Ale jesteście niesprawiedliwe
Ja też nie popieram zdrady, ale STAŁO SIĘ!
Karolciu nie rozumiem pytania:
"a czemu Ty przestałas kochać jego? Czy czegoś mu brak?"
A to trzeba mieć powód, żeby przestać kochać?I w ogóle, to że ktoś nas kocha oznacza, że musimy odwzajemniać uczucia tej osoby?I czuć się uwięzione?
Wyjaśnijmy sobie najpierw, czym jest słowo "miłość", kim jest "druga połówka" i czy nie mamy prawa czuć inaczej niż wypada...Nie pochwalam zachowania Mariki, ale przynajmniej nie jest zakłamana, potrafi przyznać się przed Nami do tego, co zrobiła.Oczywiście naraziła się na krytykę i poddała temu dobrowolnie, ale czy wszystkie jesteśmy takie święte i nie robimy krzywdy innym??Nie w taki, a w inny sposób, który dla jeszcze innych byłby oburzający.
Co do powodów zdrady, to nie ma sensu się nad nimi roztrząsać, bo każdy powód jest tak samo dobry jak i bezpodstawny.Wszystko zależy od punktu widzenia.Ludzie nie są istotami doskonałymi, świadomie podejmują decyzje o których nigdy by nie pomyśleli, że je podejmą, a które inni mogą uznać za niemoralne.Ile z Was było zdradzanych?Ja od razu mogę podnieść rękę.I co?Cierpiałam strasznie, ale drugi raz nie popełniłam tych samych błędów, nie byłam już taka głupia i uważałam na to co się dzieje i z kim się wiążę.Taka lekcja przyda się każdemu, chociaż wolałabym uchronić innych przed takim cierpieniem.A czemu byłam zdradzana?To nie była moja wina, ten facet po prostu mnie nie kochał.I ja też my wybaczałam.I byłam nieszczęśliwa.To jest ciężka lekcja, ale sporo uczy.Widocznie Adrian też będzie musiał ją przejść.Współczuję Mu bardzo z tego powodu.
Mariczko daj sobie spokój na razie i z jednym i z drugim.Bycie na siłę z kimś dla dobra dziecka to największa krzywda jaką można wyrządzić maluchowi!Chociaż może się wydawać inaczej, to wiem co mówię.Ten drugi jak piszesz, zauroczył Cię.Dlaczego dziewczyny piszecie tak, jakby tego drugiego traktowała jak miłość swojego życia?Przecież Ona wie, że tak nie jest!Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to co ich łączy jest kruche i może w każdej chwili się skończyć.I nie było tam "seksu dla seksu", bo w takim przypadku człowiek nie angażuje się emocjonalnie, a tutaj to nastąpiło.
Moim zdaniem powinnaś zrobić sobie porządną przerwę od facetów, żeby pozbierać myśli.To co nastąpi później będzie następstwem Twoich decyzji i Ty, tylko Ty będziesz z tym żyć.To co najtrudniejsze w tej chwili, to sytuacja Nika.No cóż, z tym też musisz jakoś sobie poradzić, ale nie dasz rady bez Adiego.Nie musicie być razem, ale mały pozostaje Waszym dzieckiem i chce mieć mamę i tatę.Tutaj nie możecie utrudniać sobie kontaktów.
A tak na koniec, to Adrian ma wielkie serce, skoro jest w stanie Ci wybaczyć.Niestety, ale nigdy o tym nie zapomni i będzie go to dręczyć.Prędzej czy później zacząłby podejrzewać Cię o kolejne skoki - w końcu miałby do tego prawo.I co wtedy??
_________________
"Z wad i zalet składa się obraz kobiety,
jedne wad nie mają wcale, drugie zaś same zalety"
