Dżoana niesamowita ta sprawa z sodastream, w Polsce można kupić gdzieś? Muszę poczytać dokładnie, ale pomysł super! Mój M. miałby pracować w jakiejś nowopowstałej rafinerii, ale na tym moja wiedza się kończy.
Jak w Polsce? Już lepiej? Ale wróciłaś bez męża, tak?
Kangurek i jak po USG? Gdzie chodzicie na to badanie? Ja byłam ostatnio w centrum w budynku Solidarności, super lekarka badała. I okazało się, że mój synek ma dwie śledziony hehe;) ale generalnie wszystko ok. Dwa razy ostatnio byłam z nim na badaniach krwi (obniżona odporność, przewlekły kaszel) i taki dzielny jest z niego pacjent
wyniki do kontroli za miesiąc. Niby się polepszają (nie widziałam drugich wyników). Ale zastanawia mnie ten kaszel, ma go od 2 miesięcy! Nie schodzi jak dotąd na płuca, więc co to???

Wkleję tutaj info z mojego FB:)

_________________

Kalimba po usg niestety nie wiadomo za dużo, gorzej nie jest niż przed zabiegiem, może się nawet trochę polepszyło, ale na ile to niestety tylko CUM. Badanie robiliśmy prywatnie u Dr Kosiaka w Endomedzie, wszyscy nam go bardzo polecali, więc usg zawsze tam robimy. My już po przeziębieniu, na razie ok, Kuba od maja do przedszkola wraca to pewnie znowu się zacznie.
A te dwie śledziony to w niczym nie przeszkadzają? pewnie tylko kontrolować, czy nic się nie dzieje?
Ja wczoraj byłam z córką u kardiologa, bo po urodzeniu okazało się, że ma dziurkę w sercu - dużo dzieci ma, ponoć fizjologiczna sprawa i do roku powinna się zarosnąć, niestety Wercia ma półtora roku i nadal ta dziurka nie zarosła, ani się nie zmniejsza na razie co pół roku kontrola, a w przyszłości pewnie zabieg zamykający tą dziurkę, na szczęście nie operacyjnie, klatki piersiowej nie będą musieli otwierać, tylko przez tętnicę udową będą wprowadzać taką specjalną klamrę, ale tak czy inaczej jestem zdołowana, mam jeszcze nadzieję, że może jednak jakimś cudem jej się zamknie ta dziurka, może jej organizm potrzebuje więcej czasu, chociaż kardiolog mówi, że raczej już nie ma na to szans

_________________

Kangurek matko, jaka Ty musisz być zestresowana! Współczuję Ci bardzo, a najgorsze jest to, że nie możesz ni zrobić... Musisz być silna i dzielna dla dzieci:) a wszystko będzie dobrze!!! Wierzę, że tak właśnie będzie
Dwie śledziony podobno się zdarzają i co jakiś czas mamy je skontrolować.

Ale mi się nic nie chce... w weekend majowy wyjeżdżamy na Śląsk, w moje rodzinne strony:) ciekawa jestem, jak Młody przeżyje podróż, bo trochę potrwa
Jakie macie plany na majówkę?

_________________

Kalimba no co nam pozostało, musimy być silne dla tych naszych kochanych skarbów trzeba się cieszyć, że nie są to aż tak poważne wady, że można je leczyć ew. wykonać zabieg, bo zawsze mogłoby być gorzej. My chyba będziemy jechać do Wałcza, do mojej siostry do której nie dojechaliśmy na ślub z powodu choroby dzieci.

_________________

Kangurek macie pecha z tymi chorobami.

Ja nie jadę na weekend chyba żeby na krótkie spacery. Małżonek ciągle pracuje a Tomek ma urodziny.

_________________
Tomek 2 maj 2008

Bianka wszystkiego najlepszego dla Tomeczka. My niedawno wróciliśmy od siostry, było całkiem sympatycznie, siostra ma dużo zwierzątek - króliczka miniaturkę, świnkę morską, kameleona, agawę, skorpiona, 2 węże zbożowe, rybki, jaszczurkę, kota i psa więc dzieci miały radochę

_________________

elo.

Bianka i ja dołączam do życzeń urodzinowych dla Tomka.

my mamy przymusowy areszt domowy - ciągle kręci się wkoło chłopaków gorączka w okolicach 38 stopni. Poza tym standard - gluty, smarki i tym podobne. majowy weekend do Doopy. Jedyna nadzieja w niedzieli - może choć uda się nam jakiś piknik popełnić i namiot wypróbować.

jak mi dziady na wyjazd się pochorują to normalnie....zostawię w przechowalni Ileż można

Orlanda cierpliwości i wielu chusteczek. Jak tam twoje norweskie plany?

Urodziny się udały, Tomek zaprosił też dziewczynki ( w sumie 13 dzieci + Krzyś i teściowie). 3 h wrzasków, żarcia i musiałbym mieć jeszcze dwie ręce żeby zajmować się animacją towarzystwa.

