Witajcie dziewczynki…
Tesiunia
Nie marudzisz głuptasie…..nie „mów” tak bo dostaniesz na dupę…. sama nie wiem czy lepiej jest zaciekle walczyć czy faktycznie pogodzić się, zaakceptować…..pewnie dla jednych to dla drugich tamto….ja sama jestem już raczej bliska tej drugiej opcji…..jeszcze walczę choć bez zaciekłości….zaakceptowałam dawno fakt że może tego dziecka nie być…i wiem że mogę być wtedy również szczęśliwa…..jeśli się troszkę postaram…. postaram się jeśli będzie trzeba…
Nikusia
No..widzę że moja Nikusia prawdziwa wróciła na dobre….bardzo się cieszę….pozapierniczaj sobie teraz troszkę mała…..
Balbinka
A Tobie co? @ tak Ci doskwiera? Zawsze tak masz?
Chomiczku
Mam pytanko: Twoja pierwsza @ po hsg była normalna? Bo że punktualnie to już wiem….chodzi mi o to czy coś Cię jeszcze bolało inaczej niż zwykle czy cóś..?
Bo mnie dziewczynki strasznie podbrzusze boli, dokładnie tak jak zaraz po zabiegu, sam dół, strasznie, ledwo się schylam czy wstaję z pozycji leżącej, no i @ dalej nie ma….
Za to chyba coś mnie na przeziębienie znowu zbiera, po tym jak przemarzłam w poniedziałek na cmentarzu trochę przeszło, zażyłam cudowny lek wg „przepisu” mojego brata czyli wapno musujące + Aspiryn C i pomogło, dziś byłam na konferencji metodycznej i znowu przemarzłam, właściwie to mi nogi przemarzły…..bo u nas zima jak chwyciła to trzyma….
Więc znowu zażywam ów cudowny specyfik bo nas w sobotę bal czeka…..mieliśmy nie iść z powodu babci ale moi rodzice się uparli że nie powinniśmy rezygnować…..
Tak więc coś mnie rozbiera….ale nie dam się…..
Buziulki wielkie dla wszystkich
