Witam, chciałam się podzielić wrażeniami z porodu w Szpitalu im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku, czyli w Szpitalu Wojewódzkim,
pierwszego syna urodziłam dwa lata temu, w 2012 roku, skorzystałam wtedy ze znieczulenia zewnątrzoponowego. Opieka na sali porodowej była pełna, nie mogę narzekać, mogłam korzystać z piłki, drabinek czy tam czego chciałam, ale mi i tak najwygodniej było na leżąco. KTG było robione bardzo często, pełna kontrola mojego stanu zdrowia - mierzono mi ciśnienie, pytano o samopoczucie, sprawdzano rozwarcie itd. Syn po narodzeniu położony został na mojej piersi (zostałam nacięta), potem został zważony, zmierzony, ubrany i przez dwie godziny leżałam na korytarzu na obserwacji. Potem zostałam przewieziona na oddział poporodowy. Sala 3-osobowa, opieka położnych laktacyjnych i noworodkowych super. Jedynie pediatrzy wtedy doczepiali się do spadku wagi dziecka i miałam zostać jeden dzień dłużej, ale wypisałam się w 3.dobie na własne życzenie, bo położne powiedziały, że to jest naturalne i normalne.
Przez cały pobyt dostawałam paracetamol, żeby mniej bolało:)
Teraz, w maju, 10 dni temu urodziłam tam drugiego syna i w sumie wszystko przebiegało bardzo podobnie, zauważyłam zmiany:
- dziecko przez te 2 godziny po porodzie było ubrane w samą pieluchę, skarpetki i czapeczkę i się kangurowaliśmy
- jeszcze w tych dwóch pierwszych godzinach mogłam wziąć prysznic
- na salę poporodową szłam sama (wcześniej byłam zawieziona na łóżku - ale to chyba zależy od samopoczucia położnicy)
- nie otrzymałam ZZO, bo akcja porodowa postępowała na tyle szybko, że urodziłam przed podaniem, ale też wiem, że NFZ już nie refunduje tego znieczulenia, więc podejrzewam, że dają go mniej chętnie
- jest coraz więcej cesarskich cięć, przez te 3 doby teraz sale pooperacyjne były wciąż pełne, tam jest chyba 6-8 miejsc w sumie, ale nie jestem pewna
- pediatrzy obecnie nie czepiają się wagi
Opieka w szpitalu jest naprawdę wystarczająca, miła, zawsze chętna do pomocy. Tym razem leżałam w sali 2-osobowej z dziewczyną, która też urodziła drugie dziecko, więc nikt nam nie przeszkadzał, nie wchodził niepotrzebnie, mogłyśmy w spokoju do siebie dochodzić.
Odwiedziny tam są od 13.00 chyba do 21.00, no i w specjalnej sali odwiedzin, dzieci są zostawiane przed tą salą - można je podziwiać przez szybę.
Tyle moich wrażeń

wszystkim Ciężarnym życzę tak miłych wrażeń z porodów i miłego, profesjonalnego personelu.
POWODZENIA
