amisia to nie mysl P

Minie ja tez sie staram nei myslec zobaczymy co z tego wyjdzie P

Valkyrie najlepiej sie wyluzowac i nei ogladac objawow ja co miesiac sprawdzalam temp i sluz i co z tego?? - nic!!
trzeba dac na luz
a co do samochodu to maz pojechal ogladac az do ełku ponad 300 km mam nadzieje ze nim wroci

_________________



[

obejrzałam wlasnie swoje cyce w pracy - zadnych zmian, sutki rózowe, cyce zwyczajnie (malutkie) echhhh tyle ze rozpalona jestem strasznie od kilku dni, znowu kurne trace nadzieję ide pote (szefa nie ma ) na miasto po sklepach połaze moze mi minie

Dziewczyny moze od nastepnego cyklu testy owu? nie sa drogie takie na LH na allegro ok 25zł (z przesyłką 10szt + test ciązowy gratis) łatwiej bedzie Wam okreslic owu, mi sie kurcze niby udało okreslic, przytulańce były ale moze za mało, albo za duzo, matko zgłupiałam gin mi kiedys rzekł ze "woda dziecka nie zrobicie" ale raz dziennie to chyba jeszcze nie woda ?

_________________

[

chili - my też juz próbowaliśmy na różne sposoby... z przerwami , bez przerwy, temp., śluz, testy ovu, ....nie mogę wyluzować.... jeśli @ teraz przyjdzie to mam jeszcze 1 szansę w tym roku... potem mąż będzie dostępny dopiero w święta...

_________________

witam !
dziewczyny ja tez mam postanowienie na ten miesiąc! nie będzie szaleństwa z owu i objawami po! co ma być to będzie!!!!
ja wychodzę jednak z założenia, że ważniejsza jest ilość amunicji w naboju a nie częstość strzelania!
2 razy dziennie to chyba ciut przydużo! raz powinno wystarczyć a mówią, że lepiej nawet co 2 dni
jak mija poranek?

_________________

cześć olcik - u nas słońce przedziera się przez chmury!

a swoją drogą jak to jest że małolaty zachodzą od 1 razu!!! może mają spontaniczne owulacje na sam widok chłopa??? a my sie przyzwyczaiłyśmy i nas nie rusza?

_________________

u nas razej pozostaje wyobrażenie, że gdzieś tam jest słoneczko!

oj oj chyba komuś ciężko, że mąż się udaje do Szwajcarii?

Cari jaki samochodzik?

_________________

Andrea uda się! Kazdemu się kiedys uda, tylko ze to czekanie to dobija jak cholera, my matki jakoś troszkę inaczej do tego podchodzimy, bo wiemy ze mamy juz dzieci, i ze mozemy, ze udało sie kiedys nam , moze jakos tak spokojniej, ale ja w zeszłym cyklu to calkoiwcie stracilam nadzieje i nerwy takie dostałam, ze sens zycia przestał dla mnie istniec, dobrze ze Bartka szkola teraz była, nerwy bo to 1 klasa, zrec przez tydzień nie mogłam ze strachu i troche problemow z plotkarami z przed bloku, jakoś przestalam myslec o tym czy sie udało czy nie, wg testow owu była, ale czy jajko pekło - cholera to wie Oby tak, nie cierpie tego czekania, az mam odruch wymiotny na samą mysl o tym czekaniu, i o tym czy mi poleci @

_________________

[

moja mama zaraz powiedziała że jak tylko wróci bartek to zajdę bo w zeszłym roku moje 2 kuzynki tak miały: ania się leczyła z prolaktyny i jakoś nic a jak mąż wyjechał do norwegii a potem wrócił to od razu zaszła
a basia urodziła juz 3 dziecko wcale nie planowali ale tak się soba ucieszyli po powrocie.... ale jak pomyślę o rozłące to mi kula w gardle rośnie, od dnia ślubu nie rozstawalismy sie na dobe nawet!

_________________

wiesz myślę, że to czy masz dziecko czy nie i tak nic w czekaniu nie zmienia! my jesteśmy zdrowe nasi partnerzy też i czekamy tym bardziej, że to ma być to pierwsze! więc wybacz ale czekanie ma taki sam wymiar a to czy komuś wjeżdża na głowę chęć posiadania dziecka pierwszego drugiego czy 5. to sprawa inna! kiedy chcesz dziecko to chcesz i tyle!
może rzeczywiście lekko popuść bo się wykończysz!

