Na wstępie przepraszam za tytul ale nie można go juz chyba zmienić...

wstyd... przepraszam Panią za zmianę imienia...
Nie wiem czy nie powinnam dopisać się do innego wątku o podobnej tematyce ale jestem tu nowa. I zauważylam, że ostatnie odpowiedzi na podobne tematy byly w 2008 roku więc otwieram nowy watek.
Na początek napisze, że baaaardzo żałuję, że dopiero trafiłam na to forum

Bo teraz dopiero wiem jak wiele rzeczy robiłam źle w pielęgnacji mojej córki Weroniki i jak wiele szkody jej wyrządziłam

I boję się, że nie da sie tego "odkrecić" i moje dziecko nie będzie się dalej rozwijało... Jestem przerażona. Ale do rzeczy...
U Werci stwierdzono to nieszczęsne WNM a ja teraz wiem co jest tego skutkiem. Niestety mimo, że chodzilam do wielu lekarzy nikt nie umiał mi pomóc. I efekt jest taki, że moja 6 miesięczna (dzis konczy 6 miesiecy) córka leżąc na brzuszku niemal cały czas robi tzw "pływaka". Wszystko by było ok tylko, że ona nie odpycha się rączkami

prędzej lezała duzo na brzuszku bo nawet to lubila ale nie zwrtacalam uwagi w jaki sposób trzymala raczki a jak się okazuje- źle. Miała łokcie na zewnatrz a rączki czasem splatała i bawiła się nimi.
Druga sprawa to taka, że niemal od poczatku dużo byla noszona w pionie

chodziłam na rehabilitację wspomagajacą rozwoj - tak się zwała ale chyba nie ma z tym nic wspólnego, i tam nikt mi nie powiedzial jak piowinnam córkę nosić. Ja wiedzialam, ze powinnam nosić ja w zgięciu i starałam sie tak robić. Ale mąż tego nie rozumiał... no i do tej pory dużo ja tak nosi bo inaczej chyba nie potrafi. Nawet do noszenia przodem (opierając się o jego plecy) nie moze sie przekonać... co za tym idzie mała często prostuje nóżki i ciągle niemal ma raczki na bokach... szczególnie wlaśnie w noszeniu.
Co ja moge teraz robić... czy jest już za późno? Staram sie jak lezy na brzuszku skladac raczki do przodu, pokazywać jej zabawki zeby łapala ale czasem trzyma tak przez moment a przeważnie się denerwuje... co ja mam robić?
Bardzo pania prosze o odpowiedź, jak ćwiczyć z małą?