przez całe życie hihihi

a gdzie chodzicie do pediatry? bo mi w Buczkowicach powiedzieli że jest jeden Jeremi ale nasz Jeremiaszek jest u nich jedyny i zastanawiałam sie czy to chodzi o twojego synka?

_________________

chodziliśmy do Buczkowice cały czas...ale ostatnio się przenieśliśmy do Wilkowic...nie mogłam tam zdzierżyć co poniektórych

pewnie o nas mówiły, ale juz mnie tam ponad pół roku nie ma

to mogłybyśmy sie kiedys spotkać w Buczkowicach na spacerku

to było zaraz na początku jak rejestrowaliśmy małego! więc to o twojego synka chodziło

no wiem że niektórzy w tym osrodku są dziwni ale wszędzie znajdzie się ktoś taki - niestety, i to jest najbliższy ośrodek zdrowia: też niestety, nie bedę z synkiem do BB jeździć...

ja mam troche daleko na nogach do buczkowic czasem w niedzielę jedziemy do szczyrku na deptak nad żylicą.

po pracy wracam o 16/17 teraz jeszcze jest jasno ale w zimie to chyba wogóle juz z dzieckiem nie wyjdę :X

_________________

z tym, że ja w ośrodku miałam wojnę z pewnymi Paniami jeszcze jak Jeremiego nie było...no i zmieniający sie ciągle pediatrzy...przez pewien czas przyjmował Ząbek więc był super...później jedynie z dr Jasińskim potrafiłam rozmawiać, ale doszłam do wniosku że tylko dla niego tam nie zostanę...bo poradnia dla dorosłych to już w ogóle porażka

w Wilkowicach umawiam sie na godziny, dzieci chore nie siedzą w tej samej poczekalni co zdrowe, receptę można załatwić na telefon i odebrać tylko...nikt Ci ciągle łachy nie robi ( a tylko czasami ), no i jest czasem otwarty ich gabinet w szkole w Mesznej w razie nagłej potrzeby ( choć tam nie chodzę bo częściej zamknięte)

Jak kiedyś w Buczkowicach kazały mi czekać po receptę ( dla mnie) 2 godziny z zdrowym dzieckiem w poczekalni gdzie większość miała grypę jelitową to wyszłam i nigdy nie wróciłam

Dasha - fajne te twoje bliźniaki Dobrze, że ci pomagała mama, bo wyobrażam sobie ile miałaś z nimi pracy. U mnie w rodzinie są roczne trojaczki i widze codziennie ile par rąk jest potrzebnych do opieki nad nimi

Cześć Dziewczyny

Zaglądałam czasem, ale była cisza. Dziś patrzę, że jesteście

U mnie trochę się zaczął sajgon, bo dzieci ruszyły i za nic już nie chcą siedzieć, tylko się przemieszczają. Zaczęło się wspinanie na meble, raczkowanie, wszystko jednocześnie. Nie mogłam się tego doczekać, a teraz mam urwanie parapetu Dostały jakiegoś przyspieszenia rozwojowego.

Dziękuję za miłe słowa

Monika, trojaczki ?? To już prawdziwa jazda bez trzymanki ! Rodzicom medal jakiś się należy !

Odzywajcie się częściej .

_________________

dasha ale pojechały...eh....

jak maluchy?

Astarte, pojechały, ale i ja dałam d...y. Dla mnie temat zamknięty i nauczka na przyszłość . Stara już jestem a ciągle się nie nauczyłam, żeby łba przed szereg nie wystawiać.

Maluchy boskie, zaczynają chodzić i są jakby mniej absorbujące, bo zaczęły się bardziej bawić ze sobą i mam trochę więcej czasu na inne rzeczy.

A Ty jak sobie dajesz radę ??

_________________

cześć dziewczyny
jestem tu nowa.... też z Bielska ze złotych łanów, szukam mamy z kilkumiesiącznym brzdącem co by nam towarzyszyła na spacerkach, jestem mamą 6 miesięcznego Antka, mam 29 lat
pozdrawiam serdecznie

paris, no ja niestety z Polskich Skrzydeł Trochę daleko !

_________________

witam. czy jest może w Bielsku jakiś sklep - hurtownia w ktorej mozna by pooglądac wieksza ilosc wozkow. byla bym wdzieczna za adres

_________________

Paris,a ja ze Złotych i w dodatku Twoja rówiesnica

s.aga jest spory sklep z wózkami nazywa się duduś,mieści się tam gdzie kiedyś była dyskoteka 44(budynek befamy)

_________________
Nazywam się Michałek



http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8u69ewd0gko6.png