Witam serdecznie,
mam do Pani w zasadzie 2 pytania dotyczące dwójki dzieci:
1)Moja córka ma skończone 6 mies. (bliźnie 1) i ma stwierdzoną asymetrię ułożeniową (głowa częścią twarzową zwrócona w prawą stronę, po miesiącu nabawiła się widocznego zniekształcenia potylicy, skracała lewy bok oraz odginała się w łuk - tendencja do ciągnięcia głową) oraz żabi brzuch. Od 3 mies. jest rehabilitowana metodą NDTBobath, b.źle reagowała na reh. metodą VOjty i na chwilę obecną ta asymetria ujawnia się tylko momentami. Dziecko "złapało" symetrię, robi pivoty, ładnie leży na brzuchu (kiedyś zbyt mocno odginała głowę do tyłu), przewraca się tylko z pleców na brzuch w sposób prawidłowy (jeszcze 3 tyg. temu obracała się przez prawe ramie sporadycznie i nieprawidłowo tzn. "ciągnęła głową"), z brzucha na plecy niestety nie potrafi. Gdy leży na brzuchu robi samolot (od miesiąca)-ręce na boki, nogi prosto, a potem mocno podnosi klatkę i część brzucha na wyprostowanych rączkach. Dla niej to chyba świetna zabawa. Samolot był na początku symetryczny, ale od jakiegoś czasu przestał być, ponieważ z lewej strony ugina w łokciu i kolanie kończyny, z prawej natomiast jest tak jak było tzn. ręka w bok rozprostowana, noga prosta. Głową wodzi w obydwie strony. Czy to jest przetrwały ATOS?Dodam, że lewą nogę czy rękę potrafi wyrzucić rozprostowaną i na chwilę łapie symetrię w takim leżeniu. Martwię się. Poza tym córka wypina pupę jak leży na brzuchu tak jakby przygotowywała się do raczkowania, rękoma łapie zabawki z różnych stron, wkłada stopę do buzi-na razie tylko jedną, chociaż druga jest tuż obok.
2)Drugie pytanie dot. dziecka w wieku 11 skończonych miesięcy - w chwilach silnego stresu, niepewności podnosi ręce do góry zgięte w łokciach+kciuki schowane a'la figa. Co to oznacza i jakie są konsekwencje na przyszłość takiego odruchu?Co to w ogóle jest za odruch?
Byłabym naprawdę wdzięczna za udzielenie mi odpowiedzi na powyższe pytania.
Kalina

katalina
Gratuluje opisu. Bardzo wnikliwa analiza. Wspaniale.
Z twojego opisu sama widzisz, że malutka została w ATOSie. Tak prawym. Wydaje się że wyrównała bo mocno się zaktywizowała, ale to złudzenie. Czy rehabilitantka ćwiczy głównie w lewo. Niewyrównanie ATOSu oznacza że lewa strona jest mniej aktywna, lub nieprawidłowo aktywna, lub, że żle rozkłada napięcie w tułowiu.
Mała ma 6 mies a to etap samolotu, pływania, ale i wysokiego podporu na rączkach, ale trzeba dopilnować, aby nie odginała się w odcinku lędzwiowym, nie robiła foki, ale musi włączyć pracę brzucha i podnosić brzuch. Pozycja uniesienia się musi być razem z brzuchem, piszesz, że to robi. To dobrze. Podnosząc się na rękach jak są nogi? Powinny być oparte na kolanach w przedłużeniu tułowia. Absolutnie nie na żabę na boki. Jeśli tak ustawia nogi tzn że z brzucha ma budyń. To źle wrózy na jakośc ustawienia nó do czworakowania, bo będą się ustawiać na wewnętrznej stronie kolan, a to oznacza że nogi idą w koślawienie.
Wypychanie pupy w leżeniu na brzuchu to także świetny objaw. Ale jak wypycha pupę to głowa leży na podłożu prawda,? a potem znowu się wypycha itd.
Co do 2 pytania sprecyzuj proszę na jakim etapie rozwoju jest ten 11 miesięczny maluszek i czy takie reakcje są zawsze, sporadycznie. Kiedy tak reaguje?siedząc leżąc chodząc? Za mało informacji?
To może być ewentualnie przetrwały odruch Moro, ale doprecyzuj pozycje i zachowania tego maluszka.

