Mój Dawidek ma 15 miesięcy, od 4 miesiąca życia cały czas chodzimy na rehabilitację (asymetria lewostronna, napięcie mięśniowe). Mam dwa pytania:
1) Dawidek nie potrafi usiąść z pozycji leżenia na plecach, no chyba że mu podam rękę i się na niej podciągnie, ale sam nie usiądzie, mimo starań. W sytuacji gdy chce usiąść a ie daje sobie rady, przekęca się na brzuch, na czworaka i pyk na dupkę i już siedzi. Czy powinnam się martwić, a może w jakiś sposób mobilizować synka do siadu z plecyków?
2) Czy napięcie mięśniowe wraca? Pytam bo dwa tygodnie temu na rehabilitacji było wszystko dobrze, rehabilitant powiedział że w zasadzie już nie ma co z moim synkiem robić bo jest tak dobrze. Wczoraj byłam ponownie na rehabilitacji i była "tragedia": bioderka napięte, rączki napięte, nóżki napięte. Tragedia!! Czy tak może być czy jest to wymysł rehabilitanta?

_________________
zuzia

Mamo Zuziu
Masz absolutnie i stanowczo za wysokie wymagania w stosunku do swojego Dawidka.To co robi jest ABSOLUTNIE PRAWIDŁOWE.Czego ty chcesz od niego.Czy ty jak siadasz z leżenia to siadasz prosto do góry do siadu prostego.Gratuluje bo ja nie.
Czy napięcie może się zmieniać? Może ale żeby raz było super a potem tragedia to rehabilitantka albo źle go oceniła wtedy,albo teraz.A wogóle my też mamy lepsze i gorsze dni,czyli wyższe i niższe napięcie,ale i to i to prawidłowe.

Dziękuję Pani bardzo za odpowiedź. Uspokoiłam się bardzo.
Faktycznie jestem wymagająca w stosunku do swojego dziecka. Niby tłumaczę sobie że każde dziecko rozwija się swoim tempem i staram się w życiu codziennym nie wymagać zbyt wiele od Dawidka. Ale chęć żeby moje dziecko było najlepsze i jak najszybciej się rozwijało tkwi we mnie, gdzieś głęboko i czasami przemówi.

Bardzo dziękuje za szybką odpowiedź, jestem już spokojniejsza.

_________________
zuzia