Kubus od malego nie byl zwolennikiem jedzenia do raczki.Długo nie dało sie go namowic na flipsa, ciasteczko czy kinderka.Od 13 m bolesnie zabkowal (3,4 jednoczesnie szly).Na widok miseczki z obiadem byl krzyk na caly dom:-(pił zupe z butelki (pisalam nawet o tym w innym watku).To trwalo jakies 2 miesiace.Potem wrocilismy do lyzeczki i jedzenia z kawaleczkami.Kuba polubil chrupki, rozne ciasteczka,herbatniki tyle ze jak odgryzl za duzy kawalek to wypluwal.Zauwazylismy jednak ze Synek bardzo rzadko miele buzka,czy gryzie, w wiekszosci kawalki polyka:-(Ogolnie rozwija sie super.Pediatra na wizycie w grudniu mowila zeby dac mu jeszcze troche czasu ale wydaje mi sie ze 20 miesieczne dziecko powinno juz umiec pogryzc sobie miekkie miesko czy gotowane warzywka:-(Czytam duzo o tym problemie u dzieci i wiem ze sa dzieci co nic nie chca gryzc (nawet chrupek).Kuba potrafi jesc wafelki,ciasteczka itp.Czy mam szukac pomocy u specjalisty, czy cos z nim nie tak, czy poprostu takie jego widzimisie:-(?Najgorsze jest to ze mieszkam zagranica i na profesjonalna pomoc pediatry czy logopedy moge liczyc tylko w Polsce (latam srednio co pol roku).Jesli bedzie taka potrzeba polece z Synkiem.Prossze jesli sa mamy co maja podobny problem prosze o rady.Z gory serdecznie dziekuje!

tyle odwiedzin i zadnej rady

MamoKubsia

niestety ciężko tak doradzić przez internet masz rację z jednej strony że taki maluch już powinien gryźć z drugiej bez widzenia dziecka ciężko powiedzieć jaka jest przyczyna niechęci do gryzienia

ja bym spróbowała od wprowadzania raz na tydzień czegoś nowego z pokarmów pokazałabym tą rzecz dziecku np. ugotowana marchewka dałabym mu najpierw bardzo miękką a potem stopniowo dawała coraz twardszą
dałabym mu także piętkę od chleba żeby próbował gryźć

ale może się okazać że problem nie tkwi w niechęci dziecka ale w faktycznie w bólu z powodu np. zapalnego stanu dziąseł czy ząbkowania dlatego poszukałabym specjalisty które oglądnie dziecko

_________________

Gdzieś już czytałam o zaburzeniu gryzienia przez dziecko. Matki pisały że to jest potworny problem, takie dzieci bardzo późno zaczynają mówić. Wpisz sobie w google i poszukaj podobnych tematów. Ja bym radziła udać się do dobrego logopedy lub neurologopedy i to jak najszybciej.

_________________

no i wrocilam do mojego starego watku, moze innym mamom to kiedys pomoze. otoz moj Kubus ma juz 2 latka i prawie 5m i dopiero niedawno znalazlam przyczyne naszych problemow zywieniowych:-( niestety i polska pediatra i angielscy znachorzy mnie zawiedli. sama zdecydowalam sie szukac pomocy u specjalisty. cudowna pani logopeda wiedziala po 5 min z Kubuskiem co jest nie tak. okazalo sie ze moj Mały ma wybitnie krotkie wędzidełko podjęzykowe.lekarka jeszcze tak krotkiego nie widziala, wyrastalo Kubie z dziaselka, a jezyczek ukladal sie w ksztalt serduszka. To było przyczyna naszych problemow z cycem (szybko przerzuclismy sie na butelke), co wpedzilo mnie prawie w depresje oraz dalszych problemow z jedzonkiem (o czym pisalam na wstepie).Nikt z lekarzy nigdy nie zwrocil na to uwagi.Polska pediatra w 18m zapewniala, ze to pewnie przez zeby, a ang health visitor twierdzila "madrze", ze Kuba jest cwany i wybredny i ze mamy dawac normalne jedzenie. Sama nigdy tez nie wpadlam na temat "krotkiego wedzidelka" w literaturze, internecie, bo moze inaczej potoczylyby sie nasze losy:-(Posumowujac:
Kochane Mamy nie dajcie sobie wmowic, ze robicie cos zle, szukajcie przyczyny ale nie szukajcie winy w sobie. Ja nieraz musialam sie ludziom tlumaczyc czemu moje dziecko nie umie jesc kotleta, ze to moja wina, bo nie nauczylam:-((( Niejedna noc przeplakalam. Teraz Moj Skarbek jest juz po zabiegu przecia, musimy cwiczyc zeby jezyk nauczyl sie nowych ruchow i zeby Kubus zaczal gryzc. Mam nadzieje, ze teraz juz bedzie lepiej. No jeszcze tylko czekamy na oporne 5-tki.

ps specjalnie podziekowania dla ulcio!pozdrawiam:-)

_________________

MamoKubusia
cieszę się że mogłam pomóc

_________________