Dziś był piękny dzień a na Kaszubach cieplutko. Wprawdzie Krzyś porzygał się ze trzy razy i miałam przymusowe wydatki na ciuchy w Kościerzynie ale i tak dzień się udał. Szukamy biwaku na lato. Chcemy pod namiot.
Wyobraźcie sobie że z czterech miejsc które odwiedziliśmy z mapą tylko w dwóch były biwaki. I do tego jeden z nich okazał się ośrodkiem full-wypas. Teraz pod namiot trudniej niż bywało kiedyś.

_________________
Tomek 2 maj 2008

Hej dziewczęta Kurcze, nie mam laptopa, tylko małą konsolę albo internet w telefonie i ciężko mi na nich pisać; teraz jest M i korzystam z laptopa ale tylko do jutra rana, bo już wyjeżdża

kangurek kochana, życzę wytrwałości w tych choróbskach!!! oby ta dziurka się sama zarosła!!! A jak w ogóle dzieciaki??? Kubulek chodzi do przedszkola? My teraz mamy przerwę, wracamy we wrześniu do zerówki Dajesz go do zerówki w przedszkolu czy w szkole? My zostajemy w przedszkolu

kalimba chyba na allegro można kupić, my mamy w domu to cudo i super sprawa, nawet cola smakuje prawie jak oryginał Mojej kumpeli z pracy narzeczony przy okazji innych badań dowiedział się, że na dwie śledziony i ponoć sporo ludzi tak ma

Bianka spóźnione życzenia dla Tomka!!!

Orlanda a jak u Was sytuacja?

_________________

Dżoana no trzeba być twardym a nie miętkim Kubuś od września idzie do zerówki przedszkolnej. Od 2 tygodni, chodzi do przedszkola 2 razy w tygodniu, tak dla oswojenia. Byliśmy oglądać zerówkę w podstawówce, ale stwierdziliśmy, że w przedszkolu jednak będzie miał więcej zabawy, mniej rygoru, trochę nauki, a szkoła to już szkoła

_________________

Witam,

Czy mogę dołączyć? Mam półrocznego synka i chętnie poznałabym inne mamusie na wspólne spacery badź kawusie Czy są tutaj mamy z Pruszcza Gd?

_________________

Cześć dziewczyny!
Dawno nie pisałam bo jakoś nie mam specjalnie czasu. Jasiek ma już 5 miesięcy i 10 dni i jest całkiem śmieszny W ubiegłym tygodniu zakończyliśmy rehabilitację kręczu szyjnego (4 m-ce trwała!!!) a jutro jedziemy do OWI w Gdyni do rehabilitanta bo neurolog stwierdziła, że jest wiotki i wymaga kompleksowej rehabilitacji :/ Zobaczymy co powie ten lekarz ale mam nadzieję, że jednak będzie ok. Odkąd podaję mu Vigantol, zamiast zwyczajnej witaminy D3 w kapsułkach, bardzo się wzmocnił. Wczoraj pierwszy raz całkowicie świadomie i w zamierzony sposób przewrócił się z brzuszka na plecy a dzisiaj to już raz za razem to robi, także wogóle nie jest wstanie uleżeć na brzuchu, co mu bardzo pasuje bo tego nie lubi. Poza tym od miesiąca chce siadać ale mu nie pozwalam - za malutki jest moim zdaniem. Zobaczymy kiedy usiądzie sam. Nie pełza jeszcze no bo jak skoro nie lubi leżeć na brzuchu
Od miesiąca chodzimy na naukę pływania na basenie PG i jest super. Nawet już nurkował Tyle u niego a u mnie zmęczenie od kilku dni. Ledwo się ruszam, każdy spacer to wyzwanie (a wcześniej chodziłam po 15km dziennie). To chyba wina złej diety bo ostatnio jakoś mniej jem i gówna same. Muszę się ogarnąć. Trochę mi nudno bo nie mam z kim się spotkać na spacerze i ciągle sama i sama (żeby nie było - czytam książki itd, ale chodzi o kontakt z żywą osobą). No i stresuje mnie powrót do znienawidzonej pracy :/ Szkoda, że nie urodziłam w styczniu eh ach
Poza tym w 09.08 bierzemy ślub i wyprawiamy przy okazji chrzest

A co u Was? Jak dzieciaczki?

