uda...
ja mimo ze nie miałam problemów z zajsciem w pierwsza ciążę, teraz zastanawiam sie casam czy sobie poradze z dwójka małych dzieci i dopadają mnie chwile zwątpienia... ale zaraz sobie mówię, ze przeciez za pierwszym razem tez się bała a jednak sobie radzę

_________________
MACIUŚ 21.06.2008

pasia, bo człowiek sam czasami sie nakręca, ale to tak już jest
i niestety nic się nie da na to poradzić...bo my kobiety już tak mamy

Chyba przejadę się dzisiaj na zakupy, moze poprawi mi się nastrój

A co do dwójki dzieci to napewno dasz sobie radę

_________________

Adrian 23, Oskar 17

dziobak zakupki to dobry pomysl na nie najlepsze samopoczucie....

Przywitam się i tu I grzecznie poproszę o dopisanie mnie do listy starających się w listopadzie
COprawda u mnie będzie to końcówka miesiąca, a test o ile @ nie przyjdzie 15 grudnia To będzie mój pierwszy cykl starań po porodzie.

_________________

Remigiuszek [*] 11.09.2009 - 24 tc

Tabelka http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=41756

Hello babeczki!

My właśnie wróciliśmy Więc zasiadłam i próbuję poczytać, co tam słychać nowego...

Melduję się, choć w sumie to u mnie w listopadzie testowanko, a starania na październik przypadały hehe...

_________________
Wielkie Oczekiwanie Spełnienia Marzenia o Rodzicielstwie

strasznie mi się podoba ten pomysł

dziobak głowa do góry, jak najszybciej odpędź te myśli i zacznij jutro od nowa

Mnie wczoraj przybiła szwagierka, bo jest w 33 tygodniu ciąży (ja byłabym teraz w 28 ) a tylko mówi w kółko o tym ile to wyrzeczeń przez dziecko ją czeka - już jej miałam powiedzieć, że lepiej nie grzeszyła i zastanowiła się co w ogóle wygaduje. No i oczywiście jak tylko wyszliśmy od teściów to się poryczałam strasznie, musiałam zjechać na pobocze i się wyryczeć, bo cały wieczór miałam kluchę w gardle

_________________


Aniołki [*]26.06.2008[*]15.11.2008[*]26.06.2009[*]

kospo, współczucia... nie lubię takich sytuacji Mam nadzieję, że po płaczu troszkę lżej Ci się zrobiło...

A u nas w sobotę był rodzinny obiad (tj. u teściów) i ciotki do nas, że moglibyśmy w końcu zacząć się starać o dziecko, że tak w sam raz teraz zajść w ciążę, urodzić i tak dalej (nie wiedzą, że się staramy ciągle)...
Nie odezwałam się nic. Dla niektórych to aż tak proste nie jest Ech.
Mam jednak nadzieję, że tym razem się udało... Amen!

_________________
Wielkie Oczekiwanie Spełnienia Marzenia o Rodzicielstwie

Mi się wydaje, że niktórzy nie mówią tego specjalnie, poprostu są nieświadomi naszych problemów z zajściem... Mnie dobił wujek, który tydzień po pogrzebie Remiczka powiedział, że przydałby nam się drugi syn, bo Patryk nie ma się z kim bawic... Pół dnia przepłakałam. Wujek nie wiedział wogóle, że byłam w ciąży.

_________________

Remigiuszek [*] 11.09.2009 - 24 tc

Tabelka http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=41756

witam was

wróciłam własnie z miasta. Ale dziś zimnica przez to wiatrzysko brrr.

dziobak na pewno było Ci smutno jak zapalałaś lameczki dla aniołków.. a faceci ahh czasami jak coś palną
liliana no to działajcie w łeekendzik! no i kuruj się kochana, ja to zawsze domowymi sposobami, ajak nie pomaga to dopiero do lekarza. Jakoś nie lubie do lekarza iść od razu no bo po co..
zdrówka!
pasia oj oby nam sie udało wszystkim oby...
saana witaj, bedziemy kibicować! powodzenia
kospo... to cie szwagierka zdrażniła widzę.. ah naprawdę nie powinna tak gadać tylko sie cieszyć że ma dwa seruszka.. i jeszcze przy tobie takie teksty wali jak wie że sie staracie i nie jest łatwo... ahhh

a ja sobie kawusie zrobiłam
i odpoczywam troszkę
Synek baje ogląda

_________________
[img]http://www.pregnology.com/preggoticker120/CCCC33/999999/rośnij%20okruszku%20nasz%20:)/09/11/2011.png[/img]Make a pregnancy ticker

Widzę ze nie tylko ja mam dzisiaj podły nastrój....

