Witam,
Bartek jest ruchliwym bobasem, który dość wcześnie opanowuje nowe umiejętności ruchowe. Przekręcał się na brzuch, kiedy skończył 3,5 mies., pełzał w wieku 6 mies., raczkuje odkąd skończył 7,5 mies. a tydzień przed raczkowaniem zaczął wstawać. Teraz doskonali raczkowanie, wstawanie i chodzi wzdłuż np. łóżka. I wszystko jest ok, z wyjątkiem jednej rzeczy - Bart nie siedzi, a jeśli się go posadzi, to "kłania się" do przodu i na boki, czasem parę sekund posiedzi, ale nie ma prostych plecków, więc nie sadzam go. Poza tym zaraz usiłuje przejść do pozycji do raczkowania. Wiem, ze każde dziecko ma swój rytm rozwoju, ale dziwi mnie, że mały wstaje, a nie opanował czynności prostszej, czyli siedzenia. Co może być powodem? Dodam tylko, że pediatra próbuje nas wysłać do rehabilitanta . Zanim się tam udam, chciałabym zapytać, jakie ćwiczenia mogłabym wykonywać z synkiem, żeby zachęcić go do siedzenia i siadania?

Lepiej nie rób nic bez porozumienia z rehabilitantem.To bardzo ważne, żeby za takie rzeczy brał się ktoś doświadczony, kto na pewno Małemu krzywdy nie zrobi.Możesz to zrobić nieświadomie.A co w ogóle powiedział lekarz?Znalazł przyczynę?To, że dziecko potrafi raczkować nie oznacza, że siadanie jest dla niego prostszym zajęciem.Widocznie coś przeszkadza Bartusiowi.Ciężko tak przez neta powiedzieć czym to może być spowodowane.Nie sadzaj Małego na siłę, a po wizycie u rehabilitanta będziesz wiedziała co możesz robić i jakie ćwiczenia wprowadzić.Wszystko na pewno będzie dobrze, małe dzieci miewają problemy z rozwijającym się jeszcze kręgosłupem, słabymi mięśniami itd.Powodzenia!

_________________
"Z wad i zalet składa się obraz kobiety,
jedne wad nie mają wcale, drugie zaś same zalety"

nie sadzam go na siłę, nie pociągałam go nawet za rączki
wszystko czego się nauczył, zrobił sam, z własnej woli
lekarz (pediatra) nic nie powiedział, od razu zrzucił problem dalej, czyli na rehabilitanta - po prostu wystawił skierowanie
zresztą dopiero dziś, bo ostatnio byłam z małym na kontroli 6 tyg. temu i liczyłam, że następnym razem, czyli dziś, Bartek już na pewno będzie siedział
nie mam zamiaru robić nic na własną rękę, chcę zbadać teren i dlatego pytam tutaj terapeutę

Pisałaś już, że nie sadzasz Malucha na siłę, więc jest ok i nie czepiam się o to Takie rzeczy jak np sadzanie wokół poduszek było ulubionym zajęciem naszych babek(czasami też i mam).
Szkoda tylko, że lekarz taka d*** i nic nie powiedział...A obejrzał Małego chociaż??Wygląda to tak, że Bartuś rozwija się prawidłowo, bo wszystkie inne czynności opanował bez zarzutu.Tylko to siadanie.

Zastanawia mnie tylko jedna rzecz... Z tego co się orientuję, to rehabilitacja opiera się na rozpoznaniu lekarskim... W ośrodku konnym prowadziliśmy hipoterapię dla dzieci i wszystkie te maluszki były pod stałą kontrolą lekarzy.To oni stawiali rozpoznanie a my pomagaliśmy Maluchom dojść do siebie zarówno po urazach mechanicznych jak i wrodzonych problemach.Daj znać co się okaże!

_________________
"Z wad i zalet składa się obraz kobiety,
jedne wad nie mają wcale, drugie zaś same zalety"

Nie sadzaj synka w siadzie prostym,popróbuj,kiedy jest na czworakach lekko skręcić mu miednicę aby usiadł do boku na pupie z podparciem na rączkach tak jak stał na czworakach-dzieci tak siadają.Sadzaj go raz w lewo,raz w prawo i niech wstaje,jeśli nie będzie wiedział jak wstać pomóż mu.Może po jakimś czasie załapie jak usiąść.Musi opracować jak pracować przeciw grawitacji.
Co do Pediatry,to słusznie że się nie wypowiada jak twój synek ma siadać.Ona umie rozpoznać i leczyć choroby,rehabilitant zna się na ruchu.Czemu wymagasz,żeby Pediatra umiała ćwiczyć dziecko.Każdy ma swoje przygotowanie zawodowe i nie jest to kwestia jej du....powatości lecz odpowiedzialności. To że ktoś jest pracownikiem słóżby zdrowia nie znaczy że zna się na szczepieniu,leczeniu zębów,złamaniu nogi,rehabilitowaniu czy jaskrze.Odesłała cię do rehabilitanta,bo on wie-przynajmniej powinien - co zrobić.Pozdrawiam

oczywiscie ze lekarz pediatra wcale nie musi znac sie na tych wszystkich ruchowych sprawach....wystawia skierowanie do poradni rehabilitacyjnej i tamdziecko jest badane przez lekarza rehabilitacji i to on podejmuje decyzje co i jak pocwiczyc...bynajmniej u nas tak bylo...teraz pod koniec roku znow bedziemy sie badac u lekarza rehabilitacji...oceni efekty i zdecyduje czy rehabilitacja jest jeszcze potrzebna czy nie