_________________

Ja to w ogóle się zastanawiam, czy jest w Gdańsku takie przedszkole, które sprosta moim "wymaganiom" hehe tzn. jest sporo fajnych i godnych zaufania, ale nie podobają mi się przestarzałe metody nauczania i egzekwowania wiedzy i umiejętności i brak indywidualnego podejścia do dzieci... no ale cóż, muszę wyleczyć się z manii "chronienia" dziecka przed światem hehe

Sarenka cudowne wieści o ślubie i chrzcie, myślę, że będzie uroczyście i radośnie;) a wesele jakieś będziecie mieć? Nie zamartwiaj się wiotkością synka, na szczęście dzisiaj szybko się to wyłapuje i rehabilitacja czyni cuda. Mój Borys to taki typ, że się przewrócił z brzucha na plecy czy odwrotnie (już nie pamiętam) pierwszy raz dopiero po ukończeniu 6 m. ż., potem pełzał chyba dopiero w 9 miesiącu (muszę zajrzeć do albumu), a raczkowaniem zaczął się delektować niedawno, bo po ukończeniu roczku!!!!! Jednocześnie chodzi przy meblach, ale chodzi mi o to, że bez rehabilitacji to wszystko dojrzewało w nim aż do teraz, a zajęcia na pewno by to przyspieszyły (byliśmy tylko 2 razy u fizjoterapeutki). Z drugiej strony widzę, że on woli zadania umysłowe, jeśli można je tak nazwać, no albo motorykę małą - potrafi koniec sznurówki włożyć w dziurkę w zabawkach i nabijać widelczykiem jedzenie i trafia do ust:)
Generalnie można się z nim teraz dogadać, bo odpowiada mi na pytania TAK (kiwa głową) lub NIE (mówi NE). I w ogóle jest superaśny;)
Jeszcze chciałam Cię zapytać, kiedy musisz wrócić do pracy? I kto będzie z Małym?

Witamy nową Koleżankę Daisy, gdzie rodziłaś? Jak się czujesz w roli Mamy???

_________________

Cześć Mamuśki My w Holandii u M, leciałam sama z dziećmi, dolecieliśmy cali i zdrowi, Paweł nas odebrał z lotniska, a na tarasie w domu czekam na nas... ogromny basen, więc Jasiek kupiony i szczęśliwy Wczoraj już byliśmy na pierwszej wycieczce ale trochę zimno było, dziś sami siedzimy bo M w pracy, ale o 16 będzie i lecimy na jakiś spacerek i zakupy

Daisy witaj Ja z Orunii Górnej, więc blisko Pruszcza A w Pruszczu, Juszkowie i Pszczółkach sporo rodziny M mieszka

Kangurek noo my też zdecydowaliśmy, że Jasiek zostaje w zerówce przedszkolnej

kalimba znajdziesz, znajdziesz

sarenka łał, niedługo ślub Fajnie!!! Cieszę się, że rehabilitacja przyniosła efekty i teraz trzymam kciuki, żeby po wiotkości niedługo nie było śladu!!! Jak Jasio?

_________________

Dżoana no to świetnie, gratuluję odwagi w podróży i tak w ogóle;)
niech Wam tam będzie dobrze:)

_________________

Oj Gdańszczanki, nie ma nas? Was?
Chciałam się tylko pochwalić, że zaciążyłam, już 13 tydzień, może któraś z Was też?
Trzymajcie kciuki i odezwijcie się, jak u Was nowy rok szkolny się zaczął i jak trwa?

_________________

Kalimba gratulacje ogromne jak się czujesz? my się nalataliśmy po lekarzach, ale udało się! udało się za pierwszym zabiegiem, Kubuś już nie ma refluksu w układzie moczowym nawet nefrolog była zdumiona, bo przy 5 stopniu refluksu często trzeba zabiegi powtarzać, rzadko udaje się za pierwszym razem, więc mieliśmy szczęście Z Weroniczką u kardiologa też lepiej, bo ma małą dziurkę w serduszku, na poprzedniej wizycie lekarka mówiła, że raczej będzie konieczny zabieg, aby zamknąć tą dziurkę, a na ostatniej wizycie, że jednak poczekamy, bo się dziurka zmniejsza, może sama się zamknie, oby Ja mam moją wymarzoną, wyśnioną, zaplanowaną parkę, mi więcej dzieci do szczęścia nie trzeba, no chyba że kiedyś zaliczymy wpadkę hihi

_________________

Hej
Pozmieniałyście profilówki i ciężko Was rozpoznać Jedynie Orlanda została przy swoim kocie
Po takim czasie ogólnie można się zgubić na starym poczciwym forum

Pozdrawiamy

_________________

Hej dziewczyny!

Ja też zaciążyłam Jestem w 19 tygodniu i od dzisiaj jestem na zwolnieniu ciągłym
Mam teraz więcej czasu dla Jasia i kombinuję co by tu robić: jakiś klub dla mam z dziećmi czy coś? Jakieś pomysły?

Kalimba jak się czujesz?

_________________

Gratulacje sarenko, ściskam mocno Ciężarówkę no ja już też nie mogę wysiedzieć w domu, czyli termin na czerwiec? Ja na maj, będziemy się 'ścigać' hehe
Czuję się dobrze, brzuch jakoś szybciej rośnie, zaczynam wychodzić z domu i coś robić z Młodym. W sobotę chcę wyjść na zajęcia ruchowe do jednego przedszkola, mam nadzieję, że mu się spodoba.
Gdzie reszta POMORZANEK????

_________________