Maciej kosztuje morza, jakoś niechętny jest do pluskania się w falach jeszcze, podchodzi do wody jakby w górach żył i nie widział do czego służy ta duża łoda- jak to określa

_________________

http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.ph ... 18#4581818

NASZA PIERWSZA WIZYTA NAD MORZEM

_________________

Piękne, letnie fotki
Judytka słodka plażowiczka

_________________

witam,
podczytuje was od daaawna nawet cos nie cos pisalam dawno temu,ale pewnie nikt mnie juz nawet nie pamieta
Mam pytanie czy ktoras z Was ma doswiadczenie ze zlobkami ?
wiem,ze Macius Evciakul chodzi do klubu malucha, mozesz mi powiedziec kiedy zaczac chodzic na ile godzin i jak wygladaly pierwsze dni ??
Pytam, bo od poniedzialku moja corcia idzie do zlobka. Na razie bylam z nia kilka razy po 1-2h i bylo super, tzn mala jak zobaczyla zabawki, dzieci to z usmiechem pobiegla sie bawic, zapominajac ze ja jestem gdzies obok. Ale boje sie troszke,ze teraz jak bedzie tam codziennie to moze sie jej to juz mniej podobac Na razie na miesiac bedzie chodzila tylko 4h dziennie wiec mam nadzieje,ze damy rade

Sygita Maciuś zaczłą chodzieć do dzieci zaraz jak skończył rok, najpierw na 1-2, potem za jakieś 2 miesiące na 4 godzinki. Od lutego już na pełne 8. Początki były jak uCiebie - wszystko pięknie ale jak byłam obok, potem jak zauważył mój brak to nie było mowy o pozostawieniu go, ale konsekwentnie dało radę. U nas sprawdziło się zaprowadzanie przez tatusia, zero płaczu, zero kwękania, papa i tyle 4 godziny to rozsądny wybór na początek musisz się uzbroić w cierpliwość, zapewne płakać i to mocno będzie Twoja córcia, ale jak panie Ci powiedzą, że uspokaja się i ładnie znosi rozstanie to pójdzie jak po maśle. Tak czy siak trzymam kciuki

_________________

Dzieki. Jak na razie chodzilam z nia, ale nie zawsze siedzialam z nia w pokoju gdzie Ami sie bawila. Staralam sie ja tam sama zostawiac jak widzialam,ze czyms sie zajela i wychodzila, tak aby mnie nie widziala. Jak na razie 2h potrafila sie ladnie bawic z innymi dziecmi, takze jestem dobrej mysli Chociaz boje sie bardzo np pory spania, z jedzeniem bedzie latwiej bo je chetnie szczegolnie jak zobaczy jak inne dzieci jedza, wiec mam nadzieje ze ze spaniem bedzie podobnie oj cos czuje ze dla mnie bedzie ten czas trudniejszy niz dla niej....

Sygita jak mała??

_________________

Odpukac, mala super! Nadal bez lez, mala szczesliwa, usmiechnieta, chetnia sie bawi z dziecmi, nawet specjalnie nie mam problemu z zostawianiem jej. Wystarczy ze z nia wejde czy na podworko czy do pokoju zabaw, jak Amelka zobaczy dzieci to od razu biegnie do nich i sie bawi. Takze jestem spokojna, ciesze sie baardzo ze tak gladko to wszystko idzie. Tyle,ze w sierpniu jedziemy na wakacje i nie wiem jak to bedzie po powrocie, ale zyje nadzieja ze nic sie nie zmieni jesli teraz jej sie tak podoba.
Do tego stopnia,ze ostatnio mialam problem ja zabrac do domu, bo chciala sie dalej bawic, tyle ze juz ze mna ale tez z dziecmi

No to bardzo dobre wiadomości oby tak dalej

_________________

Helloł!

Troszke ostatnio przycichłam, bo i na urlopik ruszyliśmy nasze tyłki, i ... niestety z netem w ciągu dnia troszkę mi się ukróciło, a wieczorami moje dziecię nie jest juz takie chętne do współpracy. Ola potrafiszleć do 22-giej i nie ma mocnych, aby ululać ją do snu. Strasznie mi kobita po tym pierwszym roczku wydoroślała, he he.