Tak, Pani rehabilitantka stymuluje głównie lewą stronę-tę co skraca. Mała ma bardzo mocno rozlany brzuch, który ewidentnie przeszkadza. Gdy ręce ma wyprostowane w podporze to nogi układane są różnie, ale raczej "umiarkowane żabie" ułożenie nóg dominuje niż proste nogi w linii tułowia. Co do wypychania pupy to przy pierwszych razach robiła to z twarzą/głową przy podłożu-taki trochę wyprężony koci grzbiet - trochę taki ruch robaczkowy i to pewnie było prawidłowe (?), a teraz sobie leży na brzuszku, podpiera się na łokciach, rozgląda się i podnosi tyłek dociągając troszkę nogi jakby do pełzania, a brzuchol spoczywa na ziemi. To wypychanie pupy miało miejsce mniej więcej w tym samym czasie co samolocik-przełom sierpnia/września. Jak to się dzieje Pani Elżbieto, że dziecko najpierw robi coś prawidłowo, a potem zaczyna robić tę samą czynność niepoprawnie-może gdybym zaczęła ją natychmiast korygować to by sobie tego nie utrwaliła...?Czy jak widzę, że robi taki samolot z ATOSEM to mam to natychmiast przerywać i tak samo z tą pupą?Dodam, że samolot robi praktycznie zawsze jak leży na brzuchu, a leży w zasadzie non stop odkąd się potrafi sama na niego przewracać -musiałabym stać przy niej cały dzień ... Co mogę zrobić jako rodzic, aby pomóc jej zwalczyć ten odruch?Zalecenia są takie, że gdy leży w podporze to mam jej dociskać ku ziemi ramiona tak aby poczuła podłoże+gdy siedzi mi na kolanach jak najwięcej ręce w linii środka+nawoływanie z różnych stron aby obracała głowę niezależnie od rąk?
Co do 11 miesieczniaka - mala w rozwoju motorycznym ma tyly (w jej przypadku trwała walka o funkcje niż o ich jakość) i w zasadzie dopiero od tygodnia przewaza u niej raczkowanie nad asymetrycznym pelzaniem. Nie potrafi siadac, ani siedziec bez podparcia, a ten dziwny odruch prezentuje zawsze wtedy gdy sie wystraszy (rece w gorze) lub czuje sie niepewnie np. gdy podaje sie jej nowy przedmiot, ktory wzbudza w niej lek...POdniesienie rąk nie jest gwałtowne jak przy odruchu Moro, to raczej działa jak "otarcie czoła ręką gdy się spocimy"...
I tak to w skrócie wygląda.

katalina
Twoja córeczka ma już 6 miesięcy, to sporo jak na to, że ciągle aktywny jest ATOS. Juz nie powinno go być. Możesz powiedzieć, ale jest, i co robić.
przede wszystkim uważam za błąd, pracowanie plecy - brzuch. To za mało skomplikowany ruch dla twojej córeczki. Poza tym trzeba wprowadzić pracę oczami w przestrzeni tzn, głowa musi być w przestrzeni. Jeśli głowa jest podparta to jest to taka kotwica, że wg. mnie nie będzie pracowała jak powinna.
1. Kładz ją na prawym boczku, koniecznie długim, głowa musi być w powietrzu. wg atosu będzie chciała patrzeć mocno w prawo, a lewa rączka będzie chciała uciekać do tyłu, cofać się. A twoje zadanie polega na tym, że macie się bawić lewą rączką na wysokości brzuszka, no i najważniejsze koniecznie pod kontrolą wzroku ustawionego na zabawce. To będzie łatwiejsze, bo to jej strona. No a potem to samo na lewym, koniecznie wydłużonym. Znowu głowa w przestrzeni i bawi się prawa rączka. To trudne ćwiczenie. Na prawym boku pilnuj pracy oczu i ręki, na lewym wydłużenia lewego bokui pracy głowy i tułowia OD podłoża.

2. Weż ją bokiem - tyłem do siebie w taki sposób, twoja prawa ręka wchodzi jej między nogi od tył i prawą dłonią otocz jej lewy bok klatki piersiowej, żeby leżała na twojej dłoni. Nosisz ją lekko oddaloną od siebie. Ona ma trzymać głowę, będzie chciała patrzeć przed siebie i w prawo, a ma patrzeć stopniowo coraz dalej w lewo. I koniecznie utrzymywać patrzenie w lewo. A potem to samo odwrotnie.
Spróbuj, to trudne, napisz za kilka dni jak ci idzie. Najważniejsza praca oczu w lewo i lekko do góry i sięganie lewą ręką leżąc na lewym boku.