_________________

a wiesz ze to mozliwe hahaha tacy napaleni na siebie bedziecie i cały arsenał amunicji, kolegi zona zaszła zaraz po jego powrocie z pólrocznej misji w iraku hehe i odrazu bliźniaki

ogladałam kiedys film, ze kobieta wstrzyknela sobie strzykawką spermę przypadkowo spotkanego faceta, ktory w ramach zobowiązan musial zdobyc poprzez napad na bank spermy nasienie, poniewaz mu się nie udało zrobic skoku, sam sie spuscił do tego pojemniczka i jej zaniósl, a ona strzykaweczka, wpuszczanko, nogi do góry i co?....... hehe ofkors się udało, potem się oczywioscie zakochali i bla bla bla

nonsens ale ile nieswiadomych sie nakreci ze tak mozna a moze mozna hihi sama nie wiem ? kiedys na jakims forum laska pisała, ze jej znajoma tak robila, bo chciala zajsc a mą z ni, to po stosunku z wytryskiem na ciało, zbierala nasionka do strzykawki i dawaj


no dziewczyny moze w slad za "pomyslami" w/w bohaterek trzebaby zrobić zapasy?

_________________

[

a byłyście u mnie w lesie????

ja chyba jednak pozostanę czy tradycyjnej formie zaplemnienia! chociaż jakaś przyjemność z tego jest skoro póki co skutków nie widać! śmiech przez łzy!

_________________

Olcik hehe narazie to przyjemnośc, ale potem ....

szkoda gadac

_________________

[

chili - nie wiem czy cię to pocieszy ale mam kuzynkę która 1 dziecko urodziła 9 m-cy po ślubie, miała cesarkę i problem seroligiczny i lekarze mówili żeby uważali przez jakieś 2-3 lata i oni uważali ale potem chcieli mieć już 2 dziecko i 6 lat sie leczyli i takie tam... dopiero jak uznali że nic z tego nie będzie to się doczelali 12 lat po 1 dziecku! czyli 3 lata uważali 6 lat się leczyli i 2 lata już na luzie... trochę długo ale zawsze coś...

_________________

póki co....
mam męża w domu!
ale jak pojedzie do Poznania to może będzie mi przysyłał kurierem albo tym co wożą narządy do transplantacji
nie to już pojechałam po bandzie

_________________

andrea ten przypadek to może troszkę długo ale ponoć to norma dla tych co sie tak mocno starają ! przestają i bach dzidzia w drodze!!!
i czy to 1. czy 2!!!
ja uważam, że to nierobi różnicy i tyle! bo to ma się w głowie!

_________________

olcik - atwój do pracy na uczelnię wyjeżdza czy jak?

_________________

wiecie co, ja narazie to jestem na etapie ze pojąc kurna nie moge jak to jest ze w ciąże zajść nie mozna, nie moge za cholere, jak wszystko jest ok, jak jest owulacja, jak nasienie ma prawidołą budowe, ilośc, ruchliwośc wogóle wsio wszystkie parametry, jak jest seks w odpowiednie dni, wiec dlaczego DZIECKA BRAK???!!

Lekarze mowia ze blokady, ze stres, no ale co ma piernik do wiatraka, w sumie płyna te plemniki docierają do komórki, zapladniają - takie logiczne, a ze co ze jak stres to co? jajko nie peka? no przeciez przewaznie pęka, jak cykle sa egularne, ze co pleminiki gorszej jakosci, a jak sa dobre to o co kaman?

Boje się jak ognia klinik leczenia bezpłodności, jeszcze jak lekarz potrafi okreslic przyczyne, nie wiem hormony, słabe nasienie, brak owu, wrogośc sluzu szyjkowego, prolaktyna, PCO, przebyte wczesniej choroby narzadów płciowych, ale kiedy wszytsko jest ok, to skąd problemy ? Gin rece rozklada i gada ze takie statystyki, i ze tak juz bywa, a jeszcze inny gin do psychiatry kieruje zamiast doradzić i badz tu człowieku mądry

sorki ale musialam pokrzyczec sobie, bo mysli moje zaczynają wokól @ krązyć

_________________

[

niestety tak!!!
jest na studiach doktoranckich i uczy studencików!
ale ja szukam pracy w poznaniu, a jak się uda to tutaj pójdę na zwolnienie i pojadę jako ciężarówka! i może dlatego zaczęłam mieć taki straszne parcie żeby jak najszybciej i to mnie niszczy!!!
a jak szukam sobie pracy to mam alternatywę w sprawie przeprowadzki! więc pewnie jak znajdę pracę to będzie fasolka! i dopiero się pokomplikuje!
jak nie zajdę w ciążę a znajdę pracę to będę musiała macierzyństwo na troszkę odłożyć

andrea a jak to jest z Twoim mężem wiecznym studentem?

_________________

hej a ile wy się staracie?

_________________

witajcie kochane staraczki
ah, ja lekką podłamke mam, bo cykl jest najprawdopodobniej bezowulacyjny i nic z naszych starań pewnie nie będzie no ale czasem tak bywa...

pozdrawiam Was Kochane serdecznie i trzymam za wszystkie kciuki

_________________