Dziewczynki musimy się wspierać razem tu i teraz

_________________

Adrian 23, Oskar 17

ona w ogóle chyba nie powinna mieć dziecka, bo nie jest na to dojrzała odpowiednio, a co do jej gadania, to go nie rozumiem bo już wielokrotnie mnie zraniła i trudno tu mówić o nieświadomości, bo jako najbliższa rodzina są wtajemniczeni

najgorsze dla mnie było jak spotkaliśmy się z nimi w teściów w połowie lipca (jakieś 3 tygodnie po poronieniu) a ona mi zasunęła tekst, że w sumie to oni nie planowali i wolałaby mieć dziecko za rok dwa (ja to odczytałam fajnie masz bo poroniłaś) Powiedziałam jej wtedy że jest nienormalna i wyszłam - przeszłam pół miasta z buta, zapłakana i poszłam do rodziców, bo mieszkają w tej samej miejscowości co teście - mąż jak wrócił z teściem to podobno chciał ją uderzyć, ale się wstrzymał i przyjechał do mnie - ciesze się, że rozumie moją potrzebę nie spotykania się z nią


saana strasznie mi przykro z powodu twojej straty, ale czy nie za wcześnie na staranka ?? mi lekarka pozwoliła dopiero po 3 pełnych cyklach i to z języczkiem uwagi, że najlepiej byłoby odczekać pół roku

_________________


Aniołki [*]26.06.2008[*]15.11.2008[*]26.06.2009[*]

Kospo byłam u kilku ginów i każdy mówi co innego. Radzą czekac od 3-6 miesięcy. Ale jak zapytałam gina prowadzącego, dlaczego trzeba tyle odczekac to stwierdził, że chodzi o psychikę kobiety. Pytałam czy jeśli zajdę wcześniej to może byc jakieś zagrożenie niedonoszenia ciąży, dostałam odpowiedź, że nie większe niż w każdym innym przypadku. Chcę spróbowac w 3 cyklu, po 2 @. O poprzednią ciążę staraliśmy się 8 miesięcy, więc za bardzo nie liczę, że teraz tak szybko się uda.

_________________

Remigiuszek [*] 11.09.2009 - 24 tc

Tabelka http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=41756

saana skoro lekarz tak Ci powiedział to nie pozostaje mi nic innego nić trzymać kciuki

Oby nam wszystkim się udało

_________________


Aniołki [*]26.06.2008[*]15.11.2008[*]26.06.2009[*]

Witajcie poniedziałkowo. U nas ładna pogoda, samopoczucie jak najbardziej pozytywne.
Kaspo Są ludzie którzy nie mają wyczucia, ale ona jest conajmniej bez uczuć. Bo człowiek posiadający odrobine empatii jest w stanie wczuć się w sytuację i wie co może czuć ktoś, kto zmaga się z takim problemem jak ty. Niestety osoby jak ona zrozumiałyby w momencie gdy to u niej pojawiłby sie ten problem. Teraz jest mądra bo już jest w ciąży, ale nigdy nic nie wiadomo. Dopóki sie nie urodzi nic nie jest pewne, a i po porodzie wszystko się może zdarzyć. Ja cały czas myślę i martwię się żeby z Tymciem było wszystko ok. Życze ci żebyś n ie musiała sie z nią zbyt czesto spotykać. Ten brak kultury z jaj strony nie jest dobry dla twojego życia psychicznego.
saana Witamy. To straszne co się stało. Teraz trzeba wierzyć, że niedługo nowa istotka zamieszka w twoim brzuszku i wszystko będzie dobrze.
dziobak Trzymaj się.
aseret Najlepiej nic nie mówić. U mnie w rodzinie mam kuzynkę, która teraz jest w ciąży, a zaszła 3 lata po ślubie. Cała rodzina jej mówiła: kiedy dziecko?.. a ona dopiero teraz mi powiedziała, że cały czas się starali i nic , niby wszystko dobrze, a jak się dowiedziała że jej siostra zaszła po 10 latach w ciązę, to zapomniała o swoich problemach i teraz w styczniu będzie rodzić. A w rodzinie to mówiła, ze na razie im się nie spieszy..

ale się rozpisałam...

_________________

W czwartek mam wizytę u gina, bewnie bedzie badanko i jeszcze raz zapytam o te starania. No i o wyniki z cytomegalii, bo mnie trochę niepokoją.

_________________

Remigiuszek [*] 11.09.2009 - 24 tc

Tabelka http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=41756