Przypadkowe spotkanie z evciąkul (nomen omen w hipermarkecie ) zmobilizowało mnie jednak co nieco i ... przynajmniej wrzuciłam do galerii kilka fotek z roczku Oli. Trochę późno, ale za to nadrobiłam ilością . W zanadrzu mam jeszcze fotoski z naszej wyprawy do Dziwnówka, więc może przy następnej okazji parę wrzucę.

Co tam u Was babeczki i u Waszych pociech? Jak tam postępy? Takie ładne, słoneczne dni się zaczęły, to może wyrzeźbimy jakieś małe spotkanko, co?

Aha, jeszcze jedno... W sierpniu czeka mnie 2-tygodniowy urlop i myslimy coraz powazniej o Mazurach. Czasu coraz mniej na klepanie miejsca, a ja nic ciekawego nie mogę znaleźć. Może któraś z Was jeździła w tamte rejony i mogłaby coś polecić? Byłabym 'dźwięczna'!

_________________

Elu jutro sobota
Cóż za cudowny dzień za mną
Raz, dzisiaj piątek - więc serce cieszy się na myśl o wolnej sobocie i wolnej niedzieli
Dwa w niedzielę raniutko przyjeżdża mama
TRZY !!!!!!! Dostaliśmy kredyt - we wtorek umowa do podpisania, w środę notariusz, czwartek dostaję klucze do własnych trzech pokoi

_________________

evciakul no to cieszę się razem z Tobą . I tym wolnym weekendem, i ..., a nawet 'przede wszystkim' tym Waszym kątkiem. Ale super! Rozumiem tą wielką radość i ... trochę zazdroszczę, bo u nas wciąż pod górkę. Udanego weekendu!!!

_________________

Elu doczekacie się w końcu, ja na 11 dzisiaj do notariusza idę.
nie powiem, że nie denerwuję się, nie powiem, że gorzej czuję się niż przed egzaminem. Zachowam to dla siebie

_________________

Evciakul heh i jak? akt podpisany ?? cudowne uczucie prawda??:) bo ja podobnie jak Ty, z Opola przez Krakow do trojmiasta

Już podpisany akt teraz wędrujemy po salonach meblowych i próbujemy się jakoś urządzić, mamy miesiąc i już wiem, że z kuchnią będzie problew bo czas realizacji to 6 tygodni

_________________

oj racja, na wszystko strasznie dlugo sie czeka kupowalam mieszkanie we wrzesniu i ehh tez musialam uzbroic sie w cierpliwosc...ale zycze powodzenia, zobaczysz jak te 6tyg szybko minie )

czy juz nie ma innych mam zagladajacych na to forum??

Sygitko na to wygląda, że tylko my podtrzymujemy ten topik
Opowiadaj jak Amelka radzi sobie z dzieciakami i jak Ty bez Amelci

_________________

Ehh no tak, jak wkoncu ja mam wiecej czasu aby udzielac sie na forum a nie tylko podczytywac, to teraz nie ma tu nikogo oprocz evciakul
Napisz jak sie ma urzadzanie mieszkanka?:))

A Amelka w zlobku swietnie sobie radzi, i oby tak bylo po wakacjach, bo za 3 tyg jedzeimy na urlop i dopiero w drugim tygodniu wrzesnia wroci do zlobka. A ten tydzien spedza w domciu, bo zabki kolejne ida wiec i goraczka i katarek sie przyplatal:/ eh szkoda,ze tak zle to znosi bidulka...
Dobrze tez,ze mam taka prace ze moge z niunia posiedziec w domu jak trzeba:)
Poza tym codziennie zaskakuje mnie nowymi slowkami gadula mala

Sygi jutro odbieramy klucze
No ząbki trzeba przeżyć. Dacie radę

_________________

Przezylam dzis chwile zgrozy mala biegnac z pilka przewrocila sie na nia i rabnela glowka o panele byl placz oczywiscie i przerazenie siniak oczywiscie jest ale na szczescie mala po kilku sekundach juz o tym zapomniala a ja caly dzien panikowalam,zeby nic wiecej sie nie dzialo zadne wymioty itd. Powiedzcie co mozna zastosowac na siniaki u malucha? podobno jest jakas masc z arniki ale nie wiem czy mozna u malych dzieci ja tez stosowac??