dziękuję za odpowiedź
martwi mnie nie tyle brak umiejętności siadania, co "wiotkie" plecy synka podczas siedzenia
nie trzyma się prosto
może ma to związek z jego małą wagą? jest drobniutki, waży zaledwie 6650g i nie sposób go podtuczyć, bo wszystko spala
zapiszę się do rehabilitanta i w oczekiwaniu na termin może Bart będzie już gotowy do siadu? oby
nie mam pretensji do pediatry, wiadomo, że każdy jest kompetentny w swoim temacie, ale podsumowanie: "w tym wieku to on już powinien siedzieć" nic mi nie wyjaśniło a tylko zaniepokoiło

boginko żeby wzmocnić plecki Bartka, kladż go na brzuszek i podawaj mu zabawki tak żeby po nie siegal podnosząc gorną częśc ciałka, żeby napinal mięśnie lędżwiowe, całe plecki wtedy pracują i wzmacniają sie. Wykorzystaj też pełzanie do tego żeby go sklaniać żeby po coś sięgal wyżej.

_________________

Przepraszam, ale w którym miejscu niby napisałam, że pediatra ma Małego rehabilitować????

"Ona umie rozpoznać i leczyć choroby,rehabilitant zna się na ruchu"

No dokładnie.Jak już pisałam, dziwi mnie to, że pediatra nie powiedział kompletnie NIC(a chociaż powinien chyba powiedzieć, że podejrzewa np to, jednak żeby postawić trafną diagnozę należy zrobić to i to, bo przecież w ciemno nikt nie będzie strzelał... czy coś w tym stylu)

Prosiłabym o uważniejsze czytanie postów

Z tego co wiem, to nie każdy rehabilitant to lekarz, bo wielu prowadzi po prostu ćwiczenia a nie stawia rozpoznania.Więc stąd moje zdziwienie, że Mały miał trafić od razu na rehabilitację, bo zrozumiałam, że ma się to odbyć bez konsultacji lekarskiej.I tu przepraszam, za niezrozumienie idei.Już wszystko rozumiem i nie robię więcej zamieszania.Życzę powodzenia

_________________
"Z wad i zalet składa się obraz kobiety,
jedne wad nie mają wcale, drugie zaś same zalety"

Boginka - zauważyłam taką prawidłowość i to nie tylko u mojej córki kiedy dziecko zaczyna wcześniej pełzać to na siadanie nie ma ochoty bo i po co ma być w miejscu jak może się przemieszczać,
Moja Ewa zaczęła pewnie siedzieć kiedy miała ponad dziewięć miesięcy
poczekaj jeszcze chwilkę do niczego nie zmuszaj sam w końcu sobie odkryje że umie siedzieć

dzięki, Aniurudziutka
odkładam wizytę u rehabilitanta na czas bliżej nieokreślony
dziś, kiedy na chwilkę umieściłam w wanience Bartka w pozycji siedzącej, on od razu chciał kucać i wstawać
rzeczywiscie wygląda na to, że facet ma awersję do siedzenia, może faktycznie uznaje ją za mało atrakcyjną?
cóż, pozostaje mi cierpliwie czekać i tak właśnie zrobię

witam,
chciałam tylko napisać, że Bart siedzi już stabilnie i od wczoraj sam siada
klęczy też bez podparcia i ćwiczy stanie bez trzymania, wczoraj kilka sekund wytrwał stojąc bez podpierania mebli
nie skończył jeszcze 9 m-cy, więc myślę, że super mu idzie
i jeszcze jedno - nie byłam u żadnego rehabilitanta, ani też nie ćwiczyłam z małym siadania
dałam mu po prostu wolną rękę i on to wykorzystał

BRAWO DLA BARTOSZKA

_________________

a postow pod postem nie piszemy
dodam tylko ze zanim dziecko trafi na cwiczenia rehabilitacyjne jest badane przez lekarza rehabilitacji...

dzięki, kamyk
Lila o postach wiem, ale cóż, nikt nic nie napisał przez tyle dni, więc nie miałam wyjścia

mój syn zaczął raczkować w wieku 7 miesięcy, 2 tygodnie potem wstał i próbował chodzić przy meblach.
NIe siadał
zaczął jakiś miesiąc później
spokojnie, wszystko w swoim czasie

Podpinam się pod temat bo niepokoi mnie to że większość dzieci w wieku mojej córy siedzi gdy jest posadzona (wiem że się nie powinno) natomiast moja Emilka gdy ją posadzę nie umie się utrzymać prosto tylko "leci" do przodu, na boki, a gdybym się uparła i podparła ją poduszkami to nie chce tak "siedzieć" tylko się obsuwa.
Martwi mnie to bo nie wiem co o tym myśleć
Zaznaczę jeszcze raz że wiem o tym że dzieci się nie sadza ani nie podpiera ale robię to tylko raz na jakiś czas, na moment żeby sprawdzić czy już w końcu umiałaby.
Chciałabym poznać wasze opinie i opinię p. Elżbiety, czy to niepokojące że w tym wieku dziecko posadzone nie siedzi???