Bardzo prosze pania o rade Pani Elzbieto bo wiem ze ma Pani troche pojecia o tym.
Zaczne od poczatku.
Mieszkam w Niemczech na poczatku polozna zauwazyla ze maly przekreca glowe policzkiem do swojej lewej strony i tak spi , kazano mi glowke przekrecac co nic nie pomoglo.Nie ma zadnych odksztalcen glowki ani roznie rozwinietej czesci twarzy.Na nastepnym badaniu pediatra zauwazyl to samo i wyslal mnie do ortopedy, ktory stwierdzil ze to problemy w utzrymaniu glowy i wyslano nas do fizjoterapeuty ktora stwierdzila ze to napiecie miesni tylnich i ze maly ma glowke za bardzo do tylu odchylona i ze powinien broda dotykac bardziej do klatki piersiowej a on wciaz robi jakby mial zadarty nosek poza tym wyglada to zupelnie jak przypadek kreczu szyji tyle ze to maja byc miesnie gdzies kolo kregu atlas ktore sa zbyt napiete i przez to maly dosc malutko porusza glowka .Przewraca ja samodzielnie na droga strone ale nie robi tego zbyt chetnie czesciej spi na lewej stronie .
Pani fizjoterapeutka stwierdzila ze nie jest wstanie tych miesni rozluznic i do tego sa jakies inne techniki ktore na podstawie zdjecia rentgenowskiego robi sie wtedy dokladnie ogledziny i sa rozne rodzaje terapi.
Chcialam spytac jak to sie ma do pani wiedzy na ten temat jest to jednak jakis rodzaj kreczu czu kreczem nazwac tego nie mozna bo to nie boczne miesnie tylko tylnie przykregoslupowe.I co w takiej sytuacji za sposoby sa by te miesnie rozblokowac.Ciezko mi tak to po swojemu opisac bo slyszymy wszystko w jezyku niemieckim co ciezko nam przetlumaczyc na jezyk codzienny...
Bradzo prosze o rade bo nie wiem co o tym myslec a chcialabym z lekarzem porozmawiam tyle ze nie wiem od czego zaczac bo musialabym miec jakies odzwierciedlenie do choroby w jezyku polskim.

_________________
Spiacy Aniolek* 23.11.2008-12tc.
